Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ta śmierć, na której wypadek wpłacam comiesięczną składkę,
jak ona dobrze pasuje do klimatyzowanych pomieszczeń. jak tam
się świetnie czuje, jak się mości, precyzyjnie wyznacza spotkania,
przegląda agendy, rozsyła e-maile. ta śmierć, jakaż
ona jest profesjonalna i jakże nakierowana na efekt!

śmierć, pod którą złożyłem swój podpis, bez podpisu
przyszłaby z pustym portfelem, może i bez szarf,
garnituru, wizualnej identyfikacji. a przecież dba
o branding, dekorując kontrastową bielą twarze klientów,
sama przyoblekając czerń z katalogu PANTONE.

to życie, takie nieefektywne, w którym próżno szukać
synergii czy ze zwierzętami, czy z jakąś nieruchomością,
jakież ma konkurencyjne przewagi? chyba tylko, że dzięki
rodzinnym firmom, ciągle zajmuje kurczącą się niszę,
że jest jak small biznes, płaci podatki, płacze,

chodzi na pogrzeby.

Opublikowano

Jest to pierwszy wiersz o śmierci i jej przewadze nad życiem, który mnie zachwycił. Przyznam się że nieświadomie podkradł Pan mi pomysł na wiersz, ale wcale mnie to nie martwi. Tak dobrze bym tego nie napisał, czego dowodem niech będzie to, że od 4 lat żadna próba podjęcia tematu nie wydawała mi się na tyle doskonała, by oddać cześć tej Pani.
Pozdrawiam serdecznie i biorę w ulubione

Opublikowano

Siedzę nad tym wierszem od wczoraj.

po przeczytaniu pierwszego wersu zabrałam sobie tekst do pliku. Nie czytałam dalej. Dopiero potem, kiedy oswoiłam się z tym wersem.

Druga część zabrała mi godzinę. I pewnie jeszcze nie jeden raz się do niej przysiądę.

W tym, bodaj jednym z najlepszych Twoich wierszy tak mocno czuję tę "nieefektywność", choć jest to jedyne słowo, ktore mnie razi.
Ale to nie Twoja wina tylko moja.
Czasem za bardzo czepiam się słów. Przecież nie muszą się podobać. Mają działać.

i działają.

Brawo Marcin. Kłaniam się nisko

Mirka

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a to mnie zadziwiłeś.



no, już każdy może sobie to odczytywać i interpretować jak chce. przewaga jest rzeczą względną, na jednych płaszczyznach wygrywa życie, na innych śmierć. czy jakoś tak. ech, a miałem rymowany wrzucić, co? zaraz go na bezczela tu wkleję, może moderator się nie kapnie ;)

krótka piosenka

gdy zmierzch oparty ciemną głową o szybę
widzę mieszkania, których nie omieszkam
mimo zasłonek przejrzeć na przestrzał.
brnę po omacku, żeby wyłącznikiem
światła przywołać noc i żeby
niczego mówić nie było potrzeby.

gdy zmierzch zapadam się w głębiny.
średnica źrenic się zmienia
odbicie całkowitego zaćmienia,
wpatrzone w twój pokój, w labirynt
prostopadłościanów, który wyznacza
granicę swiatła i zarazem świata.

Opublikowano

[quote=Marcin Jagodzińskino, już każdy może sobie to odczytywać i interpretować jak chce. przewaga jest rzeczą względną, na jednych płaszczyznach wygrywa życie, na innych śmierć. czy jakoś tak.


no to widze że podobne zdanie w tej kwestii mamy.
a jeśli chodzi o "rymowańca" to powinienem samym faktem jego pojawienia się cieszyć...;) ale na piosenkę się chyba nie nadaje: już widzę jak niejaki M.W. "prostopadłościanów" próbuje wyartykułować :)
generalnie fajny, ale nastepny powinien mieć jeszcze rytm ;)
zresztą jak już mówiłem ostatnio stałem się zwolennikiem "prozatorskich wierszy" ....więc nie nalegam...
Opublikowano

Zbieram się kilka dni do " tej śmierci". Pierwsza zwrotka mnie rąbnęła na tyle mocno, że nie przeczytałam reszty:)
No, ale wróciłam.
Pisać to Pan potrafisz!
Naprawdę kapitalnie. I tyle tutaj życia. I ile energii w wierszu.

pozdrawiam - j.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...