Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

boli gdy przykre padają z ust słowa
kiedy jest większa gdzieś któraś połowa
gdy serce bije lecz wcale z miłości
i uciekają wciąż chwile młodości
boli gdy jesień za szybko przychodzi
gdy słońce świeci ale nie wschodzi
kiedy jest deszcz lecz brudów nie zmywa
kiedy ten grzech w środku aż pływa
boli gdy miłość na wskroś oszukana
kiedy po nocy znów rośnie ta rana
gdy prawdę ubiorą po same jej uszy
jakby więc w ciele nie było już duszy
boli gdy szczerość do szafy schowana
kiedy nadzieja przez głupich zabrana
gdy sprawiedliwość jest tylko w połowie
kiedy zgubione porządne w nas zdrowie
boli gdy czekasz ale na próżno
kiedy to wiesz lecz wszystko za późno
gdy trzeba powracać a oczy tak głodne
boli choć może i kiedyś zapomnę

Opublikowano

Bardzo spodobal mi sie Twoj wiersz..Cenne mysli zgrabnie ulozone w calosc i jeszcze sie rymuje( choc czasem tresc wydaje sie byc podporzadkowana rymom)Poracoj tez nad rytmika..

Wiem co czujesz..Wiele razy to przechodzilam.

Opublikowano

Wiesz...jeszcze bardzo prosto i naiwnie prowadzisz swojego czytelnika przez uczucia. Musisz spróbować trochę poeksperymentować: choćby wersy poprzeplatać i zrobią się rymy ..to się chyba nazywa krzyżowe np:
boli gdy przykre padają z ust słowa
gdy serce bije lecz wcale z miłości
kiedy jest większa gdzieś któraś połowa
i uciekają wciąż chwile młodości

To moja sugestia.

Potem rozdziel wersy-poukładaj je w strofy i nadaj rytm.

Nie wiem czy wogóle ja coś mogę radzić...bo kiedy przychodzi natchnienie -:) to się po prostu pisze!

Piękne dzięki
I.

Opublikowano

Mój przedmówca ma bardzo dziwne spojrzenie na rymy krzyżowe ;)
Bo nie powstają one z parzystych, poprzeplatanych... fuj! tylko piszę się od razu rymami nieparzystymi, dzięki czemu treść jest płynna.

Wersyfikacja jakaś na pewno by się przydała, nawet porozbijanie na dystychy byłoby korzystniejsze moim zdaniem :)

Wiersz ładnie napisany, rymowany, co szczególnie lubię ;)
No i rzadko piszę tak dobrze funkcjonującą anaforę
Pozdrawiam
Coolt

Opublikowano

"kiedy po nocy znów rośnie ta rana
gdy prawdę ubiorą po same jej uszy"

Nikt nie zauważył jedej rzeczy. Gdy pisze się cokolwiek, dobrze by było zwracać uwagę na to, jak tekst może być odczytany.
"tarana", "jejuszy" i robi się kabaret. I naprawdę nie chcę być złośliwy.
Pozdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Rafael Marius tak, jest, jutro wyjeżdża do domu:) jest żywa bardzo:) 
    • Interpretacja   na zajęciach przerabialiśmy Słowackiego później był Beckett   profesor wspominał konteksty kto z kim zazdrość kochanka niechciany syn   profesor miał okulary i uważał że dobrze widzi a my na widowni siedzieliśmy  mało widzieliśmy mniej zrozumieliśmy   to była uczta  mieliśmy czasem doktoraty ale ucztę znaliśmy głównie  z kuchni   jedno zostało  ludzie umierają   słowa żyją dopóki w pamięci  
    • bywa słodki   i ten jest wówczas gorszy niż gorzki    
    • Lata mijają czemu niby mam to tlić  Choć smutek dopada mnie, to chyba tak musi być Mija kolejny rok, ja dalej nie mam nic Jestem coraz bardziej pusty, jestem coraz bardziej zły   Nasze sprawy? Chyba co najwyżej wasze Telefonu nie odbieram, kłamię, że tracę zasięg Na starcie dławię się, łzy są moją metą Miałem głębię oceanu dzisiaj jestem płytką rzeką   W oczach moich obojętność, życie ma cel jaki? Aż się dziwię, że ten smutek nie dał mnie rady już zabić Ambrozja za pięć patoli, serio bliski paranoi jestem To, co wdycham w płuca, to już nie powietrze   Jakbym iskrę w sobie miał, to nie wchodziłbym na dach Patrzę w górę, co na dole jest to już dobrze znam Życie z dnia na dzień ucieka, niczego nie jestem pewien Czeka na mnie ogień piekła, a może czeka już Eden?   Tego nic już nie zasłoni, mam w sobie tylko gorycz Miałem w sobie kiedyś iskrę, teraz o niej nie ma mowy Nie mam głowy, żałosny jak wydmuszka jestem To, co wdycham w płuca, to już nie powietrze   Schylasz wolno głowę, to chyba się skończy źle Dwie świeczki w salonie w końcu dogaszają się Łzy po twym policzku schludnie poruszają się, już wiem Myślałaś, że ukryjesz to w swoich okularach Chanel.
    • @truesirex to miłe dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Może masz podobną wrażliwość to by wiele wyjaśniało Zdrowych Spokojnych Świąt 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...