Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

bez tytulca


Rekomendowane odpowiedzi

deszcz opanował ulice
zmokły gołębie i drzewa
nad rzeką pożółkły trawy
tak jesień lato zabiera

popełniam grzechy i czarę
win w siebie pełną wlewam
tam, gdzie kończy się życie
ja dopiero dojrzewam

pomiędzy jednym a drugim
między kosmosem a ziemią
zawrócę kiedyś, ponieważ
rozgryzłem schematu schemat

kochało się panny po nocach
spijało piwo w spelunach
a teraz to miasto zdechło
bóg tego miasta umarł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bardziej to zliryczniłem - a kto to "panna iskierka"?
:)
Dziękuje za wizytę.
Hm..tak dosłownie to miałam na myśli bluetkę.
Tak na szybko się z nią zapoznałam,ale gdzieś uciekła i tyle.
PozdrawiaM.

"Bluetka" wywołała by chaos, zresztą to był okrojony oryginał,a oryginał wywołałby taki chaos, że już w ogóle. Dlatego "Bluetka" została usunięta :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bardziej to zliryczniłem

Dobrze:) teraz o wierszu.
Jeśli nie będzie ''schematów'' wiersz zabieram do swojego ula:)
PozdrawiaM.

Ojej, akurat to?
Okrucieństwo, doprawdy, wolałbym już z tych panien i piwa... :)
Będe myślał - jeszcze 6 dni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Speluny mają najwspanialszy romantyczny klimat, chociaż juz bardzo wyeksplatowany i właśnie o ta strofe się bałem.
A co do schematów - byl taki zespół "Profanacja" - stąd mi się wziął ten pomysł (tam było - "kup sobie schemat do walki ze schematami")
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Speluny mają najwspanialszy romantyczny klimat, chociaż juz bardzo wyeksplatowany i właśnie o ta strofe się bałem.
A co do schematów - byl taki zespół "Profanacja" - stąd mi się wziął ten pomysł (tam było - "kup sobie schemat do walki ze schematami")
Można powiedzieć,że jest to antyschemat.

''nad rzeką pożółkły trawy
tak jesień lato zabiera''

Dla mie piękny ,liryczny fragment-choć Adaś mówi,że jajecznica.
Takich wersów odnajduje wiele w Twoim wierszu.

Życzę spełnienia marzeń i cudownych Aniołów.
PozdrawiaMarlett.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Rozwiązują zadania i zagadki. Biorą kamyki, kwiaty, patyki. Drogę zaznaczają „trawą”. Nie tylko życie jest słuszną sprawą.    
    • @Natuskaa    Azupełnie "(...) próba przygotowania rodzica (...)". Widzisz, "Czas Ci w tę drogę" napisałem ex post - już dowiedziawszy się o przejściu Taty.     Pozdrawiam Cię. 
    • @Nata_Kruk Ooo, dziękuję, bardzo wyszukany i dobry tekst. No ale poza mężczyzną i kobietą jest jeszcze coś takiego jak timing. A to dopiero jest ciężka historia :)
    • Piękny i jednocześnie niezwykle smutny tekst. Mam na myśli również komentarz, który odbieram jako jego integralną część. Pozdrawiam        
    • istne tornado myśli. chcę stworzyć grę wideo. będzie polegała na krojeniu uszu na czas, cięciu ich przy dźwiękach k-popu. uszu ludzkich i obcych, animalnych. zatytułuję ją "Łowcy chomąt". bo tak. albo "Anielica wątrobowa". ma być schludnie, a więc brzydko, z rozmachem i w jaskrawiźnie. ten tekst to mokropis, a ja na tę chwilę jestem skrybą szalonego władcy, garbię się z piórem nad wyprawioną wielbłądzią skórą. za ścianą, na sali balowej trwa taniec-obsypaniec, damy dworu krążą w parach, w kółeczku, w kółeczku, po czym przystają jedna przed drugą i kłaniają się w pas, wymieniają wszami zasiedlającymi peruki-kopce, wełniane termitiery. niedawno król zarządził zdobienie krwinek, zawezwał najświatlejszego naukowca z jedynym w okolicy mikroskopem, kazał odciągać sobie juchę, łapać każdy erytrocyt i leukocyt, stroić go mikropłatkami złota, maciupeńkimi guzikami z masy perłowej, i następnie wpuszczać z powrotem w żyły "ubogaconą" krew. w kuluarach przebąkuje się, że niechybnie rozkaże robić tak z nasieniem, inkrustować plemniki. w głowie wiruje mi rozkwiecona machina. chciałbym popełnić tekst miłosny, ale zamiast tego tworzy się historia amerykańskiego mściciela z liceum, który postanowił wziąć odwet na dziewczynie, która nie dość, że go rzuciła, to jeszcze dokonała aborcji, usunęła ich wspólne dziecko. zakrada się nasz high school avenger do prywatnego gabinetu ginekologicznego, grzebie w odpadach medycznych. znajduje. dwa dni później na szesnaste urodziny jego eks dostaje przesyłkę kurierską. torcik w prezencie od tajemniczego wielbiciela (spokojnie – nie zatruty). łatwo się domyślić, co zostało dodane do słodkiego truskawkowego kremu, co , nieco kanibalistycznie, zjada, niczego nieświadoma, sweet sixteen. historie w mojej wyobraźni szpetnieją, skóra, na której piszę, należy do średnio oswojonego smoka. choroba jasna – on żyje.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...