Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Poemat u początku tysiąclecia


Ubu

Rekomendowane odpowiedzi

lewa
prawa
prawa lewica
lewa prawica

zapraszamy na zachód
zachód zaprasza
w niemczech neofaszystów
poparło społeczeństwo
spiedalać
(w planach są darmowe obozy
wszystkie spełniają
wymogi UE)

hej suczki
lubimy wasze cycuszki

G.W. Bush przeczytał Huxley'a
i zrozumiał że
>> militarny nie jest już trendy
świat zamieszkują psy
psy trzeba wytresować

płyta singiel
kocham samego siebie
uprawiamy seks co drugi dzień

Fidel Castro -
obalił dyktaturę
dyktator

ameryka z europą wykorzystują codzienny
limit śmiechu tego świata
ameryka z europą żyją śmiechem
dlatego w afryce nikt się już nie uśmiecha
afryka żyje głodem

ładne dupcie słodkie piwo
oby wszystkim się szczęściło

wczoraj byłem na koncercie kwintetu "Ich Troje"
i jak?
wspaniałe światła efekty stroje
wykonali swój hit:
zawsze z tobą chciałbym być...(przez miesiąc) !

Che Guevara -
ikona rewolucji
i popkultury
komunista
produkt masowy kapitalizmu

ukraińcy jadą do polski
polacy do angli
wszyscy do stanów
a ponoć tylko daltoniści uważają
że niebo jest koloru zielonego

ja
ty
gumowa miłość
miłosna gumka -
granica naszego uczucia

obrońcy życia poczętego zabili ostatnio
kilku ginekologów wykonujących zabiegi aborcji
z gorącym okrzykiem "W Imię Życia"
oddali po cztery strzały na osobę

hop siup
zmiana dup

halo
Jola
wiesz my z Mateuszem się kochamy
a mogłabyś zadzwonić jak skończycie ?

prawa
lewa
prawa prawica
lewa lewica

mój synek przez przypadek obejrzał
album z Auschwitz
tato czy jeszcze kiedyś będzie wojna?
nie nigdy

chyba nigdy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • polecam Żywiec mocny gaz... nie wypijesz też na raz
    • Syczała raz kobra na dżunglę całą, bo coś znowu jej się nie podobało. ja mam jeszcze sssporo mocnego jadu, i nie ujdzie wam to wszystkim na sssucho. Wtedy mangusta ugryzła ją ,, w ucho’’ i wkrótce nie było po kobrze śladu. Morał z tej bajki jeden teraz płynie: nigdy nie stąpaj po zbyt cienkiej linie.  
    • najbliżej mi do ciebie  kiedy jesteśmy w łączności  jak ptaki na linii wysoko    lecz nie pod wysokim napięciem         
    • @violetta   Dzień dobry, a ja piję piwa i oglądam film pod tytułem - "Pasja" - Mela Gibsona, jak mówiła pani Agnieszka - jestem wrażliwym człowiekiem i ten film wywołuje łzy, tutaj może pani znaleźć Jezusa Chrystusa (filozofa uniwersalnej miłości), proste i logiczne?   Łukasz Jasiński 
    • tyle tu korytarzy, arteryjek, bocznych odnóg, że naprawdę można zabłądzić na śmierć, skonać z głodu i pragnienia w zapajęczynionej i spowitej kurzem alejczynie, po której nie szedł nikt od czasów Mieszka I Plątonogiego. mimo wszystko – podjęłaś ryzyko. im dłużej przemierzasz labirynty korytarzy, tym gmach zdaje się (pozornie?) maleć, okazuje się bardziej przytulny i niehorrorystyczny. dotąd siwe ściany nabierają pastelowych barw, plafoniery świecą jaśniej. robi się cieplej i milej. aż tu nagle – dysonans, kontrapunkt: jedna z bocznych odnóg okazuje się być... nadziemną (sic!) sztolnią. w dodatku coś ci mówi, że to tam, właśnie tam! idziesz. im dalej, tym śpiewniej, słychać zapijaczone głosy, zgięte i wyżęte nuty piosenek o sokołach, omijaniu gór, dołów, o tym, co zrobi doskonale morskim opowieściom. biesiada w teatrze kopalnianym! na widowni, pośród hałdek zwiercin – suto zastawione stoły! za nimi - czerwoni zatłuszczeńcy o brodziskach uwalanych majonezem, ich szkaradne i niskobudżetowe panie. skrępowany jak diabli, niemal skulony stoję na środku sceny i tak szalenie nie pasuję do reszty obrazka, wizualnie odcinam się od rozpasanej czeredy. skromniś, myszoludek-sztafarzyk, postać niczym radio jednozakresowe odbierające tylko tę stację, która nadaje wyłącznie sprawdzone wiadomości. mówię swój monodram, częściowo z pamięci, czasem jednak zerkając na zadziubdziane maczkiem mankiety białej koszuli. lecą puszki, puste kieliszki, w głowę trafia mnie szczeroniezłoty puchar. zniżam głos aż do szeptu. ma być tajniej i ciszej, mniej scenicznie. wzmaga się buczenie. schodzę, nim mnie całkiem zatłuką. zaraz na scenę tanecznym krokiem wbiegają klauni: ten z małpą na sznurku, ten z niedźwiedziem na patyku. teraz to ja się gubię w meandrach kulis. pewien nieprzebrzmiały gwiazdor rozdaje autografy na wylinkach, naganiacze – zaproszenia na roast eks-prezydenta, długo wyczekiwaną koronację Korwin-Mikkego, zaproszenia na stypę w klimacie rave. odnajdujemy się po paru godzinach błądzenia. zderzają się nasze, tyleż mroczne, co bajkowe światy, wnikają w siebie. połączone kolory nie tworzą, na szczęście, szarości.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...