Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pan pisze niezłe wiersze
ja palę westy ice’y
obojgu nam z tym dobrze

było jakieś spięcie między nimi
dziki zachód przed wschodem słońca


pan się chyba pomylił
co do mnie?
dotarła mnogość znaczeń
retrospekcja wytarta paznokciami

kilkuzdaniowy spinacz pękł
od nadgorliwości kobiecego umysłu


pan jest u siebie
nawet we mnie
bywało wiele takich trzęsień
ale nie na ziemi obrzezanej

nie ma co gdybać
rozgrywka była prosta
tylko dym z papierosa układał
secesyjne ornamenty

Opublikowano

Wiersz robi wrażenie ale:

„pan jest u siebie
nawet we mnie
bywało wiele takich trzęsień
ale nie na ziemi obrzezanej”

ta strofa robi wrażenie największe :-)

A tak całkiem serio ciekawy temat, zgrabnie poprowadzony, robi wrażenie, duży plus się należy :-)
Pozdrawiam

Opublikowano

hahaha, mówiłam już że jestem z siebie dumna?:))))
to najlepszy wiersz jaki w życiu napisałam i będę go broniła na solo na gołe klaty, jak mi ktoś powie że zły:)))))
(ale ja bredzę:)))
dziękuję Fagocie za powtórne odwiedziny (w domku letnim,na warsztacie:))))
pozdrawiam i w końcu chyba pora spać:)))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a jak Pan(i) ten fragment rozumie? Pytanie cofam,
jeśli Ania na GG coś podszepnie;)



"retrospekcja wytarta paznokciami" - to dla mnie też odrobinę, hmm..., odstaje
od wiersza, który mi się bardzo podoba,
którą to prawdą pragnę zakończyć
mój niekonstruktywny komentarz;)


Pozdrawiam/iza


retrospekcja wytarta paznokciami - no może odstaje...ale nie mam pomysłu ,żeby zmienić:P

już nie tłumaczę:P

pozdrawiam
Opublikowano

Witam,

ten wiersz wpisuje się w obecną modę blogowania na wszelkie możliwe sposoby i choć jest w zasadzie monologiem peelki, to przytaczane fragmenty mowy zależnej dialogizują całość.
/.../
Jak wspomniałem sytuacja dialogu jest wykreowana, kursywy - to raczej tylko "domysły" peelki, jej próby wytłumaczenia swojego postępowania, kolorowanie świata własną szminką wbrew jego oczekiwaniom i logice. "Nadgorliwość kobiecego umysłu"? - można to rozumieć jako "typowy" (? :) pęd do budowania reguł na podstawie jednostkowych przypadków. To sytuacja "rozgrywki", w dodatku prostej: jedna noc i po wszystkim? :D
Co do samego zapisu - nie do końca rozumiem celowość zastosowania kursywy - czym się różni (z pozycji peelki) bowiem stwierdzenie :
"obojgu nam z tym dobrze"
od
"było jakieś spięcie między nimi"? (poza zmianą formy zaimka - przecież to cały czas glos peelki - narratorki).
Nie lubię określenia "spięcie", ale jeszcze bardziej "iskrzenie" - w zastosowaniu do uczuć między dwojga osobnikami płci przeciwnej; tu jest ono wybronione przez "spinacz" - zatem brawo.
Zauważam od jakiegoś czasu mode na używanie słowa "paznokcie", nic w tym złego, trudno mi sobie jednak wyobrazić paznokcie, które wycierają, miękko jak gumka.
"nadgorliwość" - tylko jeśli potraktować to jako synonim, uhm..., kobiecej logiki ;) - inaczej: nie rozumiałbym metafory.
Zastanawia mnie "ziemia obrzezana" - dlaczego aluzja do judaizmu? "ziemia nieobrzezana", czyli" nieświęta? - zatem każda tu i teraz. Kolejny motyw to "secesyjne ornamenty" - te architektoniczne detale można spotkac w wielu miastach, choć (poza krakowskimi ;) najbardziej kojarza się chyba z "palacami" łódzkich fabrykantów. Oba te motywy mogłyby stanowić trop do określenia "miejsca akcji" (gdyby to było śledztwo ;) - w wierszu dodają kolorytu, poruszają jakieś nuty nostalgiczne.
Stylistyka wiersza jest osadzona raczej we współczesnym, codziennym języku mówionym, metafory, choć pozbierane z różnych kręgów (np. "dziki zachód" - nie westernowy, raczej ogiersko-orgiastyczny chyba ;) - jednak budują spójnie nastrój tej historii miłosnej z podtekstami.
Razi mnie, co już zauważyłem na początku, uniwersalizacja w postaci "prostej rozgrywki" - to pojecie nie tyle szachowe, co tzw. życiowe (iluż takich rozgrywek naoglądaliśmy się ostatnio w tv w wykonaniu reprezentantów narodu ;). Być może to tylko wynik "nadgorliwości kobiecej", a razcej "dziewczęcego braku doświadczenia"?
Aha, i dym raczej układał się w secesyjne ornamenty ;)
pzdr. b

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...