Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w stosunku to widać najbardziej -

długość ramion trójkąta do rozmiaru podstawy jest niebywała
jednak bez wyczucia chwili łatwo dochrapać się guza albo czegoś
w tym rejonie. na starość pewnie przywyknę do niemrawego obrzędu
śniadania bez następnego ciebie i kliszy jak z amerykańskiego kina
wtedy boli najbardziej poetyka puchnącego zdjęcia
dzieci w portfelu. słodka nerwica

jak biegły sądowy wywołuje mnie czasem na środek sali. prawdziwe
są tylko zmyślone historie. trzymając się tego szuram z miejsca
żeby dukać jak bardzo nie jest chociaż wygląda chyba że jest
jak wiersz na autorskim przez półprzywarte powieki. nieźle to znoszę
- jestem prorodzinna. śmiało twierdzę - związki nieznane
dotąd mi znane

są obojętne i zazwyczaj kończą się śmiercią albo ciężką chorobą
zdumionych powódek. biedne małe do kwadratu! wzruszam ramionami
dokładnie wtedy twoje ramiona zaczynają wzruszać mnie trochę
jakby mniej. i wiesz jak jest, spoko loko luz i spontan, wszystko
mi pewnie wytłumaczysz przy następnym merlocie albo czystej
sztuce przypadku. mimo to trzymam się, wybacz. w życiu

słowa dobrały mi się lepiej niż mężczyźni

Opublikowano

"słowa dobrały mi się lepiej niż mężczyźni"- bardzo dobre słowa na koniec

ogólnie całość wiersza też jest intrygująca przez to, w jaki sposób napisana...

przepraszam, dzisiaj nie jestem w stanie wydusić z siebie konstruktywnej opinii, ale!
WIERSZ MI SIĘ BARDZO SPODOBAŁ
i chciałam to wyrazić, oraz pogratulowac autorce;)

PzDr

Opublikowano

Kalina napisała:Dawno nie zaciekawił mnie tak żaden wiersz.
Czytając myślałam o tym, co będzie dalej i nie przeszkadzało mi, że tekst jest długi i szeroki ;)
bardzo na tak
***
.....a jeśli ktoś przeżył pobone sprawy, to tym bardziej się rozsmakował w tekście, Bardzo!!
pozdrawiam ciepło ES

Opublikowano

„… w życiu
słowa dobrały mi się lepiej niż mężczyźni”

- zabieram jako perełkę dostrzeżoną w tym wierszu, bo chyba i mnie to dotyczy.
A tak poza tym, spoko loko luz i spontan.

Pozdrawiam ciepło

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Mam „ wrażliwcom” co wiedzą jak smakuje kawa o poranku….niech płynie wszystko-:)od

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      życzę….
    • Piłaś siebie z jego ust jakby każde słowo było toastem. Był zachwycony – do pierwszego haustu. Potem już tylko pił. I pił. Nie rozróżniał roczników, nie czytał etykiet. Szukał ciężaru w ciele, nie w tym, co dojrzewało latami. A ty – dumna jak burgund w kryształowym kieliszku – stałaś się wodą w plastikowej szklance. Nie dlatego, że przestałaś błyszczeć. Lecz dlatego, że on patrzył tylko przez szkło.
    • @Annna2Bardzo dziękuję! Masz rację  - Człowiek poraniony w dzieciństwie, często nie może się odnaleźć w dorosłym życiu. 
    • Zacząłem od rekonesansu - począłem subtelnie zataczać wokół niej kręgi, przyglądając się jej z każdej strony, uważając, aby przypadkiem nie pokazać mojego zainteresowania. Uważałem wtedy naszą domniemaną bliskość za dosyć intymną, za delikatną i gotową do rozsypania się w drobne kawałki pod nieuważnymi, obcymi dłońmi, ponaglającymi ruchami nie cierpiącymi subtelności. Dopiero potem skojarzyłem te spacery z orbitowaniem, choć byłem raczej księżycem (a ona nie była słońcem!), bowiem o ile pozwalała mi na to okazja, moją twarz cały czas kierowałem ku niej, starając się łapać wszystkie refleksy, które mogły mi rzucać poroztrzaskiwane szyby, czy fragmenty gołej blachy. Nie zliczyłbym ile takich okrążeń zdołałem wykonać przed powrotem do domu, lecz pewny byłem wszystkich uzyskanych informacji - całkowicie pustej framugi po oknie na parterze, idealnego miejsca na wtargnięcie do środka, otoczonego z trzech stron samą fabryką, tworzącą w tym miejscu odrobinę prywatności, z dala od pustych przechodniów jak i wścibskich oczu lokatorów przyległych do niej bloków. Następny tydzień spędziłem na wyczekiwaniu - w drodze do szkoły nadal ją mijałem, tym razem bez tak wcześniej nierozłącznego ze mną wstydu, obnażyłem się już przed nią, byłem już w pełni winny dokonanej myślozbrodni, która już w sobotę miała stać się czynem. Siedząc w ławce starałem się zadowolić rudymi włosami koleżanki siedzącej dwa rzędy przede mną, nawet starałem się docenić jej urodę, to jak słońce wpadało jej we włosy, lecz zacząłem brzydzić się tym, jak starałem się zastąpić nasze uczucie takim substytutem, brzydziłem się moją młodzieńczą naiwnością, myślą, że będę mógł doznać tej samej przyjemności w ramionach byle dziewczyny, że próbuję sprowadzić namiętność bliskiego kontaktu z istotą tak skomplikowaną jak ona do czystej sensacji dotyku.
    • @Lidia Maria Concertina Jak zawsze z przyjemnością przeczytałam i się zamyśliłam. . Pozdrawiam:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...