Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

I. MUZYKA

Muzyka poważna bierze się z rozpusty. Rock'n Roll to czysta rozpusta. Konsumować muzykę i dziewczyny... Walić pałkami w ich bęben. Walić pałkami w ich bęben...
Obsesja dzielnicowego Zenka. Wali pałką w bębny kobiet. W myślach, w snach, przed kamerą, na ulicy i w studiu nagrań. Od zawsze chciał być aktorem. Walić pałkami w ich bęben.
Kiedyś dostał medal. Walił pałką w bęben strajkującej, ciężarnej dziewczyny. Walił pałką w bęben, aż dudniły mikrofony. Dali mu medal. Później drugi... Walił w bęben stoczniowca...
Na co dzień jest członkiem... Zawsze jest członkiem... Ch..m po prostu. Na co dzień czlonkiem orkiestry dętej. Zawsze kroczy na czele.
Wali w bęben z rozkoszą. Używa pały, zamiast pałeczek.
Czerpie satysfakcję z walenia. Walenie jest satysfakcją.
- Wysoki sądzie... nie widzę okoliczności łagodzących...
Walibęben Zenek Stopyra.
Walidełko Zenek Stopyra.
Walli... ga... tor.
Walli... ga... tor.
A k t o r.

II. W N M

... Lubiła pączki. Były jej fascynacją. Wielbiła je szczerze. Dzień zaczynała od biegu do cukierni. Kalorie trzeba spalić. Fanka pączków.
... I nie tyła... W swoim mniemaniu... W oczach znajomych i sąsiadów także. Nie tyła nawet o centygram. Wcale nie tyła. Lubiła nie tyć. Lubiła pączki i lubiła nie tyć. Paradoks? Cały świat polega na paradoksach. Była potwierdzeniem paradoksu. Chlubnym wyjątkiem od reguły. Fanka pączków i nietycia.
Udawało jej się. To, co inne wpędzało w koszmar szerokich spódnic, ją napawało dumą.
Aż przyszedł dzień, którego nienawidziła najbardziej-tłusty czwartek. Ludzie rzucili się do sklepów i wykupili pączki.
Snując się po domu z kąta w kąt i nudząc niezmiernie, w bezczynności swojej, stanęła przed lustrem i zapłakała. Stwierdziła, że jest za gruba. A NIE BYŁA!! Naprawdę...
Na znak wewnętrznego smutku rozpuściła włosy.
W następne dni dalej jadła pączki...
... i tyła...
Oto potęga Wiary...

Samotność dokuczała jej coraz bardziej z dnia na dzień. Nie wystarczaly pączki. Pączki nie mogły zaspokoić braku drugiej osoby. W przerwach między pączkami, padała na kolana i modliła się przed świętym obrazem. Z dnia na dzień miała coraz większą nadzieję, że znajdzie bliską osobę i pójdą razem na pączki i kawę...
... kupiła kawę,
choć jej nie piła...
Oto potęga Nadziei...

Pewnego dnia los grubej samotnicy odmienił się. Na jej drodze Bóg postawił zwierzę o głodnych oczach ciągnące na smyczy pana w berecie z antenką.
Bez namysłu, niemal odruchowo rzuciła psu kawałek pączka. Rękę dzierżącą torbę z pączkami, wyciągnęła w stronę właściciela. Nie odmówił. Wziął pączka. Jak się z czasem okazało biorąc pączka, wziął i rękę.
Są ze sobą po dziś dzień. Kilka dni temu ich dziecko przyniosło świadectwo ze szkoły. Jak w każde rodzinne święto były pączki i kawa. I choć być może w pełnym świetle dnia ktoś powiedziałby może, że są zbyt grubi, coś wam powiem... Nocami jest im ciepło. A to miasto przecież surowy ma klimat...
... Oto potęga Miłości...


III. ZWŁOKA

Za długo pisała ten list. Miał powalić go na kolana. Miał jej go wrócić. Miał sprawić, że znów będzie dla niej i tylko dla niej. Dopieszczała kształty liter. Przeliczała kropki i przecinki. Gdy wydawało się, że już jest gotowy do wysłania, niezadowolona z jakiegoś fragmentu znów przepisywała to dodając, to ujmując zdania i słowa.
Przywoływała w myślach ich upojne noce i dnie, jakby chciała nasycić nimi kartkę, by trafiła wprost do jego serca. Kiedy w końcu wrzuciła zaadresowaną kopertę do skrzynki, wiedziała... Miała pewność, że wróci.
* * *
... Nie wrócił. Nie miał szans. Wisiał nad przepaścią głową w dół. Nie było już szansy na powrót. Może gdyby nie był tak znudzony czekaniem na cokolwiek, gdyby miał nadzieję, że cokolwiek się zdarzy, nie ruszyłby na szczyt. Za długo stawiała swe kropki. Nad jego ciałem bociany wracały do domu...

Opublikowano

Dzięki za ocenę i brak rzepa w wypowiedzi. Chodzę po polach i zbieram kamyki, a Południcy uświadczyć nie mogę. Jak Leśny Głupek... Like Rolling Stone już było... Like Glupek Lesny, skrzydeł ubywa, ogona przybyło. Pzdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 Dziękuję serdecznie:) @Migrena A ja dziękuję za miłe słowa:):) @Berenika97 Bardzo mnie cieszy Twoje uznanie dla wiersza:):
    • zniknęła na chwilę by wszystkich zaskoczyć swą nadludzką potencją mnie to jednak nie zdziwiła wiedziałam że wróci zawsze wraca   tylko na chwilę się oddala by zasiać ziarno niepokoju oderwać jacht od przystani by płynął po otwartym oceanie wiatrem zaś go kieruje nie pozwalając utonąć   to prawdziwy schemat wiary transcendentalnej świadomości pomiędzy nutami dostrzec ciszę a w ciszy najgłośniejszy głos przecież nocą widać wszystko wyraźniej a w samotności obecność jest wszechobecna   Klaudia Gasztold
    • @truesirex smutne te fraktale. Nie umiem więcej powiedzieć. Ta choroba jest straszna
    • @huzarc  ciekawe skojarzenie - rów melioracyjny. A z kim wać Pan chcesz negocjować? Ze śmiercią? Ona jest głucha- dosięgnie każdego- i w tym jest sprawiedliwa- nie minie nikogo, kimkolwiek by był.   Po co jesteśmy na świecie? Dla życia wiecznego.  Rodzimy się z dwiema datami- urodzin i śmierci. I to życie pomiędzy jest ważne,  i trzeba je przeżyć jak najpiękniej. Czas zawsze przewyższa przestrzeń- przestrzeń to życie człowieka, od do, jego plany i projekty z terminem ważności. Czas jest nadzieją to nieskończoność, to życie wieczne. Non omnis moriar. I trzeba żyć tak by do czyśćca nie trafić.     A zaraz wać Pan się nie zgodzisz- ale głowa do góry, nie jest Pan sam. Przyjdzie kolega z pomocą.   To inaczej niż ze śmiercią. Choćby otoczony tłumem, w chwili śmierci każdy zostaje sam.   Ps. dodam. Dobrze jest Jeżeli w życiu widzisz głębszy sens Jeżeli robisz coś ze wszystkich sił Byś dobrze żył Dlatego poddaj się Pragnieniu, które w Twoim sercu jest Pokusie odkrywanej raz po raz Na jakiś czas Nasze życie będzie jak poemat Trzeba tylko znaleźć dobry temat Trzeba się odnaleźć w każdej chwili Trzeba być Tyle jeszcze drogi jest przed nami Z tym, że trasę wyznaczymy sami Po co dalej w miejscu tkwić Trzeba żyć (Szymon Wydra "Życie jak poemat")    
    • @MIROSŁAW C. Niesamowicie mnie rozbawił Twój komentarz :) pozdrawiam serdecznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...