Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

siedem grzechów głównych- lenistwo


Kinga Modest

Rekomendowane odpowiedzi

na stosach koszul
pogrążonych w bezszelestnym oczekiwaniu
magla żelazka pieszczoty dłoni
spacerują muchy

koszule podnoszą ku nim guziki
rozpaczliwie wyciągając
obszczerbione linie profili
żebrzą pieszczącej wątek nitki
litości

w skręconych kablach
pająki bezpiecznie
rozciągają sieci

splecione dłonie odmawiają już służby
ciężarowi głowy brodą wciskającej je
w drewniany stół

lustro skryło spojrzenie
za parawan kurzu

tego też nie zauważy snując się po mieszkaniu
jak woń przypalonej potrawy lenistwo
szuka foteli nie zajętych przez przedwczorajsze gazety
i zapchlone koty…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ale coś mi mówi że twoje koszule nie leżą na stosach
a w lustrze spokojnie możesz się przejrzeć!
Pozdrawiam.
tak myślisz? i dobrze, bo wiszą w szafie nieprasowane- he he alustro czasem
przecieram , bo lubię patrzeć na nowe zmarszczki, cholera!- to też grzech pychy? czy głupoty? hi hi
pozdrawiam/ ES
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ale coś mi mówi że twoje koszule nie leżą na stosach
a w lustrze spokojnie możesz się przejrzeć!
Pozdrawiam.
tak myślisz? i dobrze, bo wiszą w szafie nieprasowane- he he alustro czasem
przecieram , bo lubię patrzeć na nowe zmarszczki, cholera!- to też grzech pychy? czy głupoty? hi hi
pozdrawiam/ ES

przyjdzie kolej i na wiersze o tych
ale coś nie wydaje mi się by liczenie zmarszczek było którymś z nich
-to raczej pierwsza faza procesu "pokory"
pozdrawiam K_M
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



lenistwo prowadzi do marazmu- i dlatego jest grzechem zaniedbania

zaniedbani starcy popadają w marazm i to też grzech zaniedbania - ale już nie ich, lecz tych którzy się zaniedbania wobec nich dopuścili


jak widzisz-
lenistwo-->marazm
nic dziwnego że się z nim skojarzyło

leniwi starzeją się szybciej?!!
świat ludzi leniwych ulega przyspieszonemu starzeniu się?!!!

za bardzo miłą uwagę o lekkości dobierania słów-
-wdzięczną jestem

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tęsknisz za relaksem za chwilami wytchnienia- tak sądzę
pracoholizm- to nowy grzech- chyba kościół ustalając listę grzechów głównych nawet w najkoszmarniejszych wizjach nie przewidywał takiego obrotu sprawy
ale to temat na kolejny wiersz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie ma równowagi doskonałej.
    • @Łukasz Jasiński warto chodzić do pracy, u mnie dzisiaj kanapki z Sub Way dla tych co im się chce przychodzić do biura. taka nagroda, dobry Bóg sprawuje władzę:) nie wydziela co biblijny:) fajne, kruchutkie, z serkiem i warzywami, zjadłam dwie.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Amber ale ale ten wiersz jest ładny, zgrabny i z potencjałem ;)) Także ta techniczna żeglarsko nieścisłość wcale nie rzutuje ;)) Pozdrawiam.
    • @Amber   Jeśli chodzi o pracę, to: pracowałem zawodowo w Zakładzie Pracy Chronionej (z osobami niepełnosprawnymi i mam złe doświadczenia) - złożyłem wymówienie, bo: dostałem pracę w Archiwum Akt Nowych i na początku było dobrze - pracowałem jako pomocnik gospodarza, de facto: jako złota rączka, potem: pracowałem jako pomocnik archiwisty (przy biurku) i wtedy właśnie przytyłem - w pewnym okresie ważyłem sto dwadzieścia kilogramów przy wzroście - metr sto siedemdziesiąt sześć - miałem wysokie ciśnienie i niedoczynność tarczycy - na dwa tygodnie trafiłem do szpitala (Szpital Czernikowski), oczywiście: lekarz przepisał mi leki - nie pomagały, więc: wróciłem do poprzedniego stylu życia - palenia, picia i uprawiania seksu i wróciłem wtedy do normalnego życia - zdrowia (nie biorę leków, narkotyków i dopalaczy, także: nie piję kawy i napojów energetycznych), tak: złożyłem wymówienie o pracę - ważniejsze było zdrowie, kilka lat temu zostałem bezprawnie wyrzucony na warszawską kostkę brukową przez Hannę Gronkiewicz-Waltz (pośrednio), komornika Olgę Rogalską-Karakulę (bezpośrednio) i sędzię Agatę Puż (bezpośrednio), nomen omen: ukończyła ona prawo na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu - ledwo dostała trójkę, tak więc: jako osoba nielegalnie bezdomna pracowałem społecznie na rzecz różnych schronisk, monarów i noclegowni, prócz: na Żytniej w Warszawie pod władzą Caritasu - czarnej mafii - kościoła i to tam byłem bezwzględnie wykorzystywany - miałem operację na lewym kolanie i lekarz zabronił mi biegać i dźwigać, teraz: mam już mieszkanie (lokal socjalny) i pracuję we własnym mieszkaniu na własne konto - sprzątam, gotuję, robię pranie i zakupy - praca powinna być dobrowolna, sprawiać ludziom przyjemność i dawać sens, oczywiście: mogę tylko pracować siedem godzin przez pięć dni za minimalne wynagrodzenie, tylko: po co? Jeśli jakaś dziewczyna będzie chciała ze mną zamieszkać, to: patrz - "Warunki" - esej, jeśli jestem, proszę pani, zbyt bezpośredni - proszę o łaskawe wybaczenie.   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...