Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

troszkę razi mnie zakończenie . technicznie nie pasują mi te trzy kropeczki , bo wskazuja ,ze jeszcze coś dalej bedzie sie działo , a ja myślę , że w tym miejscu pora zakończyć . wcale zgrabna miniaturka , sugestywna w swej wymowie . jest dobrze Fagocie . pozdrawiam .

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jest dużo racji w tym co mówisz ale kropka domyka całość, nakłada „ramkę” a tego nie chciałem, wykrzykniki i znaki zapytania na pewno opadają więc został mi jedynie wielokropek, który daje lekkie niedomówienie a wspomnienia choć opadają to przecież nie umierają, w końcu one przeżyją nawet nadzieje :-)
Dzięki za miłe słowa i cieszy mnie ogromnie, że miniaturka spodobała się.
Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Mało treściwe ?? wydaje mi się, że jest w tym sporo treści jak na 4 wersy i nie tylko opadające liście, a co z wolnością, co z wspomnieniami ?? Nie należy sugerować się aż nadto tytułem za to jak najbardziej powinno się treścią.
Pozdrawiam
Opublikowano

miniaturki mają to do siebie że można je kilka razy przeczytać, minus tej jest taki że po jednokrotnym już mi się nie chciało kolejny raz
może tu jeszcze wrócę, ale nie sądzę abym zmienił zdanie, poprostu nic odkrywczego

jestem na nie

pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wszystko można przeczytać wiele razy nie tylko miniaturki :-) żałuje, że ta się nie spodobała mimo wszystko zapraszam jednak ponownie.
Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold GorzkowskiNapisałeś:

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Świetnie, że to robisz! Twoja rodzina odegrała znaczącą rolę w kształtowaniu naszego państwa, dlatego tym bardziej jest to niesamowicie potrzebne i ciekawe. Każda rodzina powinna w jakiś sposób upamietniać swoją historią, ja również się staram to robić. Pozdrawiam.
    • @Migrena kilka wierszy- a łączy je Twoje ja. niezgoda na rutynę
    • @Berenika97 sama słodycz
    • Dla Alicji Wysockiej......za natchnienie. I. PUŁAPKA DNIA         Wpadłem w dzień jak w paszczę kota z plastikowymi zębami.         Zegary drapią kręgosłup – nie pazurami, lecz wspomnieniami,         wyrastającymi na brokatowych pętlach reklam.         Śnią mi się twarze zrobione z makulatury i waty cukrowej na patyku,         na których nawet motyle zostawiają poezję w postaci śladu nóżek.         Miasto – święty klocek LEGO z wyciśniętym śladem boga –         tonie w moich płucach jak topielec w betonie.         Duszę się możliwościami –  są jak stado koni bez nóg, galopujące w          miejscu, a kurz z ich kopyt osadza się na                         źrenicach. II. CYFROWA CISZA         Nikt nie patrzy w oczy – patrzą w kody,         kody patrzą w nicość,         nicość zwraca paragony.         Mam w głowie ptaki z białka i smutku –         lecą wstecz i giną, uderzając w betonowe szkielety szklanych domów.         Z betonu wyrósł kwiat,         ale z kwiatka wyszło dziecko z głośnikiem w gardle,          które mówi cudzym głosem – głośno, ale nie do nikogo.         Nie ma już zielonej  trawy, na której siadali poeci –         tylko język asfaltu, który mówi:         „Zamknij oczy. Zostań klientem.”         I bankomat za rogiem. III. CIAŁO MASZYNY         Co noc płoną sny –         ale ogień śmieje się szeptem powiadomień.         Ciała – pakunki mięsa z kodem kreskowym w pępku.         Serca – kserokopiarki szeptów, biją na czarno-biało.         Raz słyszałem duszę –         wyła jak wilk zamknięty w pendrivie.         Szkło pęka, ale nic się nie kończy –         bo tu nawet śmierć ma interfejs użytkownika. IV. WYKREŚLONE „JA”         Nie ma dróg – są tylko ślady po błędach systemowych.         Ruch to błędnik świata, który się zaciął         i puszcza w kółko to samo intro.         Myślę, że istnieję tylko jako resztka RAM-u         w boskim laptopie,         a moje imię to hasło zapomniane przez anioła.         Życie?         Rytuał szczura w mikrofali – jego taniec lajków,         jego modlitwa w formie captcha.         A moje „ja” –         pępowina do nikąd, owinięta w folię bąbelkową         i wysłana do nieistniejącej strefy komfortu.         Do folderu o nazwie home, ukrytego na pulpicie betonu.         Gdzie dzieci krzyczą jeszcze: tata".    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...