Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie jeżdżę lexusem
scenariusz życia nie zakładał tego
ale mam honor by nie spadać
z konia na bruzdę po podkowie

każdy upadek boli najbardziej z drzewa
pod którym zwodziłeś mosty pod wiatr
zapinałam koszulę na lewą stronę falbanek
zawsze mam pełno mimo pustki pękniętego
dzbana nie zasypię tym bardziej
że tonacje jesieni są w modzie

żółć zalewa zgniłozielony krajobraz w ramach
nieprzyzwoitości panoszą się jak pelargonie
zrzuciłam z balkonu
niejedno
pokonam śmiechem
?

Opublikowano

Witam
Stanisławo
wiersz dopiero czytany kilkakrotnie, odkrył swoją wymowę i tak:
równie dobrze czyta się bez drugiego wersu, który niewiele wnosi.

no i jesień tylko w tytule taka piękna:)
a pelargonie już poleciały z balkonu? :)
pozdrawiam

Opublikowano

a ja tak pokombinowałam i chyba przekombinowałam:)

nie jeżdżę wprawdzie lexusem
nie zakładał tego scenariusz mojego życia
ale mam swój honor by nie spadać
z wysokiego konia na bruzdę po podkowie

każdy upadek boli najbardziej
ten z drzewa pod którym zwodziłeś
mosty pod wiatr
zapinałam koszulę na lewą stronę falbanek
zawsze mam pełno pękniętego mimo pustki
dzbana nie zasypię tym bardziej
że tonacje wydźwięku jesieni są w modzie

żółć zalewa zgniłozielony krajobraz w ramach
nieprzyzwoitości panoszą się jak pelargonie
zrzuciłam z balkonu
nie jedno
pokonam śmiechem

Opublikowano

O! Teraz to wiem na mur, ze jesień przyszła - czułam,że napiszesz
nie tylko o jesieni tej w przyrodzie, ale nie wywalisz tych pelargonii?
Nie wiem teraz jak się odnieść do wiersza, bo czytam, że będziesz zmieniać?
Pozdrowię więc ino serdecznie i poczekam na ostateczną wersję:))) EK

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Tectosmith ja tylko zabrałem głos w kwestii religijnej, jestem wierzący i nie wstydzę się tego wstyd mi tylko za portalowych agnostyków i ateistów, którzy nie szanują uczuć religijnych innych od siebie tak,że nie jest to wykłócanie a poza tym to ty wywołałeś ,,temat,,, pierwszy
    • @Alicja_Wysocka ... słowo w szkatułce schowałam gdy przyjdzie zimno będę wyjmowała wiele ciepła mi dało pewnie więcej zostało  ... Pozdrawiam serdecznie  Miłego popołudnia 
    • @Alicja_Wysocka Rozumię. To nie jakaś dyrektywa ,miałem na myśli, że ludzie nie radzą sobie z wolną wolą. Wojny, kradzieże,napady... Gdy się ją częściowo zabiera.  Brzydki przykład, w reżimach ludzie... Tak to widzę, każdy może inaczej, tym lepiej dla wiersza.   Pozdrawiam serdecznie  Miłego popołudnia   
    • Zobaczę dziś piękno, Bo Ciebie zobaczę. Zobaczę na pewno, Zobaczę — i zapłaczę.   A Ty zapłaczesz ze mną, Zapłaczesz, gdy zobaczę, Ile warte jest piękno, Ile warte to, co zobaczę.   Ile warte jest w sobie, Bo warte — co uparte. I wzrokiem będę w Tobie, I wzrokiem brnął w zaparte.   Dziś zobaczę piękno, Na oścież otwarte, Przede mną, nade mną, Z ciemności wydarte.   Kiedy będziesz ze mną...            
    • @Berenika97 trochę pozmieniałam i napisałam ciąg dalszy, nie wiem czy mogę przekleić na górę:    pryzmat    liście spadały wolno jakby czas w parku się rozciągnął on siedział na ławce bliżej światła ona trochę dalej w półcieniu jej cień przeskakiwał między drzewami jego cień starał się go złapać ich słowa były tylko echem tak jakby park powtarzał je sam dotknęła cienia jego dłoni uśmiech który odwzajemnił był tylko blaskiem odbitym od mokrych liści wyszli z parku na zimną poświatę sklepowych witryn liście zostały za nimi jak stłumione wspomnienia rozmów których nikt już nie chciał kontynuować pozostawali obok siebie ale ich kroki należały do dwóch różnych światów ona poprawiała szalik on zerkał w ekran telefonu na skrzyżowaniu wybrali inne drogi ich cienie przecięły się na moment pod latarnią rozproszone w ciepłym świetle po czym każde ruszyło w swoją stronę i tylko przez sekundę wydawało się że jeszcze idą razem
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...