Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

bóg z dostojeństwa czyta obrazy
gazet oczyma wyłupiastymi w widnokrąg
składane litery w ciąg obrzydliwość budzą
nie mniejszą niż łyk kawy
nadpsutej nut zbytnią spalenizną
wydobytych poetów z kominów

ten resztką uśmierconych popiołów ciało zlepia
rwąc pierze z głowy powoli samogwałt czyni
by w krąg piekła najniższy się dostać
chcąc nieb bramy ominąć

dla sprawcy pisać to jak być rozumnym nie w pełni
skazanym na banicje z dobrodziejstw świata
i nawet łyk wody to Don Perignion
tyle że nie może uderzyć do głowy

piszącemu litery są drogą absolutnie piękną i trudną
w nie swoje nudne permanentne życie
tu zawsze coś się dzieje w pełni jest ruch
zamierzony triumfalny wyhamowany
pochód awangardy tyle że nieznanej nikomu

z czasem piszący umiera z groszem ostatnim w zaświaty
ucieka jakby chciał kupić bilet do La Scali
niemal absolutnie pewien że już nic się nie stanie
i zdarzyć się nie może
jakby otrzymał azyl
i powszechna opinia go nie rani

umarły za świata kraty trafia żyjąc komfortowo
na pierwszy rzut oka w dobrej sztuce
teatru drugiego istnienia odegra swą rolę
lepiej gdyż lepszy będzie bóg choć i tam dla niego
przyznać zwycięstwo glorię chwałę
jest równie paskudne co śmierć

Opublikowano

naprawdę bardzo mi się podoba. wszystko jest na swoim miejscu. dawno Cię tu nie było, prawda li to? cieszę się, ze wróciłeś i to w tak wielkim stylu;-)
PS bóg czy Bóg?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...