Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sfrustrowany Mikołaj


Henryk_Jakowiec

Rekomendowane odpowiedzi

Cóż Ci dać na Mikołaja?
- o klejnotach nie ma mowy
bo to towar z dolnej półki,
stary i deficytowy.

Cóż więc zatem gołąbeczko
podarować Ci w prezencie
kiedy z masztu tylko drzazgi
snują się gdzieś po okręcie.

A Ty czekasz na ten drobiazg
bo wciąż wierzysz w Mikołaja,
który robi sobie zbytki
czyli po naszemu – jaja.

Lecz wystarczy tego wstępu
bowiem Ty wiesz doskonale,
że Mikołaj jest bez formy
i strajkują dziś krasnale.

Wobec takiej sytuacji
nikt staruszka nie wyręczy
a on dźwiga w worze jaja
i co stąpnie głośno jęczy.

A że z niego kpiarz i jajcarz,
toteż wnet zaciera dłonie
myśląc w duchu, cóż dla draki
zrobię jaja na bekonie.

Choć z jajami żaden problem
lecz z bekonem sprawa gorsza
a nie można jajecznicy
robić na filecie z dorsza.

Więc wkurzony zrzuca worek,,
czapkę oraz płaszcz czerwony
i pozbywszy się odzienia
staje nagi, zawstydzony.

W ręku trzyma mały drobiazg,
taki tyci, tyciusieńki
i namiętnie patrząc w oczy
wkłada Ci go wprost do ręki.

Jeśli tak się nie zdarzyło
i nie zdarzy w dniu dzisiejszym
to nie widzę tu swej winy
- trzeba było być grzeczniejszym.

Może jednak cud się zdarzyć
i zawita w Wasze strony
i przyniesie Wam prezenty
inny, bardziej nawiedzony.

Tacy jeszcze też istnieją
i prezenty darmo dają
więc im pięknie podziękujcie,
społecznikom Mikołajom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech poeci, ci rasowi
piszą wiersze o przyrodzie
a ja wolę przyrodzenie
opisywać, bo to w modzie.

To nie idzie do bibliotek
i nie trafia do księgarni
a oisane tu na org-u
jest dorosłym, nie dzieciarni.

Bo my starzy gawędziarze
co rzemiosło swoje znamy
raczej częściej już od święta
niż na codzień używamy.

A poczytać każdy lubi
bo choć wzrok już nie sokoli
lecz wystarczą okulary
by nacieszyć się do woli.

Tu kondycja jest zbyteczna,
można czytać pijąc kawę
i wspominać to co było
dawniej, choć na dobrą sprawę ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy Mikołaj w saniach dotrze,
by powręczać dziś prezenty
nie zapomni też o łotrze,
ani tym, co żyje z renty.

Nie da nic, że dasz na tacę
gdy uczynki twoje marne,
kiedy seks bierzesz za pracę,
albo w białym widzisz czarne.

Mikołaja nam potrzeba!
Nikt nie zrobi Zeń agenta!
Bo nim władza rządzi z Nieba...
Dawać Go... na prezydenta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Myślę że te moje zbytki
Mikołaja nie obrażą
i przybędzie na wigilię
nie samotnie lecz ze strażą.

A ta straż to nic innego
jak współcześni ochroniarze,
którzy muszą go obstawiać
bo klejnoty wiezie w darze.

No, powiedzmy złote spinki
wysadzane brylantami
i na zmianę platynowe
ozdobione diamentami.

A co jeszcze mi przywiezie?
- o tym wie najlepiej żona
bowiem u nas zamówienia
na prezenty składa ona.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Nie dla niego to posada
bo świętemu nie przystoi
a tam trzeba włócznią władać
niekoniecznie w ciężkiej zbroi.

Oczy trzeba mieć otwarte
na okrągło, we dnie, w nocy
bo na przykład na zapleczu
potrzebuje ktoś pomocy.

A za przykład weźmy choćby
tych co to w samoobronie
niezupełnie po kryjomu
brali sprawy w swoje dłonie.

I nie dłońmi wywijali
tocząc ważkie pojedynki
no bo przecież nie od tego
jedna czy też dwie dziewczynki.

Kto ekscesu tego ojcem
może wkrótce się dowiemy
jeśli teraz na spokojnie
aż do DNA dotrzemy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...