Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

słońce w ukłonie patrzy nisko
na obłoki pierzem porozrzucane
żurawie zakluczyły pejzaże
robiąc miejsce na skrzydlatą czerń

ławki w parkach daremne
front hula na manowcach
jakiś mość przegląda się w kałuży
pewnie obojętność napotka znów

ta melancholia nie każdemu się zwierza
pogodne platany ciągle zmieniają strój
w długie wisiorki wpięły kolczyki
depresja wcale im nie doskwiera

inne drzewa bez wstydu pokazują konary
ucieszone astry chryzantemy czarują
jesienne kaprysy smucą i cieszą
nie jednemu grają w kości

/po korekcie/

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Marlett,
dzieki stokrotne, takich korekt mi trzeba.
Chyba wytnę te "się" a i inne uwagi przyjmę w całości.
Bo choć go zamieściłem w warsztacie zdawałem sobie sprawę
że bardziej to prozą niż poezją leci:)
Tylko - tu mówię cichutko - to miał być słynny dwunastozgłoskowiec, ale pal go 6.
jakość wygra z formą:)
Dziękuje jeszcze raz
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Stanisławo,
Tobie nie mniej dziękuję. Tylko że Twoja propozycja "na weselszą nutę" trochę mi
na opak z moim zamiarem.
U nas te czarne kraczące chmury to zakała jesienno-zimowej aury. Całe stada wron przelatują nad miastem w kierunku pobliskich Żuław, gdzie można coś więcej na ptasi ruszt wrzucić niż tu w mieście.
Ale pomyślę nad zmianą tego złowróżebnego krakania.
mi osobiście nie leży ostatni wers
i nie wiem ja go ostatecznie powiedzieć
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Opublikowano

Wiem, liczyłam zgłoski.
Może jeszcze jakoś wybrniesz z sylabami.Nie musisz trzymać się
tego co proponuję.Chciałam Ci podpowiedzieć jak zlikwidować ''się''.
Owocnej pracy:) życzę i czekam na efekty.
PozdrawiaM.

Opublikowano

Egzegeto, w tym wierszu za mało splatasz ze sobą poszczególne obrazy i chociaż same w sobie są urokliwe, wyszła z tego taka wyliczanka. Pierwszą zwrotka jest tego przykładem - niby wszystko na niebie, ale czegoś mi tu brakuje.
Warto jeszcze coś pozmieniać, a wiem, że potrafisz - do pracy rodacy.
pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Judyt,
dzieki serdeczne że wpadłaś i poczytałaś.
Ale reprymenda Ci sie należy za zaniedbywanie tego forum.
Wpadasz jak po lekarstwo i - co najgorsze - nie pracujesz wenotwórczo:))
Pozdrawiam Cię b.serdecznie

Opublikowano

dla mnie ten wiersz nie ma "jaj", że się tak wyrażę...taki opis poetycki, tylko nieco przejadły juz... ja odnoszę wrażenie, że to opis, napisany tak,żeby było jak najwięcej mwtafor, ale nie trzyma sie to 0 nie ma czego:/ nie wiem, ja bym sie starała cos wyostrzyć, dodać coś co zatrzyma...ale to tylko moja osobista opinijka:)
pozdrawiam

Opublikowano

zimne obłoki pierzem porozrzucane
żurawie dawno zakluczyły pejzaże
słońce w ukłonie jakby zawstydzone
północ przyśle wkrótce skrzydlatą czerń ---> a może "północą przyleci wkrótce zmrok" (całkiem zmieniłam :/)

polne hulanki rozpoczęte na dobre
w parkach ławeczki czekają daremnie--> ławki- błagam!:)
jakaś samotność przegląda się w kałuży---> może zabłąkaność zamiast samotność?albo jakiś samo-ktoś:P
napotka inną pewnie znów bez duszy---> z tą duszą bym coś...

ta melancholia nie każdemu się zwierza
modne platany ciągle zmieniają strój
w długie wisiorki wpięły kolczyki
jakby witać chciały nadejście wiosny--> na tę w ogóle nie mam pomysłu:/

drzewa ochoczo pokazują konary
ucieszone astry chryzantemy czarują
tęczą kolorów pstrzą parasolowe dni
codzienność smuci ale też raduje

moja impresja na temat ostatniej:

ekshibicjonizm drzew zarasta
astry romansują z chryzantemami
kolorem oblewają się deszczowe dni
skrajnie odczuwana codzienność

i ja nic nie narzucam, ja improwizuję, żeby nie było:)
pozdrawiam

Opublikowano

Ot i Aneczko,
od razu wida klasę choć ...
ekshibicjonizm zbyt naukowo, mało poetycko; ławeczki zaraz poprawiam:)
Ponadto jesienna syntonia równie dobrze jesienne współbrzmienie, harmonia.
Chciałem pokazać przygnębienie, melancholię jesienną /dwie pierwsze zwrotki/
obok zadowolenia, radości /platany,kwiaty/.
Zawsze można coś wyostrzyć, uwypuklić
jednak dominanta tego współbrzmienia winna byc widoczna.
Spróbuję jeszcze , wszak jesień trwa:))
Dziękuję Ci serdecznie

Opublikowano

tylko ci się to rozmydliło- wiesz taki wierszyk o kwiatuszkach i deszczyku- darujmy sobie:)
ekshibicjonizm- to jest naukowe? poza tym co znaczy "niepoetyckie"? jest XXI wiek! wszystko już było, trzeba szukać nowych rozwiązań, bawić się znaczeniami, mieszać w garnku określeń- tylko nie przesadzać;) właśnie o to mi chodziło z tym "jajem", chcesz ukazać przyrodę, może spojrzyj na nią jak na ludzi współczesnych? masz tu personifikację, ale jest ona jak XIX wieczne obrazy- słodka i mydlana:P to juz było. wrzuć tu szczyptę ekspresjonizmu albo poparta:D hehe, chcę ci podpowiedzieć spojrzenie, żeby jakoś orginalniej.
pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Tectosmith ja tylko zabrałem głos w kwestii religijnej, jestem wierzący i nie wstydzę się tego wstyd mi tylko za portalowych agnostyków i ateistów, którzy nie szanują uczuć religijnych innych od siebie tak,że nie jest to wykłócanie a poza tym to ty wywołałeś ,,temat,,, pierwszy
    • @Alicja_Wysocka ... słowo w szkatułce schowałam gdy przyjdzie zimno będę wyjmowała wiele ciepła mi dało pewnie więcej zostało  ... Pozdrawiam serdecznie  Miłego popołudnia 
    • @Alicja_Wysocka Rozumię. To nie jakaś dyrektywa ,miałem na myśli, że ludzie nie radzą sobie z wolną wolą. Wojny, kradzieże,napady... Gdy się ją częściowo zabiera.  Brzydki przykład, w reżimach ludzie... Tak to widzę, każdy może inaczej, tym lepiej dla wiersza.   Pozdrawiam serdecznie  Miłego popołudnia   
    • Zobaczę dziś piękno, Bo Ciebie zobaczę. Zobaczę na pewno, Zobaczę — i zapłaczę.   A Ty zapłaczesz ze mną, Zapłaczesz, gdy zobaczę, Ile warte jest piękno, Ile warte to, co zobaczę.   Ile warte jest w sobie, Bo warte — co uparte. I wzrokiem będę w Tobie, I wzrokiem brnął w zaparte.   Dziś zobaczę piękno, Na oścież otwarte, Przede mną, nade mną, Z ciemności wydarte.   Kiedy będziesz ze mną...            
    • @Berenika97 trochę pozmieniałam i napisałam ciąg dalszy, nie wiem czy mogę przekleić na górę:    pryzmat    liście spadały wolno jakby czas w parku się rozciągnął on siedział na ławce bliżej światła ona trochę dalej w półcieniu jej cień przeskakiwał między drzewami jego cień starał się go złapać ich słowa były tylko echem tak jakby park powtarzał je sam dotknęła cienia jego dłoni uśmiech który odwzajemnił był tylko blaskiem odbitym od mokrych liści wyszli z parku na zimną poświatę sklepowych witryn liście zostały za nimi jak stłumione wspomnienia rozmów których nikt już nie chciał kontynuować pozostawali obok siebie ale ich kroki należały do dwóch różnych światów ona poprawiała szalik on zerkał w ekran telefonu na skrzyżowaniu wybrali inne drogi ich cienie przecięły się na moment pod latarnią rozproszone w ciepłym świetle po czym każde ruszyło w swoją stronę i tylko przez sekundę wydawało się że jeszcze idą razem
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...