Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pamiętam tego faceta, trzymał w ręku Pismo Święte
był chyba biznesmenem, wracał z Warszawy do swojego domu
niewielkie okulary, bujna czarna czupryna
lekki zarost i telefon, którym ciągle rzucał
co chwilę zdradzały mi kolejne prawdy o nim

Dziewczyna z boku czytała "cosmopolitan"
obkupiona w galeriach niechętnie spoglądała na przedział
wolała zajrzeć na 40 stonę- tam czekał na nią sweter, który już niedługo kupi
Naprzeciwko mnie ktoś inny, człowiek z Częstochowy
z dziurą w spodniach, patrzył na każdego przyjaźnie

Gdy wjechaliśmy w las, wszystkie kolory uległy zmianie
płat światła ogrzewający podłogę z niamałą uporczywością
nagle znikł
a prześwity słońca zza liści dębów i jesionów
wpadały przez okno, dekorując przedział tysiącem światłocieni
Wtedy poczułem, że znajduję sie poza czasem
poza wszelkim ludzkim westchnieniem
Dziewczyna odłożyła "cosmo" spoglądając przez okno z zamyśleniem
biznesmen zostawiał swe problemy na lisciach klonu
a pan z dziurą w spodniach kiwał głową i uśmiechał się

Potem nagły powiew powietrza
-ktoś otworzył okno
koła uderzyły o szyny
las nagle zmienił się w długie pole przepasane szosą
dalej małe domki
ogrody
szczekające psy
kulejący jamnik
odgłos samochodu i kosiarki
-wszystko takie senne, ale już ludzkie
Ledwo wyrwani z leśnej kontemplacji
wkraczamy znów w świat "cosmopolitan"
telefonu komórkowego
i dziurawych dżinsów
Spoglądam na twarze podrózników
każdy znów zajęty
powraca do cywilizacji
Co zostało z tej ciszy leśnej ?
która choć zagłuszana szumem pociągu
przepływała głęboko do głębi
Czy dziewczyna wyciągająca z torebki kolejne kolorowe pismo
pamięta jak przed kilkoma sekundami zachwycił ją widok starej olchy ?
Czy biznesmen czytający na głos Pismo Święte
pamięta prawdziwy głos boży, docierający zza drzew ?

Szybko urywam rozmyślania
pocieram ręką o nos
z czoła odgarniam kosmyk włosów
wlepiam spojrzenie w ruchliwą jezdnię...

o, Wrocław...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @NelaMocny przekaz, dużo emocji i piękny ostatni wers - o sensie bólu. Bardzo mi się podoba Twój wiersz. 
    • @Relsom @Berenika97 @Roma Bardzo dziękuję za tak ciepłe komentarze:):)
    • @MIROSŁAW C.Bardzo dziękuję! Wiatr, odwieczny hulaka.  Nie zna drzwi ani zaproszenia, Wpada zawsze bez pozdrowienia Raz poetą, raz psotnikiem, Głośnym jest osobnikiem! @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję!    Wiatr figlarz choć nie ma rąk uwodzi sukienki, pranie rozwiewa i nagle ... zwiewa.   @violettaŚmieszek i urwis jakich mało! Bardzo dziękuję!  @RomaBardzo dziękuję! Pachniało burzą i ogrodem, gdy zawitał ten urwis z ogromną energią, narozrabiał nieźle :) Pozdrawiam.   @Annna2Bardzo dziękuję!  @RelsomBardzo dziękuję!   Też go czuję, jakby niósł coś więcej niż powietrze — tchnienie siły, zapach wolności, puls natury. To niesamowite, jak potrafi poruszyć nie tylko firany, ale i duszę. @MigrenaBardzo dziękuję! @Migrena Cisza — Twoja ulubiona, a taka potężna. Nie potrzebuje krzyku, by poruszyć. Wystarczy jedno zdanie, jeden szept między wersami  i nagle w duszy robi się przestrzeń. To w niej dzieją się prawdziwe cuda.
    • @Roma Ależ mnie zaskoczyłaś! :))) Nie spodziewałam się, że taka prosta czynność, jak wspólne czytanie wierszy, dostarczy tak pięknych słów. Mój luby był i jest pierwszym czytelnikiem tego, co napiszę. Już dawno zwolniłam go ze stanowiska recenzenta (był i jest kompletnie nieobiektywny!). Dlatego "męczę go" wierszami innych autorów, tych, których sama cenię.:)) Ale "jego męka" i moja przyjemność z czytania, połączyły się w fajną formę wspólnego spędzania czasu. I to tylko tyle. Natomiast cieszę się, że Ty się cieszysz jako autorka niebanalnego i nieoczywistego utworu, który wywołał tyle fantastycznych emocji. Pozdrawiam ps. To już nie pierwszy Twój wiersz, który wspólnie podziwialiśmy. Mój małżonek najbardziej zapamiętał "a niech mnie" , nawet powtarza teraz "kurde blaszka!" A ja zastanawiam się, czy nadał mi nowe imię - blaszka.
    • I nastała szaruga przyćmiona jak ból głowy dach dudni w deszczu strugach dnia jednakie połowy   Czas godziny przeżuwa skazany na ściskoszczęk kukułka się wykluwa a w głosie słychać obrzęk   To z wiersza: cóż po chlebie kiedy nie smarowany – w jednym wersie pisany ten cytat tam był – niebem  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...