Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ciągu dalszego nie bedzie...


Rekomendowane odpowiedzi

Gość Jowita Staropolska
Opublikowano


Ciągu dalszego nie będzie

Nie będzie drugiego maja

Ani nawet po maju lata

Zapadła klamka szczerbata...


Ty masz, czegoś chciał

Rodzina, dacza, pies, i ta

Ta trzecia, czyli ja.


Jak wierzyć mam,

Że bajka szczęśliwy ma kres

Że nie z zatrutego jabłka

Ta bajka zrobiona jest ?


Gdy rolę swą dobrego męża grasz

Ja nawet nie znam roli swej

Bo notoryczna kłamczucha,

Wagarowiczka i nocna ćma

To mam być ja, księżniczka zła ?


Chcę być motylem w pełni dnia

Co żyje dłużej niż schadzka trwa

Czy złota rybka ma taka moc

Żeby dzień się zaczynał w noc ?


Nie ma złotej rybki

I nigdy nie będzie

Wyjdę z tej bajki majowej

Po paproć nocy czerwcowej ...



25.05.2003r.
Opublikowano

Koszmarne inwersje:
Gdy rolę swą dobrego męża grasz-> gry grasz rolą dobrego męża

Ja nawet nie znam roli swej ->ja nawet nie znam swojej roli

Jak wierzyć mam-> jak mam wierzyć

Ale już najbardziej plastikowo brzmi:
Ta bajka zrobiona jest --> Ta bajka jest zrobiona.

Rymowanie,a raczej jego wynik(inwersje), czyni strasznie sztucznym ten tekst i nieprzyjemnym w odbiorze.
No i miejscami zwykła proza:
Gdy rolę swą dobrego męża grasz
Ja nawet nie znam roli swej
Bo notoryczna kłamczucha,
Wagarowiczka i nocna ćma
To mam być ja, księżniczka zła ?

Ehh,jesli masz rymować w stylu: moc-noc, albo majowego-czerwcowego, to lepiej nie rymuj w ogóle. Albo będę wychodzić podobne koszmarki ;)
Pozdrawiam
Coolt

Gość Jowita Staropolska
Opublikowano

Dzięki za krytykę. Faktycznie, pisanie gniewem mi nie wychodzi, i tym bardziej nie smakuje czytającym.
Pozdrawiam ...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W zakątku wspomnień zamglonych, Leżał niemy kamień zapomniany, Gładki od dotyku czasu, wciąż ciepły. „Podnieś mnie, proszę, przyłóż do serca”   Tak tęsknego wołania nie słyszałem od lat. „Przywołam twoje bezmyślne zdania, Rechot głupi i ciszę, co po nim nastawała, O ludziach, których wyparłeś z pamięci,   I o krzywdach im wyrządzonych” Przerażony, łapię się za skołataną głowę. Czy ktoś jeszcze wybaczy mi i poda rękę? Zasłużyłem na kopniaka i zrzucenie ze schodów   Na łeb, na szyję, siniaki pod ślepiami. Z pamięci wykopałem skrzynię bez skarbów. Gdy otworzyłem spróchniałe wieko, Czas się cofnął — na chwilę zbladłem.   Pełna piasku, kości, martwota bez ducha Każda z nich miała inną, nieznaną twarz; Każde z ziaren nosiło obce mi imię. Znalazłem dziś w sobie ość, utkwioną głęboko,   Pęknięty kawałek świata zatraconego. Stoję osłupiały — oddech ciężko złapać, Rozumiem, jaką byłem nędzną kreaturą. Pójdę już, ciągnąc za sobą zgryzotę w dal siną.   Krokiem ciężkim, niepewnym, bez celu i sensu. Może kiedyś ktoś spotka tułacza zagubionego, Przeżegna się nad nim i odpuści winy w nadziei, Że znów stanie w szranki z życiem okrutnym.  
    • Patrzę na łzy spadające  z Twoich oczu i obficie  płynące po Twojej twarzy.   Po kim płaczesz i dla kogo wylewasz potok łez ciężkich jak kamień.   Delikatnie stawiasz stopę  i planujesz gdzie postawić kolejną  na piaszczystej ziemi.   Jutro będzie przypływ i piasek zatopi woda na co czekasz stojąc tutaj.   Wśród bujnej roślinności  postawisz szałas  i rozpalisz ogień.    Nie ugasi ognia potok Twoich łez ogień się nimi karmi i płonie mocniej.   Powiew zimnego wiatru z nad morza i odgłos wzburzonej wody nie pozwala spokojnie zasnąć.   Utoniesz we własnych myślach unoszących się na powierzchni morza wylanych łez.   Kiedy nadejdzie jutro nic się nie zmieni utoniesz w mokrym piasku.   Pośród szumu wiatru i krzyku ptaków które nad Tobą zataczają koło.    
    • Dla wielu kolejna złota jesień dla mnie mroczny czas.   Szmat czasu nie kochałem, ale czułem.   Pojąłem, że kochałem gdy się w niej zanurzyłem  i zrozumiałem, że pokochałem ją od razu gdy mnie dopadła w czterech ścianach.   Zatraciłem się w niej, przepadłem. Zacząłem odpychać wszystko na czym kiedyś mi zależało: siłownię, znajomych, rodzinę, pasję, ambicje.   Żeby móc z nią być spędzać jak najwięcej czasu sam na sam.   A to wszystko dla niej Ciszy.
    • Gdy droga życia znika i gaśnie światło istnienia czy wówczas wieczność się zaczyna czy życie w nicość się zamienia?
    • @Berenika97 Dziekuje. Tak trzymaj Moja Droga

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...