Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

* * * Bez tytułu


Rekomendowane odpowiedzi

Pośród zwierzyńca, przełykając enkomion,
nie przeczuwając encomium moriae,
stoi dumnie i butnie, rysunkowy król lew.
Pochlebcy oblepieni przetrawionym komplementem,
pomiędzy odpadkami czekają
na kapiące z pyska królewskie resztki.
To nie jest sen z wazeliny, to jest opowieść o upadku.
Za progiem pałacu, przy ziemi,
pełznie wężem trucizna zemsty.
Zabawne, drobne kłapnięcie szczęk
i huk kuszonych upadkiem pomników.
Bez dumy i buty, między zębami,
królewskie ciało rwane na strzępy,
nie zasłużyło za życia na luksus samotności.

Nad tłum, niespiesznie pełznąc ku górze, coś rośnie.
Z definicji paskudne z natury krwiożercze,
jak ciekawostka przykuwa wzrok.
Więc gną kolana i składają ręce, jeszcze nie wiedzą,
co jak i gdzie, ale wkrótce przejrzą.
Na glebie z motłochu wyhodowany,
zastępuje słońce łeb nowego satrapy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, nowa wersja "Króla Lwa"?

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czy nie powinno być: kruszonych?

Według mnie to błąd stylistyczny, ale może ja nie rozumiem jakiegoś zabiegu artystycznego w tym powtórzeniu?
A co do "luksusu samotności" - do tej pory wydawało mi się, że królowie to jedna z grup społecznych najbardziej samotnych ludzi. Ale może się mylę, w końcu nie byłam nigdy królem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @aff   Dobra, zrobię wyjątek dla świętego spokoju...   Po drugiej stronie taki sam zegar, w sumie ma wąsy, jest nakręcany, gdy tylko zajrzysz, choćby i w butach w centralnej części - domu - na ścianie morza szum z wielkiej - muszli - to taka, aby cię zabrać ze sobą w podróż po egzotycznych jak San de Cannes, tak i powrót zbyt długi jest - do niej  i jeszcze babcia wychodzi z pieskiem i jeszcze piesek wchodzi po schodach, a co wybierasz - to delegacja - gniazdko żelazka - dracen bez wody?   Tak po prostu czytam...   Łukasz Jasiński 
    • ładne, chroni przed groteską
    • To trzeba kilka razy wrócić do takich wierszy. Dzwoneczki, róże te dzwoneczki...     Za dużo o śmierci, o cieniach. Napisz o życiu, o zwykłym dniu, o pragnieniu ładu. Dzwonek szkolny może być wzorem umiarkowania, nawet erudycji. Za dużo śmierci, zbyt wiele czarnego olśnienia. Zobacz, narody stłoczone na ciasnych stadionach śpiewają hymny nienawiści. Za dużo muzyki za mało zgody, spokoju, rozumu. Napisz o chwilach, kiedy kładki przyjaźni zdają się trwalsze niż rozpacz. Napisz o miłości, o długich wieczorach, o poranku, o drzewach, o nieskończonej cierpliwości światła.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Fragment akurat z tego wiersza sobie "pożyczyłam" do tytułu, też tu pasuje. Piotrusie Panowie to wdzięczny temat, niestety, w wierszach ładniej niż w życiu. Pzdr.
    • @Leszczym Kół-:)Aaa
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Poszukam :-)   Ja nic już raczej nie oglądam, nie lubię. ;-)    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

          Dziękuję, pozdrawiam serdecznie (Kończę dwa swoje zbiorki, jeden jest z haiku, o ile to można skończyć.. Bardzo dużo poprawiania, samo poprawianie ;-)) Wszystkiego dobrego Czarek :-)    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...