Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

panie Krzywak,


pan, zdaje sie, zle mnie przetrawil. chodzilo mnie o to, ze spotkanie sie z odbiorca twarza w twarz jest czyms wiecej niz wyklikiwaniem tekstu w necie. pan mozesz klikac i klikac i nikt nigdy moze sie nie dowiedziec kim pan jestes. a to wlasnie, czyli przedstawienie sie, wymusza odpowiedzialnosc za wlasna tworczosc. a komputer nie wymusza niczego. chociazby pana przeczytal i sklal jakis tam znany poeta. zawsze moze mu pan napisac, zeby sobie poszedl do cholery. chociaz najlepiej niech idzie do, na przyklad, Kongo. i niech sie tam osiedli na stale. wiec, panie, uwazasz pan, taka jest roznica pomiedzi rzeczywistoscia netowa, a ta prawdziwa. natomiast :
I.z wydawaniem tomikow za wlasne, badz cudze, to nie ma znaczenia, pieniadze zgadzam sie strasznie.
II. kolejnosc jest taka : najpierw uznanie swiata realnego, a pozniej publikowanie w necie.
III. prasa w necie owszem, ale patrz punkt II
IV. technicznie mozna powiedziec, ze ja "wydaje" wiersze w necie. ale nietechnicznie, to juz nie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A to jest fakt - możliwe, że źle odebrałem intencje. Jednak mój pogląd akurat na tzw. poezje internetową jest taki, że mimo wszystko lepsze to zajęcie niż granie w gry, oglądanie telewizji itp. Nie pisze o różnych blogach, dziwnych stronkach, czy atrakcjach oferowanych przez net. A szcególnie w czasach, gdzie tak na dobra sprawę różnice sie zacierają. A co do tego uznania - zdarza się, ze przez internet własnie czasem wychodzi sie na świat realny - vide, o ile sie nie myle, Masłowska. Czyli różnica jest taka, że kiedyś poeci po prostu wkładali wiersze do koperty i wysyłali je do wydawnictw i czekali nieraz do, za pzreproszeniem, do "usranej śmierci". A tak wkleja wiersz od razy i ma od razu odpowiedź - i tutaj jest faktycznie nowośc, opinie to rzeczywiście wynalazek internetu, szczegolnie, gdy biora sie za nie ludzie, którzy o krytyce pojęcia nie mają. Zresztą to i tak jest temat rzeka, bo np. ja osobiście nie licze na żadne sukcesy, po prostu w przerwach włączam sobie stronke i czytam, a czasem udaje sie naprawde przeczytac dobry utwór. Można go wydrukowac, wreszcie, jak ktoś ma chęci - nawet wydac oficjalnie, co sie tutaj zdarza. Zatem faktycznie, takie opinie, że "ten utwór to gówno", jak tutaj padło, to bolesne zarówno dla autora, jak i dla użytkowników - ale czasem nerwy ponoszą. Jak słuchaczy futurystów nad Morskim Okiem, którzy pogonili artystów, jak to, że Prusa pobili ciężko studenci, jak Nowaczyńskiemu (?) wibito oko itd.
Zatem reasumując - punk II jest na pewno do pzredyskutowania.
Pozdrawiam.
Opublikowano

panie/pani i_e

zamiast produkowac wybrakowane komentarze trzecioklasisty, ktory siedzi w tej klasie juz 12 lat, ma zone i dzieci, niech(poniewaz ja nie mam pojecia o plci, bede sie do i_e zwracal per "ono") ono napisze jakis paszkwil satyryczny pod moim adresem. a czytelnikom zostawimy do oceny kto tez ma barwniejsza wyobraznie. co ono na to? czy tez moze znowu doczekam sie komentarza typu "ten pomysl to GOWNO, ty jestes GOWNO i Gowno jast GOWNO".

Opublikowano

drogie ono "i_e"

przeczytalem wiersz ono o filizance. przeczytalem rowniez chlodno-logficzne rozpracowanie przez autora w odpowiedzi jakiejs czytelniczce.
ono napisalo tak :

co z tego że nuklearne kratery oszpeciły nam panoramę
co z tego że nie ma lasów
kiedy jesteś ty i jestem ja

chodź i otul mnie bursztynowymi włosami
chodź i uprawiajmy dziki seks
jak dziki był ten świat

przyjdź będziemy trwać w katatonii
zobaczysz dzień bez słońca i jabłoń bez jabłek
i sad bez jabłoni

teraz chowasz się w liniach papilarnych
potem zaś usypiasz wśród nagich kamieni
wciąż się martwisz

nie martw się o przyszłość - nie ma przysz

to skoro napisalo, to ja zgodnie z moca nadana mi przez Regulamin, skomentuje w podobnie logicznej manierze, otoz : jak mozna zobaczyc cokolwiek, za dnia bez zlonca. no chyba, uzywajac logiki ono, ze po kataklizmie nuklearnym ludzie w wyniku mutacji nabyli mozliwosc widzenia w nocy. dalej, jablka rosna albo w ogrodach, albo w sadach, wiec albo jablon bez jablek, albo sad bez jabloni.

Opublikowano

Przemku (jeżeli tak mogę się do Ciebie zwracać), proszę bez pani, po prostu Beenie M (rodzaj żeński).
Rozumiem Twoje zdenerwowanie, ale odpowiedź na mój komentarz nijak ma się do moich dobrych chęci. Chciałam tylko pomóc i wstawiłam polskie znaki. Zamiast podziękowania, zobaczyłam w odpowiedzi Twój atak. Sprawdź dobrze na co odpisujesz.
Jedna moja rada, nie warto wchodzić w bezsensowne dyskusje i obrażać się wzajemnie. Ty po prostu pisz i czytaj komentarze, które często pomagają unikać błędów. Emocje zostaw na boku.
pozdrawiam bardzo serdecznie

ps.
Uwierz, że naprawdę źle się czyta bez polskich znaków. W paru miejscach można odczytać wyraz inaczej i trzeba domyślać się z kontekstu, a to zniechęca czytających.

Opublikowano

Przemku,ja dzis mam kiepski dzień, a teraz to już chyba wieczór, weszłam sobie na forum i pomrukuję - hi hi ( podśmiewam się z siebie na ukos). Sorry, że ja tak nie na temat, ale tak jakos. Dzis krażę wokół siebie.. Ty tu nowy jesteś, chcesz batonika? Bo mnie dzis słodko, o kurde, co ja wypisuję...nie zwracaj uwagi na słowa z mojego komentarza, to mi sie ostatnio często zdarza...
Pozdrawiam Mag

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No właśnie, powiedz Przemek, co to są rymy częstochowskie i wszystko będzie jasne...
A polskie literki być muszą, bo bez nich jest do bani - nieczytelnie...
Pozdro Piast
Opublikowano

drogie ono "i_e"


nie da sie metafora usprawiedliwic tej nielogicznosci, wobec faktu tak skalkulowanego tlumaczenia przez ono swojego wiersza. poza tym, ani na jote nie da sie w wierszu odczuc owego stanu delirium poprzez ktory dopuszczalny staje sie ow ogrod... i tak dalej.
po kolejne, wiersz musi posiadac spojnosc wewnetrzna, fabule, klimat. po dalsze, smiem twierdzic, ze "linie papilarne" zostaly wtracone na sile, dla efektu. a dalej smiem tweirdzic, ze to ono jest sfrustrowane. ja potraktowalem komentarz ono przymrozeniem oka dajac temu wyraz w mojej rymowanej odpowiedzi. i teraz, dlaczego ja mam wrazenie, ze ono mozna porownac do szalikowca, ktory "postanowil" zostac poeta? i jak kazdy niedoszly artysta, uwaza swoja pisanine za dziela. ( ono oczywiscie uwaza tak prywatnie i urasta we wlasnych oczach do rangi nadTuwima jezeli powiedziec cos przychylnego o jego wierszach.) tak sie sklada, ze oprocz napuszonego jezyka, zeby byc poeta, trzeba do tego miec jeszcze osobowosc. to by dopiero byla kalabania, gdyby odbytowi zachcialo sie pelnic role pluca.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
    • Bez słownika nie rozłożę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...