Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

tablica na ścianie losuje
kolejne relacje
dwudziesta trzecia pięć
mąż wraca do żony

nerwowo szukam połączenia do siebie

peron jak zamek
błyskawicznie spina dwa rzędy
podróżnych i bliskich
wypluwa drugą stroną
obok żebrak przetoczył
ze zgrzytem sklepowego wózka
swój bagaż doświadczeń
on też nie pasuje do schematu

ostatni pociąg odjechał beze mnie

między peronami
szeroko uśmiechnięte sklepy
całą dobę otwarte
na ludzkie potrzeby
z ludźmi bywa różnie
patrz prosto - jedno
krzywe spojrzenie
kosztowało niejedno życie

po drugiej stronie nocy nikt na mnie nie czeka

-----------------------------------------------------------------------
pomóżcie z tym tekstem. nie mogę go oszlifować i w końcu wyląduje w koszu, a szkoda mi

Opublikowano

Wiersz jest ładny i temat dobry.
Moim zdaniem mógłbyś rozwinąć pierszą strofę.
Może coś do "kolejnych relacji", jakieś połączenie czasu odjazdu
z godziną powrotu.
Gdybyś jednak pozostawił bez zmian
też mi się będzie podobał.
Pozdrawiam Piotr.

Opublikowano

Tekstu nie wyrzucac.
Szlifierka mogła by przyszlifowac zaimki:

nerwowo szukam połączenia

ostatni pociąg odjechał

po drugiej stronie nocy nikt nie czeka

eksponowanie "ja lirycznego", nawet celowe trochę męczy. A tak wersy dadzą do pomyślenia.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Marlett - "bajanie" nie pasuje mi do dworcowej rzeczywistości

ES - dzięki za wgląd i opinię

Piotrze - w pierwszej wersji było "powrót męża opóźniony"; może wrócić do takiej wersji (jeśli dobrze zrozumiałem Twoją radę)

Panie Michale - myślenie podobno ma przyszłość. biorę Pańską radę, przemyślę i prawdopodobnie zastosuję

pozdrawiam zbiorowo

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...