Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

o świcie


Rekomendowane odpowiedzi

ona nie ma nic, jest świtem pachnącym
bladą ciszą, z jeszcze bielszych pól;
potrzebuję trochę czasu by stojąc nad miastem,
rozkołysać most, rozpiąć tęczy łuk
i pójść drogą niewerbalnych słów,

widzieć cię taką jak dziś; tak dziecinne bywają sny
ubrane w ironię nieodzowną, konieczną,
by móc wierzyć w każdy kolejny
dzień pijanych cząstek cukru, nie sfermentowanych
bezdrożami życia,

więc idę, świeżo zmieloną chwilą, trochę na wyrost,
mówię bezgłosem, więcej i bezsilnie
do kubka porannej kawy, wtedy czytam ciebie
zmysłową, tajemniczą, nieznaną
i jest mi z tym jak z gorzką czekoladą
lecz jutro, tak mocno napnę łuk, skrzydła –
jakbyś wiedziała że kiedyś przyjdę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj,
Nie jestem krytykiem, jestem tylko czytelnikiem... Poezję traktuję raczej jak muzykę,jak obraz słowem malowany... ot horacjańskie ut pictura poesis .
Tak więc to tylko moja i to jak najbardziej subiektywna opinia, na dodatek niepozbawiona pewnej dozy egoistycznej przyjemności z czytania strof, które wzruszają, poruszają ...
Myślę więc, że wersy : "dzień pijanych cząstek cukru, nie sfermentowanych ", "świeżo zmieloną chwilą ", "jest mi z tym jak z gorzką czekoladą "... nie brzmią dobrze w muzyce tego wiersza...,zakłócają “semantyczną przezroczystość ” języka , powodując pewną nadwyżkę retoryczną..., ale to tylko refleksje laika...
A o jakich frazach ( słowach ) Ty myślałeś ?
Serdeczności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...