Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cztery ściany spoglądają do wnętrza
swoistej sceny wypełnionej życiem.
Aktorzy rozmawiając przysiadają na krzesłach.

Podniszczona scenografia
zlicza na wykoślawionych palcach
sponiewierane chwile.

Milknące słowa oddalają postacie
poza granice możliwego powrotu.
Los cyniczny błazen
naigrywa się z odczuć.

Opublikowano

Podniszczona scenografia
zlicza na wykoślawionych palcach
sponiewierane chwile.


zbyt pełne. może tylko ja mam takie odczucie, ale dla mnie za dużo tych określeń. jakoś wybijają te przymiotniki z równowagi. zbyt ciężki obraz budują.

przyjemnie się czytało.
oby jak najmniej takich antraktów w domu.

pozdrawiam
Lenka

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witku, a nie sądzisz, że dla nich niekoniecznie? Pozdrawiam Leszek. :)

no tak - tylko, że współczesność bierze teatr od włoch
od czasu odrodzenia - a nazwy? wcześniejsze, tyleż
wcześniej teatrów było tylko jednoscienych
z uklonikiem i pozdrówką MN
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witku, a nie sądzisz, że dla nich niekoniecznie? Pozdrawiam Leszek. :)

no tak - tylko, że współczesność bierze teatr od włoch
od czasu odrodzenia - a nazwy? wcześniejsze, tyleż
wcześniej teatrów było tylko jednoscienych
z uklonikiem i pozdrówką MN

Zbyt dosłownie teatr odbierasz. a w wielu dzisiejszych jedynie cztery ściany są widownią. Jak widzisz role się odwracają. :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no tak - tylko, że współczesność bierze teatr od włoch
od czasu odrodzenia - a nazwy? wcześniejsze, tyleż
wcześniej teatrów było tylko jednoscienych
z uklonikiem i pozdrówką MN

Zbyt dosłownie teatr odbierasz. a w wielu dzisiejszych jedynie cztery ściany są widownią. Jak widzisz role się odwracają. :)

był taki co śpiewał, że życie to nie teatr,
już go nie ma, ech, jak człowiek nie gra
to go nie ma a ściany? cóż wciąż pozują
z ukłonikiem i pozdrówką MN
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zbyt dosłownie teatr odbierasz. a w wielu dzisiejszych jedynie cztery ściany są widownią. Jak widzisz role się odwracają. :)

był taki co śpiewał, że życie to nie teatr,
już go nie ma, ech, jak człowiek nie gra
to go nie ma a ściany? cóż wciąż pozują
z ukłonikiem i pozdrówką MN

A może jaśniej. Co z Twojej wypowiedzi dla autora wynika? :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



był taki co śpiewał, że życie to nie teatr,
już go nie ma, ech, jak człowiek nie gra
to go nie ma a ściany? cóż wciąż pozują
z ukłonikiem i pozdrówką MN

A może jaśniej. Co z Twojej wypowiedzi dla autora wynika? :)

dawniej - czasie przerw widzowie i aktorzy posilali się
i o sztuce ani co było słychu, tylko władcy mogli się odzywać
a dziś?
z ukłonikiem i pozdrówką MN
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A może jaśniej. Co z Twojej wypowiedzi dla autora wynika? :)

dawniej - czasie przerw widzowie i aktorzy posilali się
i o sztuce ani co było słychu, tylko władcy mogli się odzywać
a dziś?
z ukłonikiem i pozdrówką MN

A dziś antrakt czasami zajmuje więcej czasu i jest głębszym dramatem niż przedstawienie. Pozdrawiam Leszek. :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dawniej - czasie przerw widzowie i aktorzy posilali się
i o sztuce ani co było słychu, tylko władcy mogli się odzywać
a dziś?
z ukłonikiem i pozdrówką MN

A dziś antrakt czasami zajmuje więcej czasu i jest głębszym dramatem niż przedstawienie. Pozdrawiam Leszek. :)

bo każdy dziś władczy
i wie lepiej niż aktor
nuż i gęba świadczy
bo co to i jak to
precz z rzeczywistością - my ją siłą
zacz, siedząc na krześle sam się stajesz satyrą

z ukłonikiem i pozdrówką MN
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wyświechtane samozwańczy mądralo to:

wyświechtany pot. - pozbawiony wartości, znaczenia z powodu zbyt częstego powtarzania;

wobec tego wskaż, jeśli potrafisz, miejsca w których uczyniło to tak wielu aby zastosowane , jak mówisz chwyty wyświechtać. Pozdrawiam Leszek. :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witku z całym szacunkiem, ale Twoje rymowane odpowiedzi już od dawna stały się jakby oderwane od wierszy i nie są żadną wskazówką dla autorów. Stają się manierą i jakby tylko służą Tobie jako wprawki warsztatowe, pisane dodatkowo archaicznym jezykiem. Wybacz, ale także odbieram je ostatnio jako niezrozumiałe złośliwości i nie mam tylko swoich wierszy na myśli. Pozdrawiam Leszek. :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...