Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ja na koncie trzymać wolę
bo mam pewność, że mi mole
nie uszczuplą oszczędności,
które trzymam z przezorności
na złe czasy i niedolę.

i tu widzę mądre słowa
może by tak szepnąć Blance
dzisiaj forsy nikt nie trzyma
ni w skarpecie ni w leżance

ani papier ani bilon
nie powinny leżeć w domu
bo to kusi specjalistów
którzy wchodzą po kryjomu

straszą nożem albo bronią
siłą forsę zabierają
i do worka ją pakują
po czym szybko uciekają
Opublikowano

Bardzo trafne spostrzeżenie
ale, że fachowcy w cenie
więc od dawna oni siedzą
lecz nie w ciupie a za miedzą.

Bo to nie są już półgłówki
co dla marnej by złotówki
zaraz dali się ogłupić
kiedy euro można łupić.

Albo funty i szterlingi
jakiejś starzej pani Kingi
lub dolary oraz centy …
… cóż dorobić chcą do renty.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Cyganicha w kielich kicha
a Ty nie wiedziałeś tego
rozbolała by Cię kicha
gdybyś to się napił z niego

toż ja przeczytałem w prasie
że ktoś wiosną Hondurasie
chodził z wesolutką minką
i podpijał Blance winko
Opublikowano

Niepotrzebny granat
bo można dziewczynkę
wycisnąć i wyssać
jak małą cytrynkę.

Gdy się będzie stawiać,
robić kwaśne miny
to ją delikatnie
cukrem osłodzimy.

Albo miłe słówka
szepniemy do uszka
i się nam rozpłynie
rozkosznie dziewuszka.

Nieraz fortel lepszy
niż najcięższe działa
by to co chcesz dostać
sama ci podała

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 "Z mamą miałem dobry kontakt  do momentu  przerwania pępowiny..."   Pozdrawiam. 
    • @KOBIETA Dla mnie King to tak naprawdę tylko cztery powieści."Lśnienie","Carrie","Christine" i "Smętarz dla zwierzaków". Choć i tak wolę ich ekranizację niż czytanie. Z Mastertona nie wrócę nigdy przenigdy do jednej tylko powieści -"Dziedzictwa". Miałem traumę po niej która trwa do dziś i będzie ze mną już na zawsze. A mnie naprawdę bardzo mało rzeczy rusza.
    • @Simon Tracy   no ja uwielbiam się bać :)))
    • @Tectosmith Prowincjonalny kolaż z wszelakiej maści fraz... Dziękuję za komentarz, pozdrawiam. 
    • Mój pan, człowiek o błękicie w oku, troczy juki do mych boków. Obciąża mnie namiotem i koszami precjozów: srebrnych zastaw, złotych świeczników i wielu innych ozdobników.   Po drodze napotykamy gromady pobitych wojaków i uchodźców. Wszyscy podążają do „Karawanseraju” na drodze do Dwóch Mostów. Nie ma na tych drogach miłosierdzia. Bez grosza przy duszy nic nie zjesz ani nie napijesz się. Umarłemu nawet koszulę zabiorą. Leżą na drogach młodzi, dawno za nami starzy. Dogorywają mężni. Radę dają tylko zawodowi żebracy – zawsze syci, nigdy nieogoleni, brudni, zaśmierdli i wiary w życie pełni. Tak, oni nie do zdarcia. Na końcu pochodu kroczą, zabierając trupom to, co się ostało. Jednak to nie oni najpodlejszą cechą swe człowieczeństwo zakrywają, a ci, co za nami na oślep gnają. Ci, którzy miecz przy boku podnoszą tylko do rabunku, a nie w obronie chłopów. Ci, którzy naszych pobili – zimni, zawistni, zapalczywi, dobrze uzbrojeni, liczni i bezwstydni. Najgorsi z najgorszych. Śmierć im panem, złoto matką, a miecz bratem.   Kolejnego dnia, wlokąc się gościńcem, natrafiliśmy na oazę mieniącą się czerwienią krwi mas ludzi ubitych. Ja się nie napiłem, jednak ludzie padali na kolana, całowali piach, chwaląc Pana. Bez najmniejszego wstrętu pili, choć to nic dziwnego – wycisnęliby wodę nawet z ekskrementów.   Wtem na wydmie, nieopodal Zagrzmiał róg, a za nim pieśń bojowa. Mamelucy ruszyli w pogoń, Nikt się nie uratował. Mój pan, co złoto miał na wykup, Szabli dobył i bronił swych dóbr oraz wygód, Lecz z czasem i on padł, Przygnieciony przez końskich kopyt szał.   Po paru minutach tylko ja się ostałem, W krwi ubroczony  Cienia się bałem  Martwy mój pan ,martwi podróży przyjaciele Zostałem tylko ja ,koń zdala od ludzkich spraw
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...