Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

           Tęsknota

 

Znów kolejna jesień przed nami,
mgły pomiędzy górami swoich ścieżek szukają,
ponuro i smutno dookoła.

Kolory lata listopad skrył pod listkami
a ja, szum morza słyszę, powiew wiatru czuję,
kompanem był w moich wyprawach
i smak soli we włosach zostawiał.

Jesień, taka kapryśna czasami,
promieni słońca tak bardzo mi skąpi,
co wtapiały się we mnie oliwkami ciało malując.

Dni znowu krótkie, chłodem do domu gnają,
przy piecu ogrzeję się chwilę i na przekór jesieni,
już teraz zatęsknię za latem - wróć -
tak bardzo chcę się w ciebie wtulić.

 

 

 październik, 2004


 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



grrr... fata-listka:)

Natko, jak zwykle nastrój mięciutki i plastyczny
- tutaj akurat jak koc i fotel przed kominkiem;
poza tym cały wianuszek ciekawych obrazków.
I jak zwykle - warsztat ledwo dycha. Ale co tam,
jak już powiedziałem - to i tak była przyjemność.
Pzdr! :)
Opublikowano

No cóż, a dla mnie ten wiersz, chociaż miły to trochę banalny i raczej mało oryginalny.

Nie podoba mi się brak konsekwencji w rymach, czy te rymy, które są są zamierzone?
''ponuro i smutno dookoła''- można by wymyślić coś bardziej oryginalnego.
''Kolory lata listopad skrył po listkami''- chyba pod listkami

Nie podobają mi się też przerzutnie utrudnia to czytanie. Ja zaproponowałbym taką wersyfikację:

Znów kolejna jesień przed nami,
mgły pomiędzy górami
swoich ścieżek szukają,
ponuro i smutno dookoła.

Kolory lata listopad skrył pod listkami
a ja, szum morza słyszę,
powiew wiatru czuję;
kompanem był w moich wyprawach
i smak soli we włosach zostawiał.

Jesień, taka kapryśna
czasami promieni słońca bardzo skąpi,
co wtapiały się we mnie
oliwkami ciało malując.

Dni znowu krótkie, chłodem do domu gnają,
przy piecu ogrzeję się chwilę, na przekór jesieni,
juz teraz zatesknię za latem
wróć, tak bardzo chcę się w ciebie wtulić.

Pozdrawiam ciołek

Opublikowano

Karolu, pewnie można wymyślić coś bardziej oryginalnego, ale ponieważ nie jestem dobra w poprawkach, pozwól, że Twoje uwagi
jak i propozycję zapisu, zanotuję obok wiersza w moim kajeciku. Dzięki, że Ci się chciało, pozdrawiam..:)

Jerzy, watę cukrową zabieram ze sobą, a z nieporadnością powalczę... jeśli się uda... :)
Dziękuję za wizytę.

Opublikowano

Upsss.....:(... a skąd mnie o tym wiedziec.. mają tu nikektórzy takie niki, że połapać się trudno..:( Kyo.. najmocniej przepraszam..:).. podaję za gafę dwie lampki czerwonego wina, jedna dla mnie..:)
Serdecznie do tego pozdrawiam...:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dzień długi, kolejny. Bez tytułu, smaku, treści. Smutny, ciasny, tłoczny  ode mnie samej. Wisi jak mgła między ścianami.  Leżę. Siedzę. Nie ruszam w dal. Czas przemyka bokiem,  nie pytając, czy go potrzebuję. Wczoraj? Jakby było tym samym, co dziś i jutro. Bez znaczenia czasu, godziny, pory. Ciężar ciała?  Bardziej myśli. - Zamykam oczy, w głowie tysiące miejsc, zdarzeń, twarzy. Jestem wszędzie jednocześnie,  lecz niespójnie, chaotycznie, bez porządku zdarzeń, lat i ludzi. Bywam w miejscach,  gdzie działy się początki przygód, gdzie coś się zaczynało lub kończyło. Przemyślam, rozmyślam, wymyślam wersje, które mogłyby się zdarzyć. Jeszcze bardziej  budując korek w głowie. - Znam wielu ludzi. A może ich nie znam? Twarze obce, choć znajome. Bliskie, lecz z innych światów. Nie do mnie, albo ja nie do nich. Nie pasuję. Lub nie chcę pasować?  Chcę nowych słów. Spojrzeń. Dotyku. Braku lęku. Ciszy bez chaosu. Lecz jestem sama, ze świadomością, że nawet wśród ludzi czuję się inna, obca. - A ja? Szukam. Lecz nie wiem czego. Może siebie? Czasem... Czasem czuję delikatną woń w mgle szarej, przebłysk różu w płomieniach ognia, na głębokim morzu. Śmiech. Taniec. Muzykę. Smak ciepła -  ciepła bliskich. Jeszcze chwilę tu pobędę. Daj mi chwilę. Poszukam. Pomyślę.
    • @Jacek_Suchowicz... wywala mnie z mojego okienka.. nic nie rozumiem. a kleiłam wersy...         chłop w podwórzu - kulturysta ? - w klatce kury gania       to dlatego ciągle brudna no i fetor.... "leci"... ;)       w wyobraźni przędzie nici - by tak przepiórzyca jakaś       ale całkiem na poważnie - woli kury macać   czas ucieka, ale idźmy z nim.. w parze... :) pisząc np. riposty na nasze wierszyki... mnie nie zawsze myśli po torze rymów idą. Jacek, dzięki.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... i mnie się taki podoba.
    • Dołączam do pochwał.
    • @Migrena dodam jeszcze- czy mogę. Często ludzie muszą wybierać np. ludzie starsi- kupię leki, albo zapłacę rachunki, a gdzie jedzenie? Albo ktoś leżał w szpitalu i wypiszą bo podleczą- a każą dobrze się odżywiać. Jedzenie to też forma terapii- a za co? A to nie tylko dotyczy starszych ludzi- a jak ktoś ktoś nie może pracować bo zachoruje?    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...