Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bartoszu, gdyby zadaniem na egzaminie była interpretacja tego wiersza, pewnie nie otrzymałabym satysfakcjonującej oceny. Podchodziłam do niego kilka razy i za każdym coś mi do końca nie pasowało. Nawet po Twoich podpowiedziach, nie potrafię dobrze tego rozszyfrować. Widzę co prawda zbombardowane miasto (pierwsza zwrotka), ale nijak nie mogę połączyć tego z aniołem, a do tego jeszcze to, że „nie był wówczas jedyny na niebie”, z poezją, i w ogóle ciężko myślę …
a że nie daje mi to spokoju, liczę na oświecenie.
Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Po pierwsze, dziekuję ci Beenie za dociekliwość i cierpliwość:)
Po drugie: trochę mnie zmartwiło to co mówisz, ale ufam,
że nie jest to aż tak zakamuflowane... może po prostu, no nie wiem...
drogi skojarzeń/wyobraźnię poetycką mamy dziś nieco inne:)

A zatem kawa na ławę: smutny anioł litościwie przykrył riuny swoimi skrzydłami.
Skrzydła (i sam anioł) to tutaj słupy dymu i płomienie. Nie był sam na niebie, ponieważ
wkoło wciąż krążyły samoloty, które zrzucały bomby (stąd "skłębiony","targany"
i "pylisty powiew"); peel jest mieszkańcem miasta, powstańcem, żołnierzem,
poetą, człowiekiem po prostu; dym-anioł się rozwiewa, ale czuje także
pustkę egzystencjalną, traumę wojny, którą dzieli z człowiekiem i zamiast niego
wypowiada żal, jest też dla tego człowieka symbolem jego własnego tragicznego
losu. Jest też w tym wierszu bezlitosny zdawałoby się wiatr historii. Starałem
się jednak, żeby przesłanie tekstu było na przekór tej całej traumie historii
i beznadzei - bo przecież wiemy dziś, że poezja (i w domyśle piękno, dobro)
wcale nie zginęła. Tak jak okrzyk Chrystusa był w istocie otwarciem zupełnie nowej
rzeczywistości.

To chyba nieskromnie tak się rozpisywać o swoim własnym tekście, ale co tam,
chciałem ci Beenie po prostu pokazać, że wg mnie wszystko w warstwie treściowej
gra:)
Raz jeszcze wielkie dzięki za odwiedziny!:)

Opublikowano

Dziękuję Ci Bartoszu za wyjaśnienie, ale też i za to, że nie włączyłeś „olewatora” skierowanego w moją stronę. Nie martw się, to ze mną jest coś nie tak. Ja ciągle uczę się tutaj patrzenia na cudze myśli i nie zawsze mi to wychodzi.
Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ależ Beenie, nie masz co sobie wyrzucać. To przecież trudny wiersz i nikt go na pewno tak nie zrozumiał, jak autor sam to przekazał., a na pewno nie w całej pełni... Więc te wyjaśnienia jak najbardziej są na miejscu.

Jak widzisz, Bartoszu, tego typu wiersze muszą mieć formę bardzo zdyscyplinowaną. Muszę się tu czepić szczegółu, bo przedtem podszlifowałem nieco tekst, więc konsekwentnie...
Wszystkie wersy mają średniówkę 6/6, a w poniższym wersie:

" Krew masz na twarzy, jak tatuaż zaschnięty " - jest 5/7.

Znam twoją dążność do doskonałości, więc to zaznaczam, chociaż ten wers jest bardzo dobry treściowo.
Pozdrawiam i myślę, że nie potraktujesz mnie walcem.
Piast
Opublikowano

Pani Stasiu, dziękuję za te słowa, to bardzo miłe, gdy ktoś ze "starej szkoły"
docenia;)

Beenie: nie jestem pewien, czy mam na składzie taką maszynkę jak "olewator",
a nawet jeśli, to na pewno nigdy nie włączyłbym jej po twoim komentarzu:)

Piast.

[quote]Znam twoją dążność do doskonałości



Tylko bez sarkazmu, ok?;)))
Ty tu sobie śmichy-chichy robisz, a jak obgryzam paznokcie. Ostatecznie
zmieniłem jak przykazałeś, ale wątpię czy na lepsze - wiersz jest jeszcze
cięższy niż był...
Zmartwiłeś mnie tą opinią, że nikt tego nie zrozumiał jak bym chciał, ale cóż.
Ja z tym fantem już nic nie zrobię.
Dzięki Piaście, bo to jest kolejny mój wiersz, który napisaliśmy razem:)
Przy okazji zajrzałem też wreszcie do słownika i sprawdziłem co to jest
ta cholerna średniówka:)

Pozdro dla wszystkich!
Opublikowano

Strup dni masz na twarzy, tatuaż zaschnięty.
Czy nie widzisz tego, że jesteśmy sami?
Umarła poezja - są wiatru otmęty
i my w takiej pustce, bez tchu rozwiewani


Tu jest cały sens.....

i straaasznie pesymistyczny.....

Ale "plwajmy na skorupę i zejdźmy do głębi"....

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

No ale co to są "otmęty" ?
Jeśli to na zasadzie 'ot męty" to rozumiem, i ...faajne,tylko chciałabym wiedzieć czy to specjalnie, bo to jedyne takie zagranie słowem w tym wierszu.
A wiersz -mial być poważny, wię odrobinę patosu mu nie szkodzi, wręcz przeciwnie. Klimat sie nie gubi przez to.
Pozdrawiam

  • 11 miesięcy temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...