Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przez cały dzień toczyłem, jak żuk, błędnym wzrokiem,
po niebie głowę słońca aż na krawędź mroku;
lecz w końcu z sił opadłem, zamilkł mój niepokój,
z zachodu na wschód leżąc tuż przed nocy progiem.

Przywiozłem tobie szatę utkaną z promienia.
Cień kładę ci w załomach, jedwab na żłobieniach
i chłód na małe piersi, małe i bez mleka;
a na brzuch płaski, twardy - śmierć żuko-człowieka.

  • Odpowiedzi 42
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Bartoszu.. na Twoich wierszach można ćwiczyć poprawne brzmienie naszego języka, choć ja bym się nie odważyła przeczytać tego na głos..:(.. z moją dykcją..:O..;))
Wiersz, jak zawsze u Ciebie.. przemyślany, podający na tacy myśl, ze sporym zakresem porównań.... zakończenie w odniesieniu do całości bardzo trafne. Pozdrawiam..:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Och, pani Kalina w mych skromnych progach, a tu taki bałagan, jakieś powtórzenia
się walają... :) W zasadzie pisząc, miałem uczucie, że to ma sens, ale prawdę rzekłszy
pani słusznie zwróciła mi uwagę - przeczytałem i chyba zmienię, to nie będzie trudne.
Dzięki i pozdrawiam! :)
Opublikowano

dobry dobry dobry, plynie...pieknie,
swietny rytm i wogole umiesz Bartoszu
pisac takie klasyki ;)
i zakonczenie takie bardzo bardzo akuratne;)
nieco ironiczne.

Pozdrawiam

:)

Opublikowano

Bartosz, właściwie to nie mam co się wysilać na jakieś tam bezsensowne komentarze, bo musiałabym się ciągle powtarzać, dlatego też od razu proszę Cię o autograf. Mam nadzieję, że nie odmówisz.
Pozdrawiam serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...