Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dotyk nieba


Rekomendowane odpowiedzi

Wszedłem na szczyt wysokiej góry w obłoki
stanąłem na szczycie skraju.tej przepaści.
Wiatr targał moje włosy,bił mnie,po twarzy
gwizdał odbitym echem,gdzieś u żlebów w skały.

Odczułem jakąś moc wyższej potęgi przestrzeni
jakbym dotknął boskiego nieboskłonu,tak z ręki.
Poczułem jakąś siłę w sobie nadzwyczajną i mocy
głosy wołające jakieś dźwięki uszom dziwne szmery.

Widok niezwykły oczom roztaczały panoramy widoki
dalekim horyzontom błądziły obrazu piękna i w uroki.
Dziwo cudowne mało,by wyrazić przybrać owe!W słowy
to uczucie wnętrza z wdechem i dla ust moich wydechy.

Biło,po sercu dreszczem ciału i arytmią w kołysanki
burzyło się wnętrze moje dla tego cudu z tej piękności.
To było coś?niewyobrażalnego do zawrotów zbierało głowy
krążyły,we krwi życia żywiołu w euforii ciału,inne rytmy.

Chciałbym,tam?pozostać,na zawsze z opoką życia dla wieczności
zatrzymać czas i rozbić wszystkie,na strzępy zegary w drzazgi.
Ale życie się dalej toczyło światu temu,łza oczom i żal orgromny,
więc?uwięczyłem,tą chwilę w wierszu,dla poezji,w rym litery pamięci skały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...