Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

hoombug.pl - strona młodych antropologów kulturowych;)


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wyjaśnię po krótce o co chodzi. otóż moi znajomi- studenci Etnologii z UWr stworzyli stronę, na której publikują artykuły dotyczące otaczającej nas rzeczywistości. Nazwali ją hoombug od słowa "humbug" które oznacza oszustwo, rozpropagowaną nieprawdę, kant. Wyszukują oni różnych humbugów, tudzież sami je tworzą;) zachęcam do zaglądnięcia na ów stronę i może współpracy? czy znajdzie się wśród poetów bystry obserwator?;)
pozdrawiam

http://hoombug.pl/index.html

Opublikowano

Zaspiewałabym 'Gloria Gloria alellujah'- ale po co? ;P. Narazie obejrzałam sobie pobierznie, ale już mi sie podoba. Sama idea jest świetna, oby więcej takich stronek i ludzi, którzy nie łykają odruchowo tej całej mielonki, otaczającej nas, nawet bez pytania co to właściwie jest, dlaczego akurat to i czy można to pogryźć. :P
Poczytam dokładniej i może skomentuje gruntowniej. A może nie. ;)


Odwdzięczam się poniżej, co prawda to tylko pierwsze, przypadkowe linki jakie mi wpadły do głowy, ale można tam znaleźć ciekawe, orginalne teksty, które czasami bywają inspiracją... do myślenia ;)
(Proszę się nie sugerować wszystkimi, bo wiadomo, że jak to zwykle bywa, znajdują się tam
też takie, które dokladają od siebie do tej mielonki, o której pisałam wyżej.)
http://neurobot.art.pl/menu/index.html , a tu dokładniej do tekstów: http://neurobot.art.pl/03/teksty.html (bo tam sie można zgubić :P)
http://okultura.pl/texts.htm

zachwytu ;).

Opublikowano

Klikam i wchodzę... na główną w forum.... dalej, możliwe, że to moja dyslesja (a mam tę od chaotycznych ruchów gałek ocznych) nie mogę sie domyślić gdzie się zakłada nowy temat, ten link pod "artykułem" do forum powinien odesłać do konkretnego tematu, albo go automatycznie na forum założyć...

Ale pomysł jest zabawny (czytaj: ciekawy)..

Pozdrawiam.

P.S. znalazłem, użyłem ctrl-F.....
;o)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Piłaś siebie z jego ust jakby każde słowo było toastem. Był zachwycony – do pierwszego haustu. Potem już tylko pił. I pił. Nie rozróżniał roczników, nie czytał etykiet. Szukał ciężaru w ciele, nie w tym, co dojrzewało latami. A ty – dumna jak burgund w kryształowym kieliszku – stałaś się wodą w plastikowej szklance. Nie dlatego, że przestałaś błyszczeć. Lecz dlatego, że on patrzył tylko przez szkło.
    • @Annna2Bardzo dziękuję! Masz rację  - Człowiek poraniony w dzieciństwie, często nie może się odnaleźć w dorosłym życiu. 
    • Zacząłem od rekonesansu - począłem subtelnie zataczać wokół niej kręgi, przyglądając się jej z każdej strony, uważając, aby przypadkiem nie pokazać mojego zainteresowania. Uważałem wtedy naszą domniemaną bliskość za dosyć intymną, za delikatną i gotową do rozsypania się w drobne kawałki pod nieuważnymi, obcymi dłońmi, ponaglającymi ruchami nie cierpiącymi subtelności. Dopiero potem skojarzyłem te spacery z orbitowaniem, choć byłem raczej księżycem (a ona nie była słońcem!), bowiem o ile pozwalała mi na to okazja, moją twarz cały czas kierowałem ku niej, starając się łapać wszystkie refleksy, które mogły mi rzucać poroztrzaskiwane szyby, czy fragmenty gołej blachy. Nie zliczyłbym ile takich okrążeń zdołałem wykonać przed powrotem do domu, lecz pewny byłem wszystkich uzyskanych informacji - całkowicie pustej framugi po oknie na parterze, idealnego miejsca na wtargnięcie do środka, otoczonego z trzech stron samą fabryką, tworzącą w tym miejscu odrobinę prywatności, z dala od pustych przechodniów jak i wścibskich oczu lokatorów przyległych do niej bloków. Następny tydzień spędziłem na wyczekiwaniu - w drodze do szkoły nadal ją mijałem, tym razem bez tak wcześniej nierozłącznego ze mną wstydu, obnażyłem się już przed nią, byłem już w pełni winny dokonanej myślozbrodni, która już w sobotę miała stać się czynem. Siedząc w ławce starałem się zadowolić rudymi włosami koleżanki siedzącej dwa rzędy przede mną, nawet starałem się docenić jej urodę, to jak słońce wpadało jej we włosy, lecz zacząłem brzydzić się tym, jak starałem się zastąpić nasze uczucie takim substytutem, brzydziłem się moją młodzieńczą naiwnością, myślą, że będę mógł doznać tej samej przyjemności w ramionach byle dziewczyny, że próbuję sprowadzić namiętność bliskiego kontaktu z istotą tak skomplikowaną jak ona do czystej sensacji dotyku.
    • @Lidia Maria Concertina Jak zawsze z przyjemnością przeczytałam i się zamyśliłam. . Pozdrawiam:)
    • @Bożena De-Tre Niech Ci się Poetko wiedzie jak najlepiej :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...