Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

"- Sursum corda
- Habemus ad Dominum"


niebieskie
szkła wieczorów
wystarczą
za wszystko

jak na wieży babel
nowych konstrukcji

metalowy anioł
światła
zwiastowań obrazów

- starzy bogowie
nie maczali w tym palców
przykuli się sami do skał
kaukazu
czekając -

jak szum wielu wód
codziennej piędziesiątnicy
dziennik
wieczernik

Opublikowano

Ja widzę w tym zlepek kilku dobrych pomysłów, z których najlepszy to metalowy anioł światła (ja sobie to tłumaczę tak: nad każdym sztucznym źródłem światła jest na ogół jakaś metalowa obudowa, a więc nad światłem jest zawsze metalowy anioł - jeśli nie taki miałeś zamysł, to nie wyprowadzaj mnie z błędu, bo bardzo miło mi się w nim tkwi).

Minusy to zdecydowanie za chuda wersyfikacja oraz... całość. Montaż tych ładnych pomysłów jawi mi się jako nieudolny czy wręcz mierny. Za tym wierszem tak naprawdę nic głębszego, grubszego, nie stoi. Czyżby pisany na chypcika? No i - jak dla mnie (uprzedzę - wiem dobrze, co to znaczy transcendentny, nawet wiem co to znaczy immanentny i znam filozoficzną - jako przyszły student filozofii - podbudowę tego słowa) nie ma dostatecznego związku między treścią a tytułem.

Opublikowano

Sceptic nie wyprowadze Cię z niczego bo nie lubie wyjaśniać swoich tekstów :)

[quote]zdecydowanie za chuda wersyfikacja

chciałem spróbować tego "ściśnięgego gardła" Różewicza a poza tym myślę, że przesycenie słowami"zagada" treść tekstu. A czy nic grubszego nie stoi hmm... powiem tylko tyle, że całość oparłem (starałem się oprzec :)) na łańcuchu niebieskich szkieł wieczorów --> wieży babel --> metalowych aniołów --> codziennej piędździesiątnicy i przez to scharakteryzować (nową) transcendencje. Dzieki za przeczytanie i koment. pzdr .

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...