Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kołowrotek


Vanity fare

Rekomendowane odpowiedzi

Kręci się ziemia w szaleńczym pędzie,
to jesteś w dołku, to znów na górze.
I szukasz drogi w pisarskim trendzie,
i razy zbierasz na własnej skórze.

Chciał pewien poseł tworzyć poezję.
Nad wyraz tępy był, nie ukrywam.
Spójrzcie, powiada, na słów finezję
których na codzień w sejmie używam.

Moje oracje i filipiki
w wieczną pamiątkę zamienić muszę.
A jakie w głosach da to wyniki
kiedy pospólstwa zdobędę dusze.

Jak rzekł tak zrobił. I z pracy dumny
poprzez sejmowe mknie kuluary.
Niby istota, niby rozumny,
ale uparty jak osioł stary.

Szepce strwożona z klubu posłanka.
-Trochę pokory drogi kolego,
to czczych sloganów jest wyliczanka,
to jest po prostu twór do niczego.

Nie pobrzmiewają w nim nuty wieszcze,
wodospad rymów co pierś zatyka,
tchnące przestrogą wizje złowieszcze
lub choć mazurków świat Fryderyka.

Gdzieś romantyzmu zgubił epokę,
patriotyczne Narodu trwanie,
w wierszach ukrytą wiary opokę
i ufność w Polski nieprzemijanie?

Gdzie choć namiastka krzyku "Za Naszą".
Czy Ci Ojczyzna jednako bliska
gdy Twoje wiersze nicością straszą
a małość serca jak żółć wytryska.

Ziemia się kręci w szaleńczym pędzie.
Niejedną tfurczość w górę wyniosła.
Brońmy więc swego, bo na nas będzie,
że się utrwali poezja posła.

Kręci się ziemia w szalonym pędzie,
co z nami będzie, co z nami będzie.



PK VII 2005

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...