Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

młody buk


Rekomendowane odpowiedzi

pnę się
zielono po pierzastej drabinie
pobłażliwie patrząc na zdrewniałych
staruchów

pobliskie źródełko wpływa na
mój urok nie do odparcia
bukowiny oddają swój
zakazany owoc

liść się przywiał zapisany
świeżą żywicą przybywaj czekamy
za borem z wieńcem laurowym


no już korzenie
nie zapuszczajcie się lewy prawy
naprzód zaklinam was vamos
nie słuchają nawet po hiszpańsku

jak to myślałem
że ja wszystko

eh
liście opadają
muszę się wyszumieć

16:04 16 czerwca 2006
czekając na mecz Holandia-Wybrzeże Kości Słoniowej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mademoiselle Woland:a jakie to zagmatwane sformułowania widzisz? :) jeśli mnie przekonasz że są niezrozumiałe to poprawie.

O widzę że widzę że czytałaś(czytałeś?) Maja J.Gaarder. Bardzo ciekawa książka, kiedyś chciałem się nauczyć na pamięć manifestu na jej końcu :P

Stasiu: a po co się przyczepiać do żywicy? to raczej ona się przyczepia do nas, nieproszona ;)

Dzięki wielkie za przeczytanie i komentarz
Coolt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A gdzie ono się objawia? :)

w formie niebardzo: wiersz jest do bólu współczesny, niespecjalnie liryczny, wolny, askładniowy
w treści też nie: nie opowiada o życiu pasterzy/pasterek, nie traktuje o tym jak cudownie żyje się na wsi czy w innym miejscu

Ciekaw jestem skąd takie skojarzenie :)

Pozdrawiam ciepło i dzięki za opinię
Coolt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Stasiu: a po co się przyczepiać do żywicy? to raczej ona się przyczepia do nas, nieproszona -"napisał Colt
co prawda to fakt, żywica jak baba, jak raz się przyczepi trzeba rozpuszczalnika- hi hi
no, ale wisz jak to jest, jak włazisz,tak gdzie żywica.....
pozdrawiam dzisiaj ES

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę niefortunnie sformułowałam swój komentarz, bo, przyznaję się bez bicia, przeczytałam twój wiersz tak naprędce i coś wydawało mi się niejasne; ale przeczytałam teraz utwór powtórnie uważnie i nie mam szczególnych pytań:)
P.S. "mademoiselle" mówi samo za siebie, więc jam płeć piękna:) A przyjaciele twórczości J. Gaardera są moimi przyjaciółmi:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mademoiselle Woland: 'mademoiselle' nic mi nie mówi do tego stopnia że nie wiem jak to wymówić. Proszę o transkrypcje fonetyczną :P
Cieszę się że już wszystko jasne. Mi się z kolei Twoja wypowiedź skojarzyła z Dwiema Wieżami i wypowiedzią Froda do Faramira: cokolwiek o mnie nie myślisz, jestem przyjacielem nieprzyjaciół naszego jedynego Nieprzyjaciela ;)

le mal: ciekawe skojarzenie. Zupełnie nie zamierzone :) w Laurze i Filonie Karpińskiego to raczej kosz malin był, jeśli dobrze pamiętam. Wieniec laurowy to symbol zwycięstwa. Chyba że o motyw schadzki chodzi.
A skojarzenie z M. P-J bardzo prawidłowe :)

Stasiu: nie jest tak źle. Jeszcze żadnej nie musiałem polewać rozpuszczalnikiem. Są inne sposoby ;)

Pozdrawiam ciepło
Coolt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ proszę bardzo- brzmi to jakby "madłmazel", przy czym język naciska na zęby, szczęka dolna do przodu i można jeszcze zatkać nos dla efektu charakterystycznego francuskiego bełkotu:P (niech nikt nie próbuje tego sam w domu:D)
(nawet ciekawie wygląda tak zapisane, może zmienię?:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A wołanie tłumu, gdy trwogi miały swój ton, Ja-przezroczysta, próżna, jak papierowy tron, co wiatr niesie w dal. Miała, straciła, w płaczu nadziei obłed, Bluźni ciernie, róży płatki obłędne, krwią zraniona w duszy.   Urodziwa, lecząca woda, w jej lustrze odbicie czyste, Głosem spłoszyła, na wierzbie z głową wciąż wpatrzoną. Żywicą krwawi, lecz pnie się ku niebu, kwitnie w ciszy, Choć gwiazd nie dotknie, wciąż wyżej rośnie, ponad czas, ponad świat.   Korzenie nieszczęścia, płytkie, lecz silne jak kłącza tej wierzy, Wśród wierzby rozwiewają smutek, jak jej łzy, jak jej śpiew, na szkle rysa Wciąż się pnie, choć łamie ją wiatr, choć z serca wycieka żywica, Nie dotknie gwiazd, lecz w swym wzroście nie ustanie, płacząca ta wierzba.     A cry of the crowd, when dread took its tone, I-transparent, hollow, like a paper throne, Carried by winds to the faraway vale. She had it, she lost it, in hope’s wailing spell, Cursing the thorns, the rose’s bewitched veil, Bloodied in soul, in her anguish frail.   Graceful, healing water, her mirror’s clear gleam, Her voice once startled, on the willow’s dream. Bleeding with resin, yet climbing the skies, Blooming in silence, though stars she won’t prize, She reaches still higher, beyond worlds, beyond time.   Roots of misfortune, shallow yet strong, Entwined like the willow’s mournful song. Her sorrow’s dispersed, as her tears softly chime, A crack in the glass, a fracture in rhyme. Though broken by winds, her heart leaks resin, Yet the weeping willow will rise, ever driven.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      W każdym razie, w wierszach ty To zawsze podmiot liryczny.pzdr  
    • Jestem taki opiekuńczy i zrozumieć wszystkich mogę cierpliwości mam tak wiele wskażę innym prostą drogę jestem miły i uczynny kocham dzieci i zwierzęta nie brak mi inteligencji kto mnie spotka zapamięta jestem piękny ponad miarę włosy lśnią na mojej głowie zęby białe jak perełki ciała piękna nie wypowiem i tak dziwię się tym ludziom każdy gardzi poniewiera że nie lubią mnie a przecież jestem skromny jak cholera  
    • Dlaczego serce moje Do Ciebie śpiewa Bez wzajemności   Dlaczego szarpie Twej bliskości brak Tak długi już czas   Dlaczego lustrzanie Nie dzieje się nic Na drugim końcu nici   Dlaczego kielich miłości Solą łez smakuje Tęsknoty niespełnionej   Dlaczego nadzieja  Umrzeć nie chce W obliczu codzienności   Co tak naprawdę  Przędzie między nami los Pod osłoną rzeczywistości
    • @Kamil Polowczyk, moja krytyka wiersza "Do Narodu" za zbyt egzaltowany styl wynika z tego, że jest to najwyraźniej odezwa. W wypadku twojego wiersza "Walka", który, na moje oko, mówi o twoich przeżyciach duchowych, mój stosunek do egzaltowanego stylu jest już inny.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...