Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

póki my żyjemy....


Rekomendowane odpowiedzi

LIST DO OJCZYZNY!!!!!


W oczach kalendarze przepełnione jak rzeki
gotowe do powodzi czekają na dogodność.

Mam dosyć wskazówek,"im więcej tym bardziej..",
nie ominę praw toczących się "ku lepszemu",
a ciągle pod górę.

Po kolejnych bruzdach ciemności,
ciągle po omacku stając na głowie,
wmawiam sobie, że jest mi z tym dobrze.

Robię odpowiednie wrażenie
do ambitnych planów wspomagania pańskiej biedy
rozrzucając na lewo i prawo gorzki uśmiech.

Pogrążani w coraz większej nędzy
na własne życzenie z wyboru
życzmy sobie,

by się nie dać naciągaczom, wszelkim populistom
i tym co nie potrafią mnożyć i dzielić dla reszty.

Wszystkiego dobrego Rodacy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gorzka pigułka - tym niemniej do przełknięcia. Na razie mlodzi obywatele bawią się w parkach brodząc po kolana w psich kupach, ew. rozbitych butelkach patrząc, jak niebiescy chowają się po krzakach, żeby tak nie daj los ich kto zaczepił.
No nic, jaki kraj, taki obyczaj... A ta zima jest tego symbolem :)
Dobry wierszoł.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W oczach kalendarze przepełnione jak rzeki
gotowe do powodzi czekają na dogodność

Mam dosyć wskazówek,im więcej tym bardziej
nie cofnę prawd siedem i pięćdziesiąt toczących się ....... jakie to te 57 prawd?

po kolejnych bruzdach ciemności ciągle po omacku
stojąc na głowie wmawiam sobie, że jest mi z tym dobrze,

robię odpowiednie wrażenie do ambitnych planów
wspomagania pańskiej biedy rozrzucając na lewo i prawo

pogrążamy w coraz większej nędzy nowych obywateli
na własne życzenie z Nowym Rokiem życzmy sobie,

by się nie dać naciągaczom wszelkim populistom
i tym co nie potrafią mnożyć i dzielić dla reszty.

Wszystkiego dobrego Rodacy!

Pozdrawiam Staszko. Abyśmy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eugenie, he he te 57 prawd to osobiste prawdy życiwe, ło matko ależ ten czas satelici nas...
dzięki serdeczne
noworoczne najlepszego!

Michale, czy sięgnąć musimy psiej dupy, żeby poprawiło się? żebyśmy zmądrzeli i lepiej wybierali przed staw i cieli?
Ago, no cóż taka refleksja mnie ogarnęłą z Nowym Rokiem, że im państwo wiecej wydaje na ubogich, tym bardziej oni ubożeją i tworzą się nowi ubożejący,ktorym państwo rozdaje na lewo i prawo, nie ucząc jak złapać przysłowiową rybę..... ech

a my? róbmy swoje kochani
pozdrawiam Was tak niepolitycznie - pokój ludziom dobrej woli....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Laura Alszer Proszę :)
    • @Florian Konrad Dziękuję, Florianie
    • ~~ Postanowienie noworoczne Felka - mniejsza na codzień - niż zwykle - butelka. Lecz od święta i .. przy okazji odejdzie od owej fantazji. Nie duperelka, ale .. butla wielka!! ~~
    • nie miej za złe tego określenia. naprawdę tak cię widzę: jako uzdrowicielkę z zimna, podziemności, z tego, co przyrodzone i właściwe niedojrzałym szczylom (nie walnę przecież wymyślonym właśnie słowem Odsamotnicielka, bo jest co najmniej grafomańskie i kuriozalne). oto mały ja, wygrzebany do celów anatomicznych z dziecięco- i wczesnonastoletniej nory, wydarty na powierzchnię z ukrytego państwa Pustka, we dnie proklamuję świetlistą republikę, by nocami restytuować monarchię. bo zaiste samotność jest bezkierunkowym i bezdennie głupim złem, a cieszyć się z wynikającego z niej braku problemów, to jakby w wariacki i odrażający sposób dążyć do pozornego źródła, dajmy na to zamiast kupić i delektować się smakiem mlecznej wedlowskiej czekolady... rozkopać grób założyciela fabryki, Karla Ernsta Heinricha Wedla – i ssać jego nadpróchniałe kości rozkoszując się kontaktem z materią, którą w szaleńczym oczadzeniu uzna się za Esencję, Świętą Pierwotność. albo jakby uważać, że na przykład wyłącznie pierwsze modele aut są "oryginałami", że liczą się jedynie golfy czy astry "jedynki", a następne generacje, "trójki", czy inne "stadia rozwojowe", choćby i powstawały na tej samej linii montażowej – to jedynie jakieś wariacje-mutacje, tyleż brzydkie, co niewarte uwagi (wiesz, do czego piję. opowiadałem, jak mając kilka lat i jedynie dwa kanały w telewizji naoglądałem się siakichś durnych telenowel, których tytułów nie pamiętam, Żar młodości albo co – i uznałem, że dramaty, jakie przeżywają dorośli przez te obrzydliwe związki, absolutnie nie są mi potrzebne, że skórka niewarta wyprawki i co jak co, ale ja, spokojnoluby prowolnościowiec oszczędzę sobie wszelakich dramatów, absolutnie nie będę się ładować w żadne tego typu bagna, dla pokoju serca i umysłu do końca życia będę sam, czytaj: wolny od uczuciowych gehenn). właśnie tak widzę nasz związek: jako najgłębsze dopełnienie. bo jestem papużką złączką, która jedyne czego pragnie, to latać jak najwyżej, najdalej od ziemi.
    • Bardzo obrazowe i fajne pisanie. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...