Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

nowy dzień....


Rekomendowane odpowiedzi

Nowy dzień, może zadąć we własnych pragnień krucjatę...

Zamykasz oczy, widzisz nów, mglistych pragnień bytu bezkresnego,
To tylko ulotna woń, cierpienie niebyłe dnia konsekutywnego,
Zaczynasz błądzić w oparach tego czym być chciałaś,
Zaczynasz dotykać tego co niemożliwe, zagłuszając ten hałas,
Co w swej inności jest okrucieństwem i nadzieją miłości,
Nie wiem czy wyleczysz siebie z przewlekłej przypadłości,
Czy uda się zapomnieć, gwałtem myśli upchnąć w świat introwertyczny,
Wytyczając drogę, gdzie tylko bezwonna bytność istnieje, rysu konspekt mimiczny.

Chcesz, lecz niewiedza o sobie oddech ci z ust wyszarpuje boleśnie,
Jesteś, wiesz ze jesteś, leżąc martwotą znudzona cierpisz nawet we śnie,
Skrywasz się w niecce własnych rojeń, trącać filar serca czułości,
Czy potrafisz miesić pragnienia, nie znając tej prawdziwej inności,
Gdzie dać siebie oznacza, miłości początek istnienia,
Gdzie nawet myśli i własne skryte pragnienia,
Dają wielki zachwyt, nawet tym co własne myśli szadzą,
Czy inni dać potrafią co jednostki ci dadzą,
Może nikt pragnień twoich nie przyniesie spełnienie,
Może zostaną tylko marzenia, kaduk może tylko, czyli złe wrażenie,
Może upojona pychą samotności,
Nie uwierzysz w szczęście, nie zawierzysz tej jedynej miłości,
Która wciska się siłą w twego czasu za każdą sekundą,
Może chce uwierzyć w przeznaczenia myśl złudną.

Cóż rozkładasz się bez utęsknionej miłości spełnienia,
Czuć odór nieludzki, gnijące w samotności marzenia,
Masz chwil parę by uratować się ze krogulców tworu tego,
By zacząć trwać, wyzbywając się samotności kruczej, bytu owego,
By dotknąć tego, czego we śnie czuciem myśli wytyczą marszrutę,
Byś doznała rokoszy istnienia, dekalogiem była, głosząc szczęśliwą naukę,
Że przetrwanie tylko możliwe jest na tym świecie w miłości,
Że będziesz bytem rozumnym emiterem harmonijnej szczęśliwości,
Że będziesz jedynym kwiatem na szlaku pustynnym,
Że będziesz dzieckiem swej inności, maleństwem niewinnym,
Że będziesz arkadyjską rozkoszą dla ciała, pokarmem duszy spragnionym,
Że właśnie ty istnieć miłością będziesz w świata czuciu roztargnionym.

Już zaczynasz wiedzieć, zaczynasz leczyć sączące się rany,
Zaczynasz rozumieć, podejmując walkę w sposób tylko sobie znany,
Zgłębiając to, co dotychczas było niechcianym wzornikiem,
Przeobrażasz się, będąc nieświadomym swej ewolucji etykiem,
Poddajesz się, miłość twe lico niebiańskie obejmuje,
Już chłodny powiew uporu słabnie, uczucie ciepła w tobie się kreuje,
Zaczynam wierzyć ze zastąpi ciebie altruista, swą gracją czarując,
Będąc inną istotą niż byłaś, ze słów pięknych nową dal budując...
Zostaniesz... i żyjesz...
... w miłości ułomnej skąpana...



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...