Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

przyjaciołom



w moim dniu nie mój dzień


czas łamie zasady usadza mięśnie
pcha wózek pewnie przed siebie
w tańcu obwijana szczęściem dziewczyna
uwodzona wodzi - na jedną noc oberwanie
deszcz pada uśmiechami i zmywa

dżentelmen nie ściąga marynarki
dżentelmen gra

przy stole inna para inni ludzie
nie z tego balu dredy sandały
na twarzach promienieje kolczyk
tylko wózek ten sam

Opublikowano

Mam pytanie: czemu "tylko" w ostatnim wersie jest zapisane kursywą?
Zupełnie tego nie mogę pojąć... Ale to oczywiście szczegół:)

Generalnie wiersz rzeczywiście przykuwa uwagę i jest niebanalny.
Ode mnie ma pani plusa na dobry początek. Pzdr! :)

ps. wiem, że tutaj to sytuacja dość wyjątkowa - ale na przyszłość
radziłbym jakoś pokombinować z bardziej klarownym oddzieleniem
dedykacji od pierwszego wersu.

Acha, jeszcze literówka w 5 wersie:)

Opublikowano

Dziękuję bardzo za komentarze:)
"tylko" napisałam kursywą ponieważ powinno się go czytać w przedostatnim wersie również,
na twarzach promienieje tylko kolczyk bo nie uśmiech, twarze są smutne. Dedykację oddzieliłam
Pozdrawiam:))

  • 4 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @lena2_A najciemniej pod latarnią.
    • @joanna53Mam nagranie Jacka Lecha z piosenką "Trochę dobrze, trochę źle". Szkoda,że biedak się zapił. Pozdrawiam.
    • Spójrzże tylko na ten malutki, lichy pień. Ongiś prężyło się nad nim wdzięcznie ciało drzewa dębowego, któreż to widziało krwawych zwycięstw i klęsk ilość niepojętą.   Liśćmi, płynącymi po falach powietrza, obserwował tenże podeszły wiekiem dąb, jak sąd skorupkowy w Atenach wyrok wszczął, Sokratesa nerwy cykutą poniewierając.   Z wysokości koron turyński plac podziwiał, gdzie Nietzsche znieść widoku nie mógł maltretowanego konia przez woźnicę, po czym w odmęty szaleństwa popadł.   Przy korzeniach jego, w zbiorową mogiłę, multum ciał złożono — bezimiennych ludzi, co w tym miejscu zginęli, niegdyś trwając pod uciskiem bezkrytycyzmu trwożącego.   Spójrzże dziś na jeno oblicze skrócone, któreż to nigdy się nie wzniesie znów, by oglądać spektakl życia naszego — jedynie owady i mech mu się ostały.
    • @iwonaromaJeszcze w brudnopisie mam wierszyk, który niedawno skończyłem; a zaczyna się tak:   a gdy uwolnię się już od ciała i poszybuję nad chmury hen kometom będę warkocze splatać by mnie zechciały z wdzięczności nieść   Kiedyś go wkleję.   Pozdrawiam.
    • udawaj, że byliśmy w tej prehistorii, czasach zawieszonego na mosiężnym druciku szkiełka i oczka. że nie wylęgliśmy się teraz, z idyllicznie barwnej niestałości, w epoce będącej prawdziwym kuszeniem losu (i dobrze!). postaraj się zatęsknić za wiekami, w których nie znało się substancji istniejących na prawach logiki, choć tak od niej różnych. niemożliwe? cóż... widocznie jest nam pisana wieczna podróż we flowerpowerwagenie, machinie z kolorowego światła, co sunie po ciemnej szosie, przy której stoją "funkcjonariuszki publiczne" (odwracam wzrok z niesmakiem), a dzieje pełne rozwagi, te bez nas, muszą się zdawać muchą siadającą na powiece, kłujką w zasklepiającej się ranie. zaraz ktoś powie: –  do czego miałaby być ta nostalgia – do więzów? –  tylko głupi by narzekał! za moment ktoś się popuka w czoło. a ja tylko spoważnieć chciałem. na sekundę i bez trzymanki (e, to jednak niepotrzebne kulturwysyństwo!).  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...