Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Do nieobecnego


Rekomendowane odpowiedzi

Byłeś jak dzień- jasny i piękny,
co się w tobie zaczynał i kończył,
jak kometa ognista co rozdziera
nieba kurtynę, i na poły dzieli słońce.

Odkrywałeś obce światy ludziom nieznane,
i zdało się, że myśli w tobie dźwięczą
wciąż te same; lecz ty byłeś jak chłód rześki
i jak potok płynny, twardy jak młode drzewo
i ciągle inny...

A dwóch aniołów w tobie było-
jeden z nich żył do zachodu słońca
i w ciemności umierał; jeden dawał duszę,
drugi śmierć pod dachem zmroku zbierał.

I zdało się, że świat nie ma
przed tobą tajemnic, bo w tobie był świat.
Po zmroku czasem patrzyłeś na księżyc
i żyłeś wolny, jak strumień lat.

A dziś?- Tylko ulice cię jeszcze pamiętają
i brama- jak wrota jaskini wciąż ciemna.
Wciąż tak samo krzyczy w ciemność-
nieśmiertelna jak wiersz, co drga w powietrzu
ciężkim jak kamień.

Wiersz.
Ty odszedłeś.
On zostanie...

styczeń 2005 r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, proszę Pana Poety...przemijanie i zmagania z codziennością,wspominanie minionych już dni...Świat,który i tak musi trwać -miejmy nadzieję,że bezkresnie-pomimo zwątpienia i niedosytu jednostki.Świat,po którym buszują tłumy,piękny świat.Kto zauważy i wspomni po latach nieodwracalnie minionych,że był Pan i ja też byłam?Może uda się zatrzymać chwile na papierze dostrzegając to,co mamy wokół siebie na wyciągnięcie ręki.Ja też wychodzę i wracam do domu ,i zamiast sięgać po pigułkę wyłapuję niektóre swoje myśli i zatrzymuję na papierze.
Pana poezja to dojrzałe spojrzenie za siebie i na dzień dzisiejszy,poza moją oceną.Odczytuję,że jest Pan człowiekiem myślącym.Dziekuję za chwile poświęcone moim utworom.Ech!Mazury,czasem cudne.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedy konfrontacja staje się kluczem.   I wtedy przyszła Ona. Moja przerysowana wyobraźnia? Czy kobieca świadomość? …Pomyślałam. Wtedy… kiedy?... Czy tak było?   Przyszła, a ja nie uciekałam. Właściwie czekałam na nią nazbyt długo. Czułam, że kiedyś stanie w drzwiach, jak gdyby nigdy nic. Kobieca intuicja kazała mi czekać cierpliwie.   Przyszła pewnego poranka. Z tym swoim grymasem w kąciku ust i zapytała obcesowo.   Jak to tak bez powitania, a niby czekałaś na mnie. Nie tęskniłaś? Nie byłam dla Ciebie zagadką? Ciekawostką?   Przez dłuższą chwilę milczałyśmy obie. Nie trzeba słów za wiele, kiedy przychodzi żal… - zaczęłam się tłumaczyć- za tym co było, nie było, a jednak czegoś żal.   Nie trzeba myśli za wiele, gdy zdążyć się nie zdążyło…, zbyt wiele po drodze zgubiło…, straciło własną miłość. Kiedy przychodzi żal, pojawiam się ja. Świadomość Twoja. I oto jestem…- dokończyła moją myśl.   To trwało latami… mówiła bez przystanku. Żeby zatuszować Ci blizny doklejałam Ci sztuczny uśmiech. Latami. Uparcie. Konsekwentnie. Gdy w środku czułaś ból i smutek za tym co po drodze się rozkraczyło. Było nie było…, a Twoje serce krwawiło, uśmiechałam się i pozwalałam Ci biec.. szybciej jak wiatr.   Tak… weszłam w myśl… lekko pokonywałam schody. Ale miałaś 16 lat… odbiła piłeczkę zbyt szybko… nie zdążyłam przypomnieć tak ważnej daty. Czy w ogóle miałam 16 lat?   Ostatecznie rok 2022 pamiętasz? 22 lutego… Rozczarował Cię Świat, a ja zamilkłam. Nie poddałam się, próbowałam sobie przypomnieć ten dzień. Zamyśliłam się na dłużej.   Jesteś moim arcydziełem. Produktem z gwarancją. Mówiła nazbyt patetycznym tonem i śmiała się coraz głośniej. Jestem tylko narzędziem w Twoich rękach.   Gdy wtedy Twój krwiobieg zapomniał kim jest, a oczy zalewała krew mieszana z łzami  i wolałaś przespać ostatnie wydarzenia…   Zadzwonił telefon. Wpatrywałam się w ekran zbyt długo, a on dzwonił zbyt uciążliwie… Odebrałam, a może tak mi się wydawało…   Nie wiesz jak działa telefon, a chcesz zrozumieć mnie… neurokognitywną  teoria świadomości (?) rzuciła wezwanie..   Czasami wracam do tego spotkania, chociaż nie wiem, czy w ogóle miało to miejsce?
    • @mariusz ziółkowski Dzięki bardzo sam widzę jak wnuki wpadają jak burza w biegu zdmuchują co słodkie i ................       z powrotem do komputera pozdrawiam
    • @bronmus45 Mocne ! Choć jestem apolityczny!!  
    • @JAPA Coś mi się podoba...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...