Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
pani Ani Kajtochowej

dobrze - napiszę w końcu
wesoły wiersz. o pliszce szarej, czeremsze
za oknem i o tym, że cała przyjemność jedzenia soli
wynika z pełnego zaangażowania -

ale teraz chodzę po ścianach, najzwyczajniej,
bo lubię i wcale nie jestem
pająkiem. a nawet jeśli
nic nie rozumiesz, to przecież
tak właśnie ma być.

a ten wesoły wiersz - kiedyś, kilka smutnych
wierszy później.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tak, zdecydowanie - to tylko ars pro arte, l'art pour l'art
absolutnie się z panią zgadzam
pozdrawiam
demolkaa

celowo nie zastosowałam terminu "sztuka", a "słowo";
między "słowem", a "sztuką"(słowa) lata świetlne;

pozdrawiam
ewa
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie, zmiany podejścia do sprawy.


mając na uwadze pani oschłość i dziwną postawę względem mnie (nie wiedząc czemu) - faktycznie, szkoda.

pozdrawiam
demolkaa
Opublikowano

[quote] zabawny :)
nauczysz mnie chodzić jak pająk po ścianach? (gdy to czytałem widziałem człowieka co śmiesznymi krokami rzeczywiście chodził po ścianie, dodam że mój brat Mateusz tak chodzi - jak pająk właśnie!)


Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a jaki ma wymiar? pewnie 2D bo pająki chodzą tylko w 1D bo idą w jednym kierunku...;D i z jedną nogą z tyłu... ;D
pozdrawiam uprzejmie :))
zapraszam na [url]http://toto.boo.pl/wiersze/[/url]
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




a jaki ma wymiar? pewnie 2D bo pająki chodzą tylko w 1D bo idą w jednym kierunku...;D i z jedną nogą z tyłu... ;D
pozdrawiam uprzejmie :))
zapraszam na [url]http://toto.boo.pl/wiersze/[/url]
no tak...
w niektórych kręgach kulturowych chodzenie po ścianach symbolizuje ból.

demolkaa

ps. nie, dziękuję

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Słyszę tę pieśń, co płynie przez ulice, jak rzeka bez nazwy. Mówią nam, że granice to tylko kreski na nietrwałym papierze, atrament, co dawno wyblakł. A jednak wciąż kreślimy je na nowo. Palcem na mapie, czołgiem, słowem, ogniem. I giną miliony, gdy człowiek poprawia świat po swojemu. A mapy kłamią. Kolory bledną, stolice wędrują. Narody znikają jak ślady na mokrym piasku. I tylko On, zepchnięty na margines każdej mapy, Człowiek, którego nikt nie słucha. Z przebitymi dłońmi, z krwią, co wsiąkła w kamień, wiedział, że świat to nie flagi i nie doktryny, nie hymny śpiewane na rozkaz. Lecz to, co trwa, gdy milkną słowa: skała, woda, horyzont. Obojętne, odwieczne, a jednak to w nich jest światło, które wraca w ciszy trzeciego dnia.
    • Oto dyrygent w białych rękawiczkach. Przeciąga basy wraz z grzbietem, co na nim frak. Biała muszka. Do miękkich eskarpin stosuje pauzy lub używa smyczka.   Tak ulizany, a oko zmrużone. Blisko dla dłoni lśnią w cętki lampasy — czyżby odświeżył poszetką z brustaszy trójkolorowe futerko. Dachowiec   Skacze na podium: Czy lepiej w obcasach? Albo do kłusa, bom żwawy jak rumak. W cholewkach buty zdo-biły-by w parach. Zatem go słucham, bo wszystko zrozumiał.   Tu się podpiszę: Jan nie kot Młynarczyk. Najmłodszy, ale nie myślę iść walczyć.                
    • Opowiadania @Simon Tracy były inspiracją do napisania tego wiersza. Ukłony w jego stronę. Dziękuję!

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Waldemar_Talar_Talar Dziekuje Waldemarze z pozdrowieniami. :) @Migrena Dziekuje Jacku za komentarz. Pozdrawiam :) @huzarc Pozostaje tylko nadzieja, że rzeczywistość pójdzie innymi ścieżkami, bardziej pozytywnymi. Dziękuję i pozdrawiam. :)
    • Witam - świat czasem jest porąbany - trudno to zrozumieć -                                                                                                            Pzdr.
    • Po wielkim pożarze zostały zgliszcza Erozje dokończyły dzieło zniszczenia, a mi pośród tych ruin i pogorzelisk Przyszło żyć dalej Próbując istnienia. Chcę coś tu zasadzić, ledwie co wyrasta To już pęd swój wstrzymuje Nędznie wegetuje Powoli zamiera. Za to jałowa ziemia Wspaniale przyjmuje Chwasty i bluszcze Ciernie i krzaki Substytuty życia Które chcę formować By coś tu zachować Cokolwiek utrzymać. Ogród cieni stworzyłem Cierpienia enklawę Pamięci monument Gdzie ból samowolnie wzrasta A nadziei nie wyhoduje. Z zadumą patrzę na nowy pejzaż Widząc w szarości odcieniach Ślady dawnego rozkwitu Niebyłą obietnice raju. I żyjąc w tym ogrodzie cienia Próbuje istnienia  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...