Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wyśmiał mnie Satyr,jak klauna w cyrku-areny i bisuje
dokąd,żem zabłądził w korytarze,tych ścian labirynty.
W objęcia z siły dwóch serc wzywały rozkazy w ponęty
wstydzę się swojej nagości,ty wzdychasz pieszczot kochanie.

Choćbym się zaparł,to uciekam w twoje-żar ogień objęcie
pragnę przegnać,to z mojej myśli-diabelskie złego ogony.
Pajęcze twoje sieci się wplątałem więźniem zdobyczy cały
Wyrwać się nie mogę zaplątany o!-Idzie moje soki wyssie.

Ty krew moją wypijasz ciało nasycisz życiem nocy wampira
Jesteś boska Aniele spijamy owe!Nektary zaspakajamy ciała.
Jakie miody rarytasy spływają,po członkach dotyku wabi ręka.

Dla naszych łez słonych wylanych bólu z okrzyków-Ty rozkoszą
namiętnych,tak błogich,co echem odbijają,dla nuty w rym muzyką.
Kochana?-jesteś moją miłością,wyniosłym szczytem w wierszu poezją.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...