Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

to jego sen i miasto bez słów, skąpane w ciszy,
tuła się tu od lat, szuka domu bez wad, nie znajdzie…

wierzył w domki z kart, że trzymać się mogą wiecznie,
wystarczy nie dmuchać, wystarczy na zimne dmuchać, wystarczy…

jego rodziny brak, porozpadała się jak domek z kart
sześć kart było, już nie ma, taka ściema, że było dobrze

osobno każda z kart, rodzice nie kładą już dzieci spać
dzieci nie są już dziećmi, całkiem obcy ludzie nie widują się wcale:

mała Anka ma dziecko, faceta przy boku, dziecko bez ojca własnego
mały Franek w okularach, nosi szkła kontaktowe, kąpię się w dolarach
mądra Paula, zawsze miała na wszystko odpowiedź, trzydziestka na karku
przed kominkiem sama siedzi, listonosz tylko dostarcza rachunki

Była matką, była swatką, kochała za to, że byli
Nie ma ich, nie ma jej, jej serce zbłądziło
W nienawiści piecze ciasta, plotkami zyskuje przyjaciół
Obgada ich przy kimś innym, coś zyska, coś straci….

Był ojcem, próbował twardą ręką wychować
Bez litości, bez rozmowy, rozkazami
„Brak porozumienia między nami,
Bez miłości między nami”

to jego sen i miasto bez słów, skąpane w ciszy,
tuła się tu od lat, szuka domu bez wad, nie znajdzie…

zawsze z boku stał, niewyjątkowy, bez wad, się nie wyróżniał
nie chwalony przez bliskich, którzy nie byli mu bliscy
niby szuka wciąż czegoś, niby ciągle ma nadzieję
idzie, patrzy przed siebie, raczej nic nie widząc, upada na ziemię

leży pośród błota, czarnej nocy i kota patrzącego z boku
sen w jawie zatopiony, tak zasnął,

obudzi się…?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
    • Przypomniał mi się Ebenezer Scrooge, a raczej wizja jego przyszłości przedstawiona podczas spotkania z trzecim duchem. Z tą różnicą, że wiersz na rozdrożu patrzy raczej w tę ciemną opcję. Samobójstwo? 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...