Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Gdy już powiedział: „Dobranoc”, gdy już miałam odłożyć słuchawkę, wyszeptałam szybko:
- Kocham cię.
Cisza. Długo bał się, że nigdy tego nie powiem. Długo bałam się, że nigdy tego nie powiem.
- Dziękuję…
Mimo strachu, mimo napięcia, nie umiałam opanować śmiechu:
- Nikt za miłość nie dziękuje!
Nikt za miłość nie dziękuje. W końcu to nie kwestia woli, wyboru. Przychodzi od – od…? Możemy tylko ją przyjąć – tylko…?
Nikt za miłość nie dziękuje. Jedynie dzieli się nią, pielęgnuje, nie pozwala umrzeć.
Kochałam… wiele razy. Właściwie, to wydawało mi się, że kocham. Dzieliłam, pielęgnowałam, nie chciałam pozwolić umrzeć. Wciąż zapewniałam, że kocham. Aż nie potrafiłam dłużej, więcej. Zamykałam powieki, przez które płynąć mógł już tylko blask łez, i odchodziłam, przepraszając.
I nie umiałam już wierzyć, że w ogóle potrafię kochać.
Jeszcze nikt za miłość mi nie podziękował.
„Dziękuję” to więcej niż „kocham”. To skarb i jego posiadanie. Na własność, na zawsze. W jego słowie tak wiele się kryło…:
Dziękuję, że zaufałaś mi, że się nie boisz. A może raczej, że boisz się, a pomimo to znalazłaś siłę na otworzenie zaciśniętej pięści i wypuszczenie ducha, który żyje tylko w świetle wiernych mu oczu. I sam jest wierny. Sens wszechświata ożył i nigdy nie umrze, jeśli nie przestaniesz patrzeć.
Nigdy nie przestanę patrzeć
W ciszy między nami usłyszałam kolejny raz powtórzone słowa:
- Kocham cię.
Tylko jedno mogłam, tylko jedno chciałam odpowiedzieć:
- Dziękuję.

Opublikowano

Czytałam dwa razy.
Po pierwszym chciałam objechac, ale cos mnie tknęło i przeczytałam drugi raz.
Zatrzymałam się na zdaniu - „Dziękuję” to więcej niż „kocham”.
I chyba Autorka ma rację.
Tak... Ma cholerna rację.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @KOBIETA Tak, to tak jest. U mnie akurat jeszcze dużo dopowstało na linii sporego tarcia między 4 babciami i na linii ojciec - mama, a potem jeszcze ojczym :)) No trudno. Ogólnie wbrew obiegowościom, są to cechy bardzo dalekie od damsko - męskiej atrakcyjności :)) I znów no trudno. Takie karty :))
    • @Somalija a może Włodziuś napisze:)
    • @Leszczym Przynajmniej literatura pozwala na sprzeczności bez konsekwencji prawnych :) Ale serio - to co nazywasz "bezużytecznością" w prawie, inni mogliby nazwać po prostu niepoddawaniem się systemowi. A pisanie to chyba lepsze miejsce dla kogoś, kto nie chce iść na kompromisy z własnym sumieniem.  
    • @Leszczym   chyba masz rację Leszczym …niestety. Im większy poziom inteligencji tym gorzej…nikt Ciebie nie rozumie…Ty nie rozumiesz innych…kiedy się odezwiesz wszyscy się zastanawiają o czym mówisz, dlatego wolisz się nie odzywać;) no ale przecież nie jesteś mądry;))) do tego te wszystkie lęki…wrażliwość, wyobraźnia, fantazja, intuicja i co tam jeszcze ;))))    no i jeszcze ta cała inteligencja jest dziedziczna… ( udowodniono, że po matce …).   Serdecznie współczuję:)  @KOBIETA      i jeszcze….a  kiedy się nie odzywasz, wszyscy uważają, że jesteś dodatkowo aspołeczny;)))    
    • @Leszczym Może peel nie zgłupiał, tylko po prostu odważył się pomyśleć, że coś może być. I to „może być" wcale nie musi być głupie – czasem optymizm, nawet ten chwilowy i nagły, to jedyna rozsądna odpowiedź na chaos i niepewność. Bo jeśli nie teraz, to kiedy? Jeśli nie w tej chwili wahania między „być może" a „na pewno nie", to gdzie indziej szukać przestrzeni na wspólne morze, na ciszę pomiędzy słowami, na coś bliskiego i coś dalekiego jednocześnie? Romantyczne milczenie i zapatrzenie nie wykluczają się z rozmysłem – wręcz przeciwnie, jedno drugie dopełnia. Głupie i mądre razem. Wzór i deseń. Wszystko na raz, bo inaczej by nie było prawdziwe. Więc nie, peel raczej nie zgłupiał. Peel po prostu na moment uwierzył, że może. A to już bardzo dużo.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...