Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Skrzydlenie


Rekomendowane odpowiedzi

Widziałam motyla, co tą porą jesienną
Przysiadł cichuteńko na spopielałej ziemi
I czekał cierpliwie na o t c h ł a ń b e z d e n n ą
A jego wierni towarzysze także n i e m i

Nie opuszczali go ,żałobny orszak tworząc,
Opadali przy nim bez koloru i siły
To liście z drzew spadały, łzami się zanosząc
Jesienne deszcze kolory, ż y c i e w y m y ł y

A skrzydełka... niegdyś barwne i pełne życia
Spopielały i w smutnym b e z r u c h u zamarły
Jak serca pęknięte n i e z d o l n e j u ż d o b i c i a
Okrutne szpony wiatru skrzydełka rozdarły

Już n i g d y wysoko w powietrze się nie wzbiją
I n i g d y nie poczują słodkiej woni kwiatu
I ż a d n e g o promienia słońca nie przeżyją
I już n i g d y nie przyniosą radości światu

Był dla tej dlikatnej istoty zbyt srogi
To okrutny dech wiatru wyssał z niego życie
To jest już k o n i e c s k r z y d l e n i a i z i e m s k i e j d r o g i
R u c h y s k r z y d e ł u s t a ł y , d z i ś u m a r ł o ś w i c i e . . .

I choć skrzydła zastygły na wieki w bezruchu
To nadal coś się barwi i w szarości tli
Skrzydła zamarły lecz barwa wciąż tkiwi w duchu
To w s p o m n i e n i e jego życia za ziemskich dni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...