[jesienny trop]

[Ann N.N.]

*
znajomo chrzęści
liściany pas alei -
pies prowadzi pana

*
zmierzch
dwa kroki od łóżka
pachnie jabłkami

*
przenikliwy ziąb
zbudzona szukam ciepła
w jego oddechu

[Orston]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ech, zapachniało jabłuszkami, a zmierzch wyostrzył jeszcze inne zmysły i chęć "skosztowania"… To trzecie, w ost.wersie, z punktu spojrzenia czytelnika, wydaje się nieco zbyt osobiste - gdyby tak zastąpić w 3 os.? Chyba nic nie straciłoby na sile oddziaływania...
Pozdrawiam serdecznie :***

[Ann N.N.]

Wiesz co Orston, z ta osoba - masz calkowita slusznosc.
Poprawilam.
Rowniez cieplo pozdrawiam. :o)
Brakowalo mi tych haiku ostatnimi czasy.
Dobrze, ze powrocily.
No i Was.
:o)