Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 42
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Wiersz bardzo interesujący. Pomysł z dedykacją bardzo dobry. Temat mi bliski, bo ten okres związany jest z historią i mojej rodziny, która zajmuje trochę miejsca w Encyklopedii Powstania Warszawskiego.
Ośmielona, zamieszczę też swój wiersz, może nie związany z konkretną datą ale z tamtymi wydarzeniami.
Bardzo serdecznie pozdrawiam.

Opublikowano

Bartoszu ten wiersz mnie się bardzo podoba, tematyka
ciężka, ale tu całkiem dobrze poradziłeś sobie z obciążeniem;)
jedno ale:
Jest śmierć. Huk, piach i podmuch przewracają chłopca.
może tak, bez zbędnych dopowiedzeń;)
Jest huk i piach; podmuch przewraca chłopca.
- bo jakbyś powtarzał dwa razy śmierć śmierć ;)

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no tak, ale zauważ, że podpowiedziałeś czytelnikowi wszystko
prawie, nazwałeś i ułożyłeś wiersz, i nie ma wg. mnie miejsca
na głębszą refleksję, tu wg. mnie powinno być mocne zakończenie
z jakąś tajemnicą, bo za jasno za jasno tu;)
Opublikowano

Masz rację kyo, dałem się ponieść beletrystyce... :)
Ale w odwodzie, śmiem twierdzić, pozostaje jeszcze
konkretne porównanie tej historii - z historią Dawida
biblijnego. Ale faktycznie - wierszyk ma przede wszystkim
oddziaływać na emocje, jedyna refleksja tutaj to chyba
pytanie, stare jak świat, czemu te dwie historie są tak różne?
Trudno, bywa i płytko.

Kyo: a zakończenie nie jest mocne, ocierające się o tajemnicę
ludzkiego szaleństwa? :))) Sam się z siebie śmieję:)
Pozdro!

Opublikowano

ej! ja nie mówie że płytko, ale tylko ta końcóweczka, no wiesz;)
ja marudny jestem i czepialski, chcę dobrze, wierzaj mi:D
takie tematy są bardzooo trudne, ostatnio - na marginesie -
moja znajoma napisała wiersz na nieszufladzie
o tej samej tematyce, tylko zmierzyła się z mitem
Pozwstania z tą polską sztandarowością i wiesz, jest już uznaną
poetką, ale zjechali ją na maxa, nie dali szans na obronę nie
próbowali jej textu zrozumieć. chyba po prostu jest tak, że
od tego typu wierszy wymaga się więcej.
dla mnie Twój jest na prawdę dobry ale brak mi tego końca:)

Pozdrawiam
i już nie śmiece;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A pani, pani Stasiu, jakby z ankietą tu przyszła i tylko "odhacza":)
Bardzo mnie to cieszy, że wszystko, co trzeba - jest. Próbuję windować
słupki:) Dzięki serdeczne, pozdrawiam:)
he he, nauczonam odhaczać i z przyjemnością to czynię, ech ta młodzież...zawsze wie co powiedzieć i komu....
....w czółko Bartoszu!..
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A pani, pani Stasiu, jakby z ankietą tu przyszła i tylko "odhacza":)
Bardzo mnie to cieszy, że wszystko, co trzeba - jest. Próbuję windować
słupki:) Dzięki serdeczne, pozdrawiam:)
he he, nauczonam odhaczać i z przyjemnością to czynię, ech ta młodzież...zawsze wie co powiedzieć i komu....
....w czółko Bartoszu!..

Pani profesor kosi rófno:P
Opublikowano

Znowu trochę spóźniona, ale zaglądam z ciekawością, bo liczba komentarzy świadczy o tym, że coś tu się dzieje ;)))

I ja, za przedkomentatorami, stwierdzam, że dobrze „splatasz”, i że w tomiku poezji, który wydasz, nie powinno zabraknąć dedykacji (takiej treści, jaką zresztą sam proponujesz powyżej).
U Ciebie, Bartku, albo baśniowo, albo historycznie, ale zawsze na poziomie, i jeszcze można się czegoś nauczyć.

Jeżeli zaś chodzi o ostatni wers, ja też odbieram to jako informację o śmierci chłopca – słowo śmierć to jakby sugeruje:
już za chwilę zrozumie: nie ma zła ni dobra.
Jest śmierć. Huk, piach i podmuch przewracają chłopca.


Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano
Beenie nie wiem, czy to się da wydać... Ale dzięki za aprobatę dla pomysłu
z dedykacją:) I za aprobatę ogólną, prawie totalną:)
Z tym chłopcem, to trudno, nie mam pomysłów na zmianę, póki co. Ale sam będę się
upierał, że można to odczytać na conajmniej dwa sposoby. O.

ps. baśniowo albo historycznie, powiadasz? Chyba masz rację, popracuję nad poszerzeniem
tematyki:) Dzięki za wizytę, nie mogłem się doczekać:)


Let Su dzięx za miłe słowa i zaproszenie, nie omieszkam.
Dźwięczny jak pusty dzwon - BW. :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kamil Olszówka Chwała i cześć należy im się na wieki. Pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Arsis «fantastyczna wizja stworzona przez nadwrażliwą wyobraźnię» źródło SJP Zawieszenie pomiędzy nieważkością a nicością. Narracja i akcja jak w niemym filmie, przyciąga pomimo braku dźwięku i głosów.  Pozdrawiam
    • Ponura polska jesień, Przywołuje na myśl historii karty smutne, Nierzadko także wspomnienia bolesne, Czasem w gorzki szloch przyobleczone,   Jesiennych ulewnych deszczy strugi, Obmywają wielkich bohaterów kamienne nagrobki, Spływając swymi maleńkimi kropelkami, Wzdłuż liter na inskrypcjach wyżłobionych,   Drzewa tak zadumane i smutne, Z soczystych liści ogołocone, Na jesiennego szarego nieba tle, Ponurym są często obrazem…   Jesienny wiatr nuci dawne pieśni, O wielkich powstaniach utopionych we krwi, O szlachetnych zrywach niepodległościowych, Które zaborcy bez litości tłumili,   Tam gdzie echo dawnych bitew wciąż brzmi, Mgła spowija pola i mogiły, A opadające liście niczym matek łzy, Za poległych swe modlitwy szepcą w ciszy,   Gdy przed pomnikiem partyzantów płonie znicz, A wokół tyle opadłych żółtych liści, Do refleksji nad losem Ojczyzny, W jesiennej szarudze ma dusza się budzi,   Gdy zimny wiatr gwałtownie powieje, A zamigocą trwożnie zniczy płomienie, O tragicznych kartach kampanii wrześniowej, Często myślę ze smutkiem,   Szczególnie o tamtych pierwszych jej dniach, Gdy w cieniu ostrzałów i bombardowań Tylu ludziom zawalił się świat, Pielęgnowane latami marzenia grzebiąc w gruzach…   Gdy z wolna zarysowywał się świt I zawyły nagle alarmowe syreny, A tysiące niewinnych bezbronnych dzieci, Wyrywały ze snu odgłosy eksplozji,   Porzucając niedokończone swe sny, Nim zamglone rozwarły się powieki, Zmuszone do panicznej ucieczki, Wpadały w koszmar dni codziennych…   Uciekając przed okrutną wojną, Z panicznego strachu przerażone drżąc, Dziecięcą twarzyczką załzawioną, Błagały cicho o bezpieczny kąt…   Pomiędzy gruzami zburzonych kamienic Strużki zaschniętej krwi, Majaczące w oddali na polach rozległych Dogasające płonące czołgi,   Były odtąd ich codziennymi obrazami, Strasznymi i tak bardzo różnymi, Od tych przechowanych pod powiekami Z radosnego dzieciństwa chwil beztroskich…   Samemu tak stojąc zatopiony w smutku, Na spowitym jesienną mgłą cmentarzu, Od pożółkłego zdjęcia w starym modlitewniku, Nie odrywając swych oczu,   Za wszystkich ofiarnie broniących Polski, Na polach tamtych bitew pamiętnych, Ofiarowujących Ojczyźnie niezliczone swe trudy, Na tylu szlakach partyzanckich,   Za każdego młodego żołnierza, Który choć śmierci się lękał, A mężnie wytrwał w okopach, Nim niemiecka kula przecięła nić życia,   Za wszystkie bohaterskie sanitariuszki, Omdlewających ze zmęczenia lekarzy, Zasypane pod gruzami maleńkie dzieci, Matki wypłakujące swe oczy,   Wyszeptuję ciche swe modlitwy, O spokój ich wszystkich duszy, By zimny wiatr jesienny, Zaniósł je bezzwłocznie przed Tron Boży,   By każdego z ofiarnie poległych, W obronie swej ukochanej Ojczyzny, Bóg miłosierny w Niebiosach nagrodził, Obdarowując każdego z nich życiem wiecznym…   A ja wciąż zadumany, Powracając z wolna do codzienności, Oddalę się cicho przez nikogo niezauważony, Szepcząc ciągle słowa mych modlitw…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @andrew Czy rzeczywiście świat współczesny tak nas odczłowieczył? Czy liczy się tylko pogoń za wciąż rosnącą presja społeczną w każdej dziedzinie? A gdzie przestrzeń, by być sobą?
    • @Tectosmith całkiem. jakbym czytał któreś z opowiadań Konrada Fiałkowskiego z tomu "Kosmodrom".
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...