Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

pod władna


Rekomendowane odpowiedzi

rzucono mnie jak wyczekanego
konika trojańskiego
wnykiem na nogi bossów

jak karuzela nóg osiem
i twarzy pięć ( żadna moja)

przyśniła mi się
postać stańczyka zbiegła
schodami w zielone wino
postać kretyna

jak piaskownica łopatka jedna
i trzy kucharki (wszystkie za mądre)

słodyczą osła co chroni shreka
a okalecza jak trzcina
postać kretyna

źle obliczony lot bumeranga
w poszycie leśne marchewka spadła
złamany kijek zerwana nitka
genialny pomysł drobnego igliwia

postać freewolna
bezprzewodowa
pochodna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rzucono mnie jak wyczekanego
konika trojańskiego
wnykiem na nogi bossów karuzela nóg osiem
twarzy pięć (żadna moja)

przyśniła mi się postać stańczyka zbiegła
schodami w zielone wino
postać kretyna

jak piaskownica łopatka jedna
i trzy kucharki (wszystkie za mądre)
słodyczą osła co chroni shreka
a okalecza jak trzcina
postać
źle obliczony lot bumeranga
w poszycie leśne marchewka spadła złamany kijek zerwana nitka
genialny pomysł drobnego igliwia
postać freewolna
bezprzewodowa
pochodna


w efekcie moim

rzucono mnie jak wyczekanego
konika trojańskiego
wnykiem pod nogi bossów
karuzela nóg osiem
twarzy pięć (żadna moja)

we śnie postać stańczyka
zbiegła schodami w zielone wino
postać kretyna

źle obliczony lot bumeranga
w poszycie leśne wpadł
złamany kijek odprężył nitkę

freewolna na dobre i na złe
dalekich wypraw

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Bardzo wdzięczne. Tylko to na górze mi nie pasuje...
    • Inna wersja dawnego wiersza       tekście ty mój kochany niech nikt cię nie nęka stracić ciebie o zgrozo to wielka udręka juści dla mnie   zostań proszę ślę słowa ku tobie na tym literackim pulsującym łonie   chociaż różne ludy mogą szemrać dziwnie żwawo stanę do boju z członków zryw wycisnę orężem literki tudzież drukiem dusze na tej ziemi ojców bronić będę z hukiem   tutaj ciebie kładę pośród zbóż złocistych trochę mniej cię rzuca ten wiatr porywisty na modrakach leżysz płatkach mokrych rosą gdzie maki ojczyste czerwienią migocą   choć kuszą jabłonki złudną słodką wonią uśmiechem ekranu obdarzasz zieloność strumyczki szemrzące nurtem wciąż wytrwale tekstem tulisz pszczoły pachnące nektarem   trzykrotka łodyżki kołysze jak łódką tu w bajce magicznej możliwe wszyściutko za chwilę w promieniach złotawy już powiew dziś lśnieniem jutrzenki twój ekran ozdobię    
    • @andreas nr 4 - najlepszy  
    • Pięknie i tak  magicznie. Pozdrawiam.
    • @Tyrs Dopóki oddycham mam nadzieję... Motto które z perspektywy czasu staję się pytaniem bez odpowiedzi.. Część o "czekoladzie" przypomniała mi mój smak "zakazanego towaru" . Co prawda dostęp miałam z mniej "ambitnych" powodów. Moja Matka była kierowniczą w sklepie spożywczym - w regale w iście PRL- owskim stylu nasz barek z kluczykiem był swoistym sezamem skarbów... Dzieląc się z koleżankami "dobrami" miałam "moc" (wtedy jeszcze nieświadomej niezamierzonej) ..... Szacunku, uznania, atrakcyjności... Z wiekiem mój głupi umysł zaczął pojmować więcej... Człowiek i jego "oferta dla świata" jest niczym - końcówką zera po przecinku ... Dobrodziejstwa i znajomości dzierżą władzę pomimo iż człowiek jest tego panem. "Końcowa faza" - (choć nie ma sprecyzowanego określonego czasu tu i teraz) staję się refleksją poniewczasie.  Trudny tekst z morałem od samego początku

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...