Nieznajomi

[Daihra Rentable]

Idą: piękna kobieta przywiązana
dłonią jak sznurem pereł
do pięknego mężczyzny
z mózgiem elektronowym i sukcesem
w kieszeni.

Bez zbędnych spojrzeń i ekscytacji
wypełniają przestrzeń:
taftowa sukienka koloru czarnej dziury
z jedwabnym garniturem dźwigającym
siedemdziesiąt kilo i wczesne stadium raka.

Nieznajomi nie zmienią świata,
choć pewnie by mogli.
Nie podbiją żadnego serca,
ale maklerskie parkiety z pewnością.
Ziemia nie zadrży pod ich stopami,
choć uderzają w nią butami od Armaniego.

To prawda, że nieszczęścia chodzą parami.

[Daihra Rentable]

Witam po dłuzszej przerwie i czekam na Wasze opinie :)

[Czarna Perła]

wiersz mi się nie podoba, ale można tu wyłapać troche dobrych momentów
to ja tylko zaznaczę co mi pozytywnie zaiskrzyło:

"z jedwabnym garniturem dźwigającym
siedemdziesiąt kilo i wczesne stadium raka."

"Nie podbiją żadnego serca,
ale maklerskie parkiety z pewnością."

"To prawda, że nieszczęścia chodzą parami."

pozdrawiam
cz.p.

[Daihra Rentable]

W takim razie dzięki za "iskrzące" słowa zachęty i obiecuję poprawę.