Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bacz klaunie na areny tego cyrku


Rekomendowane odpowiedzi

Wszystko na tym Świecie patrzy judaszem
jak wilk wilkowi o pastwę padliny o żer.
Zżera was pycha Mamona wielkim bałwanem
pogoń,za pieniądzem diabelski nasienia.

Z kraju wyjeżdżacie wstyd hańba rabie
by innym podcierać tyłki,za marny grosz.
Wille wam w głowach samochody bogacze
z butów słoma wygląda śmiechu do łez.

Czyścicie im buty budujecie wielkie pałace
tym nierobą lenistwa obibokom,na wstyd.
Dlaczego?i komu się poniżacie-tym sępom
co?-za prawo poszło na wagary w Świat.

Jak świnie o koryto się bijecie w gnoju
rzucacie ochłapy i gołą obgryzioną kość.
Brzuchy opychacie w luksusy opływacie od
basta wam chamy i judasze w psi budy kąt.

Co w z tego kraju robicie arenę i cyrk
wy pajace i klauny z maskami na twarzy.
Dokąd idzie,ten kraj na manowce ostępu
żadnych nadziei jutra nawet słów brak.

Wasze serca znieczulica i paranoja złud
bije ,po twarzy a sumienia wasze to głazy.
Nie możecie stanąć prawdzie w rzeczywistość
poznajcie prace,ten codziennej krwawicy trud.

Rozumu nie macie olejum nalać do waszych głów
piekło was pochłonie czeka,już kotła wielki ogień.
Diabeł rogi wyciąga z symbolem ostrzu z trój zęba
tyle jesteście warci z ciała i z duszy z prózności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • spotykamy się  w nieobecności  w czasie którego nie ma    dotykam uśmiech  w milczeniu    nie jesteś snem  krew jak słońce w zenicie  gdy bliskość podaruje los poczujemy jej ciepło    czas maluje obrazy  czeka na jutro    1.2025 andrew
    • „Koledzy” - uosobienie zła, czerni, Zwali się tak przedstawiciele psiarni, Szydera, śmiech, godności nie ma wcale, Brak wartości, zachowania zuchwałe.   Plucie dosłowne, plucie w przenośni, Przemoc cielesna, werbalna, boleśni, Światło, szacunek, dobroć porzucona, Zabawa, patologia zatracona.   Brak poruszenia, pełna ignorancja, Smutek, chwilowa wewnętrzna destrukcja, Brak konsekwencji, nieuległość trwała, Silna zapora się głucho złamała.   Nastąpił kres akceptacji zachowań, Wolnych od jakichkolwiek zahamowań, Połączenie z duchowością, blaskiem, Mrok, złowroga ciemność legła z trzaskiem.
    • W mamusię i suma? (mw)             Co ma mamusia? I suma ma moc?                           Myła i białym?                   Katolikom .mok i lot ak?                Innowiercom mokre i wonni.            My czerwoni? Wino wre z czym?             A to sąsiadom; moda i są. O, ta.                       Pijakom smok; aj, IP...             .A da znajomym... o - Jan zada.          O, co palaczom; OMO z cala po co?                        A obcy hyc - boa.        
    • Jestem obok ciebie Jestem tuż za tobą   I czekam na twoje potknięcie W błysku fleszy i w świetle jupiterów   To będzie upadek gwiazdy Który każdy zobaczy   Na własne oczy W tym bezdusznym świecie   3, 2, 1...zaczyna się show!      
    • Ku przestrodze, na jednej nodze. Myśli mylą, marzenia w mroku giną. Życie trwa, w duszy pustka ma. Wspomnieniami się żywimy, Nowych chwil się boimy. Kalendarze zmieniają dni, Daty wciąż przypominają sny. Lecz walecznie brniemy w głąb, Blizn w historii tworząc krąg. Każda z nich to ślad i moc, W sercu płonie, nie zgaśnie w noc.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...