Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Deszcz


Rekomendowane odpowiedzi

Z domu do ogrodu jak najszybciej!
Piję z rynny
Podstawiam twarz
Muska mnie kropla po kropli
Naturalny tlen prosto z pomarańczy i jabłek niedojrzałych
z rozrzuconych pestek
Potem, w mokrej sukience
sponiewierana trochę
po powierzchni kałuż krok po kroku w kierunku wróbli i przemokłych kur
biegnę, skaczę oszołomiona
Zaznaję wiatrów i pól
W klatce piersiowej bije mi grad - siły natury nęcą mnie i wiodą
Nie chowam się pod drzewami, zapraszają mnie ziarna do gonitwy w pisku i mchu
Chodź - pomrukują, podejdź bliżej, jeszcze bliżej.
Włosy mam brudne i splątane
w ciężkie kołtuny i gałęzie
Deszcz nie ustaje
łapczywie łykam cale litry
wysysam z ziemi zimną wilgoć

padaj prosto w źrenice! na język i na duszę!
umyj mnie jak najczyściej!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...