Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Skazani na ostracyzm nie leżą na plażach,
podobno kluczą od szczytu do szczytu
swoją drogą – co za idioci ratują się pod górę,
a morze to tylko mit
walcząc ze śnieżycą nie wierzą wszak
w błękitne ukojenie…

Opublikowano

Skazani na ostracyzm nie leżą
na plażach, podobno kluczą od szczytu
do szczytu, swoją drogą – co za idioci
ratują się pod górę

a morze to tylko mit
walcząc ze śnieżycą nie wierzą /jeszcze/ przecież (wszak- do wymiany:P)
w błękitne ukojenie…---> wielokropek- won!:P i to błękitne ukojenie jakies nie teges:/
pozdrówki

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A no jest coś w tym błękicie kojącego a w dodatku jak jeszcze połączyć to z szumem morza, może i jakiś raj, sam nie wiem ważne, że daje ukojenie choć nie tym o których tu mowa.
Mnie wersyfikacja Anki też się podoba ale wielokropek sobie zostawię, taki znak firmowy :-)
Dzięki za odwiedziny i parę słów :-)
Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      „Jak mam być wtedy prawdziwy — zapytałeś?” Ale czymże jest prawda w człowieku, który sam siebie nie zna do końca, który się zrywa ze snu tylko po to, by znów zatonąć w majaku? Czyż nie jest tak, że każdy człowiek, szary, pospolity, z tłumu, ten właśnie, którego mijamy codziennie bez spojrzenia — ten też pragnie, choćby przez moment, udowodnić, że jest prawdziwy? Że istnieje naprawdę? Ale jak? Jak, pytam cię, skoro jego „ja” rozmywa się w lustrze cudzych oczekiwań, społecznych masek, w konwenansach, które nakładają się warstwami jak brud na szybie? A czymże ja jestem? Czym jest moje „ja”? Czy jestem sobą wtedy, gdy krzyczę w środku, lecz uśmiecham się na zewnątrz? Czy jestem sobą wtedy, gdy piszę to wszystko nie swoim językiem, lecz językiem, który sobie wymyśliłem — bo tylko tak mogę się wyrwać spod tej ohydnej, duszącej rzeczywistości? Staram się ukazywać to „ja” — tak, dokładnie tak jak powyżej, w tych gorączkowych słowach, co są raczej biciem serca niż logiką. Bo tylko tak czuję się żywy. Tylko tak wydaje mi się, że może… być może… jestem prawdziwy. Cieszy mnie to

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Dagna  @Alicja_Wysocka zamysłem był sam wiersz, lecz słuch o tym, że komentarz przypadł również do gustu cieszy mnie
    • @lena2_  To dojrzały wiersz. Oszczędny w słowach, ale każde z nich waży bardzo dużo. ‘może i lepsze gdzieś inne niebo’ może tak, pewnie tak, ale to Twoje ‘ale’ i to, co za nim, jest  najprawdziwszym z powrotów. Dostrzegam tu sporo czułości, ale też i pokory. Pozdrawiam :)
    • @Alicja_Wysocka Dokładnie. Patrz, komentarz wyżej.
    • @Wiesław J.K. Wiesławie, jest o niej, może to wiara, może nadzieja, miłość, kobieta...  Nie musimy tego koniecznie wiedzieć :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...