Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nic nie jest wieczne i właśnie, dlatego
Obiecaj mi wszystko i daj ile zechcesz
Nie będę chciał wiele mnie wystarczy tylko
Że jestem
Tak będzie w porządku ja się godzę na to
Co mnie w drodze może spotkać jeszcze
Bez niepotrzebnych gestów i dramatów wielkich
Słów, zaklęć jak gotyckie katedry
Też da pożyć
O nic więcej nie proszę
- zechciej

Opublikowano

Nic nie jest wieczne i właśnie, dlatego Obiecaj mi wszystko i daj ile zechcesz Nie będę chciał wiele mnie wystarczy tylko Że jestem Tak będzie w porządku ja się godzę na to Co mnie w drodze może spotkać jeszcze Bez niepotrzebnych gestów i dramatów wielkich Słów, zaklęć jak gotyckie katedry Też da pożyć O nic więcej nie proszę - zechciej

ani grama poezji. Zgroza, bo to nawet nie proza!!!

Opublikowano

Szanowny panie być może ma pan rację. Nie będę z panem polemizował na ten temat, jak już napisałem gdzieś wcześniej nie mam specjalnego przygotowania w tym kierunku. Cieszy mnie jednak pańska emocjonalna reakcja. Prawdę powiedziawszy liczyłem właśnie na pana i nie przeliczyłem się. Wracając do wierszyka gramy po prostu w innych teatrach jak chodzi o rozumienie co jest poezją, a co nie.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Może jakaś przenośnia? Może jakiś oksymoron? Może jakaś sensowna przerzutnia?
Już nie upominam się o jakiś rytm czy melodię tekstu. Na mnie nie ma co liczyć! Pozdrawiam.
Opublikowano

Drodzy użytkownicy jak ktoś puści bąka to powinien przeprosić, co też niniejszym czynie.
Jeżeli chcemy by nas ktoś oceniał to powinniśmy mieć twardą dupę. Nie powiem też, że nie zabolało - zabolało, ale już wróciłem do równowagi. Nie będę już się wygłupiał, starcza mi odwagi cywilnej by powiedzieć, że ten mój wierszyk to niewypał i że powinien był się znaleźć w zupełnie innym miejscu. Panie Eugenie wbrew temu, co pan napisał pomógł mi pan jednak punktując całą mizerotę mojego tworu – dziękuję. Póki życia – póty nauki. Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Bereniko. Wszyscy przegrali chociaż nierównomiernie. Najgorzej wyszedł na sprawie awanturnik, czyli hydraulik. Jest młody a już z rogami jak dorodny jeleń. Próby odzyskania dziewczyny drogami formalnymi muszą się kiedyś skończyć katastrofą. Stres spowodowany zdradą żony musi się odbić na jego stanie zdrowia - serce, wątroba, mózg, przedwczesne siwienie itd.   Gdybym był jego przyjacielem, poradziłbym mu machnąć ręką już po drugim dniu nieobecności żony.   Tyle pięknych dziewczyn wokół. Jak śpiewał Fogg [podobno wciąż żyje :)]  "...ja wszystkie was dziewczyny, całować chcę".   Bereniko. Dziękuję  :)
    • @Florian Konrad To bardzo żywy i odważny tekst – zamiast tylko „opisać obraz”, sam staje się płótnem pełnym pęknięć i wyłomów. Kometa, która „przeżera płótno”, to niezwykle mocny motyw, zapadający w pamięć. Widać tu świetną wyobraźnię i odwagę w szukaniu własnego języka.
    • to płótno dosyć znanego malarza, obraz... przedstawiony w formie skrótowej, będący ledwie streszczeniem pejzażu. nie wycinkiem, cząstką, ale zdefiniowaniem jego esencji, opowiedzeniem jej lakonicznie i półgębkiem, na ucho, ledwie słyszalnym szeptem. widzisz? kometa przeżera płótno na wskroś, świetlista smuga przecina krajobraz od lewej do prawej. co za przestrzał, przestrzelina! tak wiele nie zostało ujęte, na przykład mężczyzna, który podąża w ślad za ogniem, gasi śliną iskry, zalizuje oparzeliny żywej tkanki, jaką jest widok.  
    • @Annna2 Aniu. Ładnie to napisałaś ! Cały świat poruszyłem banalną zdradą małżeńską która po narcyzmie jest najczęstszą "przypadłością" ludzką. Zaszalałem :) Dziękuję Aniu.
    • Zrobiłaś ze mnie swój nocnik wypełniasz go fekaliami i mówisz że to dowody miłości   Nasza codzienność przepływa wydalana przez nieczułe usta Po prostu nienazwana   A Oni mają swoich własnych poetów którzy mówią  aż dłonie są spuchnięte  od oklasków     Nie potrzebują takich  jak my i ja z innego świata  po niewłaściwej stronie betonowej tęczy   Oni są cyfrowymi sternikami  a my tylko śladem węglowym który chcą utlenić    spalić na miazgę  krematoryjną ciszą bo tylko ciszą dla nich jesteśmy
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...