Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Annowo - bają na wietrze nosi.


Messalin_Nagietka

Rekomendowane odpowiedzi

poszedł raz wiatr gdzie z Dąbrówki Ostrowskiej
i znikł w przesieku jak za jaką panną,
wiatrowi lepiej poganiać by dziołchę
niźli się wydać za babę i darmo
chuchać w nią, dmuchać i zlizywać z ciała,
acz, by na sobie co ona i miała,

jak chałup strome strzechy zwięzłej słomy
i sztachet sęki wydziobane słońcem,
nie masz kobiety, której chłop nie chromy
i umie związać koniec z drugim końcem
i chuchać, dmuchać i zlizywać z ciała,
acz, by na sobie co ze świata miała,

stąd od Dzierżąski z dala, w gąszczu takim,
że ledwo szepniesz a już wraca, słowo,
które w zamysłach siedzi cudem jakim
jak kibić wiatrem, plecione Annowo
i chuchać, dmuchać i zlizywać z ciała,
acz, baja w sobie co z powieści miała.

------------------------------------------------
Annowo – wieś w pow. przasnyskim, w okolicy Dąbrówki Ostrowskiej i rzeki Dzierżąski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawnom Cię nie czytał, druhu ;)
Kręcisz, jak diabeł kosmatym ogonem, nigdy Ci słów w głowie nie barkuje? ;)
Zastanowił mnie ten dwuwers:
"acz, wiatru lepiej poganiać by dziouchę
niźli się wydać za babę i darmo"
- czy tam raczej nie "wiatrowi"? (a może to gwarowo skrócona końcówka?, coś mi gdzieś dzwięczy - niepewnie ;).
Żal, że dowcip tu tak delikatny - bo miałbym ochotę na ucha-cha, ale i tak dzięki za obrazy - płyną.
pzdr. b

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ać, dzięki Stefanie, a kolorowiej czytać
z ukłonikiem i pozdrówką MN

Wzywam Cie do Lasu Księżnej w okresie 12-20 sierpnia, napiszesz, powiesz, będzie super.
co to się będzie działo w sierpniu, ojć, nie będę prognozował, czy będę, boć to jeszcze tyle czasu, jednak dzięki za zaproszenie
z ukłonikiem i pozdrówką MN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • mięknę przy róży i wisterii  jestem z ich zaletami piękna delikatna  w wymarzonym ogrodzie  rozpoznaję wydeptane ścieżki śmielej zanurzona bardziej bliska ciebie lata z tymiankiem i oliwką      
    • gdzie  bym nie był po jakimś czasie coś mnie woła bym wrócił do swego domu   to wołanie mnie cieszy jest jak lekarstwo które przypomina że w domu najlepiej   gdzie bym nie był  w lesie na łące w sadzie cieszył się ich pięknem czuje że dom czeka   bo w nim mam swoje ale swój fotel  kominek przy którym wspominam o tym co było   gdzie bym nie był wracam do domu tu moje gwiazdy i niebo gdzie moje szumi drzewo   tak tak moi drodzy wszędzie jest fajnie ale koło domu nadzieja czeka   gdzie bym  nie był  zawsze myślami jestem bliżej swojego domu on moim spełnieniem    
    • łatwo tak zmienić twarz   jednym cięciem wyostrzyć zdjęcie   wysiłku nie trzeba by dotknąć nieba   taki to czas drzazga siedzi w nas    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jak to zwykle bywa, nie za bardzo rozumiem, co usiłujesz powiedzieć. Cieszę się, że jest Ci miło. Mnie tym bardziej!
    • – „ Zbliżali się do Niego wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie: « Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi ». Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: « Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: 'Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła'. Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia.” Ewangelia według św. Łukasza, rozdział 15, wersy 1-7. –   Pasterz szczęśliwy przez cytat, Gdy wzrokiem nie jego pytam. – „ Tak, tak, wierz w to koniecznie! ” Rzekł lis niesiony bezpiecznie, W kożuch owczy przebrany. – A pan znów, jak wciąż zbłąkany? – „ Lubię jak noszą na rękach,      I gdy za mą łzę wyżerka! ”   A może ten cały Jezus by się na to jednak nie nabrał? Bo to trochę jak z różnicą między przypadkowym złamaniem a wrodzoną łamliwością kości, – co innego wyciągnąć z chaszczy owieczkę, która raz czy dwa się zabłąkała, a co innego nieustannie ratować „owieczkę”, która obsesyjnie się zabłąkuje, w przebiegu „choroby zabłąkaniowej”. Zauważyliście, że Jezus nie nosił na rękach starych lisów?   Uwaga: Grafiką „Jezus niosący lisa w owczej skórze” ilustrował (pod moje dyktando) EjAj, a konkretnie program „Imagine”.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...