Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nagle brakuje powietrza i lampy gasną wpół lśnienia,
wulkanu szczyt ściskam w dłoniach, wszechświat się kurczy i zmienia.

Gdy mrużysz oczy to jakbyś skraj nieba zbliżał do ziemi
i noc z granitu zapada aż po horyzont twych źrenic

Przestrzeń nie sięga już dalej niż ciasny szal na ramionach,
wieczność jest tutaj i teraz, zaczęta i zakończona.

Spojrzenia twe nieuważne to drzwi galaktyk dalekich,
więc wpadam jak kamień w wodę pomiędzy twoje powieki.

Opublikowano

Droga Pani Lady!

W pierwszych słowach mego listu zapytowuję, czy wyobraża sobie Pani, jak muszą boleć oczy, gdy walnie w nie coś granitowego, cokolwiek, niechby to była noc? A Pani peelka (bohaterka liryczna, znaczy), nie bacząc na niewątpliwe rany dobija biednego chłopaka, wpadając jak kamień pomiędzy powieki. Aż żal. Tym nie mniej jest tu ładna myśl, która mogłaby się zadomowić w lepszym tekście: Przestrzeń nie sięga już dalej niż ciasny szal na ramionach,. Ta, bo druga część dystychu nielogiczna wielce jest, albowiem wieczność, jak sama nazwa wskazuje, nie ma początku, ni końca. Pozostańmy więc w nadziei, że chłopak wyliże się jednak z tych ciosów, dobrze?

szczerze zatroskany

Opublikowano

Dziękuję za komentarz i za opinię.
Jeśli chodzi o treść wiersza to są to, krótko mówiąc, wrażenia rzeczonej peelki.. zakochanej oczywiście :)) Gdy ów "On" patrzy to "wszechświat się kurczy i zmienia" - zmiany objawiają się tym że przestrzeń jest ciasna, wieczność zaczyna posiadać granice (zamyka się w "tu i teraz", bo nic innego się nie liczy), "Jego" powieki wyznaczają krawędzie nieba i ziemi, które przybliżają się do siebie wraz ze zmrużeniem oczu, a pole widzenia zawęża się tylko do czerni "Jego" źrenic..nic poza tym nie istnieje itd, itp.
No, to tyle "łopatologicznego" tłumaczenia.
Jeszcze raz dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam serdecznie. L.A.

Opublikowano

Pani Lady, proszę mi wierzyć na słowo, tłumaczenie było niepotrzebne. O czym jest tekst, każdy widzi. Ja Pani napisałem, co sądzę o użytych przez Panią tzw środkach artystycznych. Nie można swoimi słowami czegoś napisać? Sądzenie, że takie środki "zrobią" wiersz jest absolutnie bezpodstawne.

pozdrawiam.;-)

Opublikowano

Być może każdy widzi, ale śmiem podejrzewać że niektórzy patrzą nieuważnie, więc na wszelki wypadek wolę wytłumaczyć :)
Środki artystyczne jak to środki.. - użyłam takich jakie uznałam za najwłaściwsze, właśnie moimi słowami :) Nie wszystko musi być w wierszu "logiczne" i wprost, są jeszcze przenośnie i pewna poetycka dowolność - 'licencia poetica' każdego autora - więc nie rozumiem powyższych argumentów: co z tego że wieczność "z natury" nie ma początku ani końca lub też że granit uderzający w oczy może boleć (!!) Może moje metafory są nielogiczne, ale nie wiem czy bardziej niż te zarzuty.. Tak czy inaczej raz jeszcze dziękuję i pokornie przyjmuję krytykę.Wiersz ma pełne prawo się nie podobać :)) Pozdrawiam ponownie, równie serdecznie. L.A.

Opublikowano

Szanowna Pani Lady, Pani metafory SĄ nielogiczne. W związku z tym zarzuty są logiczne, to logiczne, prawda?...) ...są jeszcze przenośnie i pewna poetycka dowolność - 'licencia poetica' każdego autora - więc nie rozumiem... - ano właśnie, widać, że Pani nie rozumie. Dobrze, postaram sie wytłumaczyć - otóż wiersz niczym się nie różni od innych tekstów pod względem logiki wewnętrznej. Musi być logiczny. Licenca poetica każdego Autora - ok, ale tu nie ma żadnej licencji - to, co jest w tekście, to jakieś urywki "poezji" rodem z XiX wieku, albo i starszej. To są, najzwyczajniej klisze z klisz dość miernych tekstów. Oczywiście nie posądzam Pani o to, że przepisywała to Pani z jakichś książek, nie o to chodzi - chodzi o to, że to jest wtórne, nic w tym nie ma z Pani, nic tu nowego, poupychane na chybił trafił zużyte frazy. Takie pisanie świadczy o jednym - jako czytelnik poezji zatrzymała się Pani na szkole średniej. Proszę dużo, dużo czytać. Przy pisaniu swoich wierszy sprawdza się dziwna zależność - im więcej czyta się poezji różnych ludzi, stylów, tematów itd - tym szybciej przyszły poeta odnajduje swój własny język poetycki. Czego Pani szczerze życzę.

Opublikowano

Przez grzeczność nie zaprzeczę. Komentarze Pańskie mówią same za siebie. Jakoś dużo zjadliwości w Pana tonie, całkiem zbytecznej moim zdaniem. Bo każdy ma prawo do własnej opinii, nie ma o co kruszyć kopii. Po prostu jeśli ja używam przenośni i piszę na przykład, że w czyichś oczach zapada granitowa noc, a Pan mi na to odpowiada że uderzenie w oczy granitem musi być bolesne itp. to opinia opinią ale o logice lepiej nie dykutować dłużej. Kłaniam się. L.A.

Opublikowano

Skoro chcę być szczera, muszę stanąć w obronie wiersza Lady Aj oraz argumentów Autorki w dyskusji z Lobo. Mnie się wiersz podoba, nawet jeśli nie jest oryginalny i wyprzedzający wszystkie epoki, nawet jeśli jest stymulowany poezja XIX-wieczną. Niech sobie będzie. Ale dobrze mi się go czyta i budzi we mnie nader miłe, urocze uczucia. Czegóż więcej trzeba? - uważam, że wiersz spełnie tym samym swoje poetyckie zadanie.
A że nie wszystkim się podoba? No cóż, nie musi. Są gusta i guściki. Tylko po co się nawzajem denerwować i wyrażać nieprzychylne recenzje w złośliwy, zgryźliwy sposób? Lobo, przecież Ty też piszesz bardzo dobre wiersze; po co dokuczasz dziewczynie? Nie jesteście konkurencją dla siebie nawzajem, a jeżeli nawet, to może po to, żeby świat był ciekawszy, a niekoniecznie bardziej wrogi?
Pozdrawiam oboje Autorów.

Opublikowano

Mi się ten wiersz podoba. Nie jest jakiś nadzwyczajny, ale zadziałał na moją wyobraźnię.
Wersy wydają się być za długie, to może trochę męczyć przy czytaniu, ale mimo tego ładnie się płynie i rytm jest zachowany

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
    • Przypomniał mi się Ebenezer Scrooge, a raczej wizja jego przyszłości przedstawiona podczas spotkania z trzecim duchem. Z tą różnicą, że wiersz na rozdrożu patrzy raczej w tę ciemną opcję. Samobójstwo? 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...