Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

uzurpatorki, czyli kochane kłopoty


Rekomendowane odpowiedzi

nie wolno myśleć
tak samo a nawet podobnie –
zabronione noszenie identycznych
kłopotów
wciąż przybywa nowych
nie noszę dziecinnego fartuszka
szkiełek kamieni coraz więcej
na plaży w gąskach
uzurpatorów piachu i nagości
gdy słońce pęka w szwach
jak stara szafa

nie mam czym się okryć nawet dziury
na lekarstwo
nie stać emerytów też
widuje się nagich od połowy

potykamy się o pokręcone
poglądy wszyscy mają jakieś tam
niektórzy inny rozmiar - zależnie od stopy życiowej

moja mała jak idiotka na płaskim obcasie
kołaczę - cholera- nikt nie otwiera
drzwi do lasu wyważyłam kamuflażem
nieistotnych wierszy

jeszcze nie najgorsze wszystko
przede mną nie ma tego co wyścielone
i wyszło szydłem dobrych intencji
w piekle też
aż parzą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wolno myśleć
tak samo nawet podobnie –
zabronione noszenie takich samych
kłopotów
wciąż przybywa nowych pomysłów
nie noszę w kieszeni
szkiełek kamieni coraz więcej
na plaży w gąskach
uzurpatorów piachu i nagości
gdy słońce pęka w szwach
stara szafa

nie mam co na siebie włożyć
gdy dziury
na lekarstwo ani na lekarza nie stać
emerytów też
widuje się nagich do połowy

na rozdrożu potykamy się o pokręcone
poglądy wszyscy mają jakieś tam
niektórzy inne
buty noszą zależnie od stopy życiowej

moja w sandałach na płaskim obcasie
jak idiotka kołaczę
nikt nie otwiera
drzwi do lasu wyważyłam kamuflażem
nieistotnych wierszy

jeszcze nie najgorsze
przede mną nie ma tego złego
co wyszło szydłem dobrych intencji
w piekle też
aż parzą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dla Kasi   Spotkałem Cię w pubie, przy piwie, Gdy zagadałem na papierosie, Twoje oczy jak niebo, Które mogłem oglądać bez końca.   W korytarzu naszych wspomnień, Twój cień tańczył jak zjawa, Nieuchwytna, nieosiągalna, Gra z sercem w chowanego.   Chciałem być Twoim poetą, Piszącym o naszą miłość na kartach wieczności, Ale Ty wolałaś milczenie, Zamykając drzwi do swoich marzeń.   Powiedziałaś, że nie jesteś gotowa na związek, Że długo byłaś sama, Że boisz się utraty siebie, W labiryncie uczuć i zobowiązań.   Przy herbacie, myślałem o Tobie, Każde słowo, które nie padło, Każda chwila, której nie przeżyliśmy, Rozpadła się jak szkło pod moimi stopami.   Tęsknię za codziennym pisaniem, Za prostym „dzień dobry!” Które rozświetlało mój poranek, Jak promień słońca w pochmurny dzień.   Spotkałem Cię w Walentynki, Gdy serca powinny bić razem, Ale Ty byłaś daleka, Jak gwiazda, której blask nigdy mnie nie dosięgnie.   Chciałem pokonać wszechświat, By zdobyć Twoje serce, Ale Ty byłaś jak tajemnica, Którą nigdy nie miałem odkryć.   Teraz chodzę boso po trawie, Szukając sensu w codzienności, Gdzie Twoje odbicie jest tylko wspomnieniem, A ja próbuję odnaleźć siebie w tym labiryncie.   Może kiedyś spojrzysz wstecz, I zobaczysz mnie, Czekającego na ten znak, Który nigdy nie nadszedł.
    • @Somalija ...albo naprawdę mam wielką ochotę na erotyki.
    • @Somalija A ten to Ci powiem, że jest po prostu piękny. Naprawdę.
    • @befana_di_campi :)))
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      W tej chwili już są zapisy w ustawach o tym, że użytkownicy otrzymują korespondencję wyłącznie za pomocą kanału informatycznego. Dodaj do tego może jeszcze sytuację na Poczcie Polskiej i ruchy, które dążą do jej upadłości. Bo przecież świat paczko-cyfrowo-pudełkowy świetnie się sprawdza. Po co jakiś adres zamieszkania?   To są zmiany po prostu, które dzieją się gdzieś, gdy zbierasz sobie bez czy spacerujesz po Wieliczce, lub rano tańczysz przy patefonie, a Twój (mój, jego, jej) świat staje się zupełnie inny, gdy jednocześnie wciąż jest taki sam.     Nie czas ża­ło­wać róży, kie­dy pło­ną lasy - Nie czas la­sów ża­ło­wać, kie­dy pło­nie świat, Gdy ob­szar ziem­ski jed­ną sta­je się Sa­ha­rą... Nie czas ża­ło­wać świa­ta, gdy wzno­wił się cha­os, Gdy dnia i go­dzi­ny nikt nie wie, Kie­dy Bóg, kulą ziem­ską w pierś tra­fio­ny, padł I po­wstał jak lew w swym gnie­wie! - Gdy noc każ­da naj­głęb­szą czer­ni się ża­ło­bą... Jed­nak ża­łu­ję róży i pła­czę nad sobą.     źródło:

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

            Pozdrawiam :-)               (dodam, że trzeba się najpierw zalogować, aby przeczytać ;-) "Róża lasy i świat" Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, bo można np. zapomnieć tytuł - pozdrawiam niezalogowanych :-)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...