Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Motyle są takie niewinne,
promień słońca rozmieniony pryzmatem
na drobne przywarł im do skrzydeł.

Światłość naznacza jedynie dobro,
machinalnie brzydzi je zło.

„niosący światło” trzyma kaganek,
o niewinność nie śmiem go oskarżać…

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pozbyłem się słowa: „tak” :-)
Machinalnie jest tu potrzebne inne słowo zmieniało by nieco sens mojej wypowiedzi, przynajmniej ja żywię takie przekonanie być może niesłuszne.
Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ale te drobne nie zawsze są dobre :-) mimo wszystko wybacz mi zwątpienie w odbiorcę :-)
A druga strofa jak to druga takie to proste i banalne a nawet bym rzekł nieskromnie: prostacko – patetycznie – wzniosłe (hehehe) :-) tyle, że zdaje się potrzebne (bynajmniej autorowi) :-)
Pozdrawiam
Opublikowano

Motyle - cudowny, poetycki motyw (razem z nocnymi motylami :)...
Drugą i trzecią strofę biorę -jest świetnie, nad 1 musze jeszcze się zastanowic - czy to światło nie jest zbytnio wyeksponowane - chociaż z drugiej strony - światło ma przecież razic.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Otóż to, światło musi razić a w tym wypadku nawet przez to rażenie emanować tym i owym :-)
Druga i trzecia strofa wdzięcznie się kłaniają, wreszcie je ktoś docenił :-)
Dzięki za odwiedziny
Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ale właśnie nie tak po prostu brzydzi tylko machinalnie, to słowo wydaje mi się nie do zastąpienia. Może się mylę ale nie ma synonimu który by to trafniej określał. (nawet automatycznie to nie to samo co machinalnie)
Pozdrawiam
Opublikowano

Nie chciałbym "marudzić", ale muszę się zgodzić z dzie wuszką - na dobre będze lepiej. Zwłaszcza, że w tym znaczeniu "na dobre", to jak na zawsze, a dobro nie ma z tym nic wspólnego.
Powiem szczerze, że czytałem kilka razy... i za każdym czytanie "na drobne" - przeszkadza, więc (chcesz tego, czy nie) i tak czytam "na dobre". No "dobra" - już nie marudzę.

machinalnie - zamieniłbym na instynktownie

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Każdy czyta jak chce, wolny kraj :-)
Instynktu to ja bym tu jednak do tego nie mieszał, instynktownie to nie to samo co machinalnie :-)
Dzięki za wgląd i poświecenie czasu :-)
Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


W wierszu u Pana rozpanoszyła się nieprawda: bo nie wszystkie motyle są niewinne, czy też tylko winne!? Światłość tak samo spada na złodzieja jak i na darczyńcę. Światło nie może się brzydzić czy nagradzać, jest poza takimi wyborami!!! Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Powiem szczerze, że nie wiem jak traktować ten komentarz to jakaś ironia ?? żart ??
Przepraszam bardzo ale gdybym miał podchodzić do tego serio to idąc tym torem trzeba by było oskarżyć o kłamstwo co drugiego poetę a już o prozie nie wspomnę, no taki choćby Sapkowski czy Lem, ci to dopiero nieprawdę pisali !!!
Oczywiście wszyscy wiemy, że światłość nie ma wyjścia pada na wszystko co znajduje się w zasięgu jego źródła ale to jest poezja, może przez małe p ale jednak i tu wolno nadać pewne cechy zjawiskom czy przedmiotom.
W tym konkretnym wypadku nie chodziło o to, że coś kogoś oświetla a coś kogoś nie, tylko o pewne zestawienie i pewne zakorzenione w nas przekonania jak np. to, że w westernie dobry bohater ma biały kapelusz a zły czarny.
Wydaje mi się też, że większości ludzi ma dobre skojarzenia z motylami.
O symbolizmie to już nie wspominam, dziwi mnie natomiast, że pominięty został „niosący światło” właściwie to też nie wiadomo czy on istnieje, jego jestestwo lub jego brak w naszej świadomości określa wiara, względnie niewiara.
Tak więc przykro mi bardzo ale mimo szczerych chęci argumentacji tej nie kupuję :-)

Pozdrawiam serdecznie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Powiem szczerze, że nie wiem jak traktować ten komentarz to jakaś ironia ?? żart ??
Przepraszam bardzo ale gdybym miał podchodzić do tego serio to idąc tym torem trzeba by było oskarżyć o kłamstwo co drugiego poetę a już o prozie nie wspomnę, no taki choćby Sapkowski czy Lem, ci to dopiero nieprawdę pisali !!!
Oczywiście wszyscy wiemy, że światłość nie ma wyjścia pada na wszystko co znajduje się w zasięgu jego źródła ale to jest poezja, może przez małe p ale jednak i tu wolno nadać pewne cechy zjawiskom czy przedmiotom.
W tym konkretnym wypadku nie chodziło o to, że coś kogoś oświetla a coś kogoś nie, tylko o pewne zestawienie i pewne zakorzenione w nas przekonania jak np. to, że w westernie dobry bohater ma biały kapelusz a zły czarny.
Wydaje mi się też, że większości ludzi ma dobre skojarzenia z motylami.
O symbolizmie to już nie wspominam, dziwi mnie natomiast, że pominięty został „niosący światło” właściwie to też nie wiadomo czy on istnieje, jego jestestwo lub jego brak w naszej świadomości określa wiara, względnie niewiara.
Tak więc przykro mi bardzo ale mimo szczerych chęci argumentacji tej nie kupuję :-)

Pozdrawiam serdecznie
Oczywiście poeta może napisac wszystko.To, że siedzi dama przy stole w czarnej aureoli i w związku z tym jest czarownicą, a nad nią fruwa czarny motyl, który jest jej wysłannikiem i propagatorem czarnej magii, gdzie siądzie tam zapyli...
U pana w wierszu informacje podawane są jak prawa fizyczne i o to mi chodzi: Światłość naznacza jedynie dobro- to podanie jest jak jedynie słusznej oczywistości. Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No niestety tym razem prawa fizyki zostały za drzwiami bo to o czym mówię nie jest sferą fizyczności więc i jej prawom nie podlega ale nawet jeśli popatrzmy na to z drugiej strony kategoryczne twierdzenie nie musi być prawdziwe są takie rzeczy które wydają się jedyną słuszną oczywistością a nią nie są. Szczególnie logika lubi takie sytuacje ale i w codziennym życiu można takie zjawisko zaobserwować. W tym wypadku sprawa jest jednak prosta fizyki i logiki bym do tego nie mieszał bo są rzeczy które im nie podlegają.
Natomiast światło rozstrzelone przez pryzmat nie daje koloru czarnego a na kolorowe motyle chyba większość lubi popatrzeć i raczej ma z tym dobre skojarzenia.
Myślę, że nasza polemik wynika z braku zrozumienia pewnej treści jaką chciałem przekazać, i zapewniam, że jeśli w matematyce pozaeuklidesowej, która jest przecież nauką, dwie proste równoległe mogą się przeciąć (a jest na to wzór) to w magicznym świecie poezji światłość może naznaczać wybiórczo i brzydzić się kogo tylko zapragnie.
Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
    • Bez słownika nie rozłożę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...